18. ODPUŚĆ SOBIE

499 18 0
                                    

NASTĘPNY DZIEŃ
Pov. JULKA
Wstałam dopiero koło 13.
Dzisiaj nie dość, że nie muszę iść do szkoły, bo jest niedziela to wraca Lexy i Marcin. Cieszyłam się bardzo na ich powrót, a tym bardziej, że to już za godzinę.

Pov. KACPER
Wstałem koło 11:00.
W końcu przyjedzie Marcin i będę mógł z nim porozmawiać. Cieszyłem się bardzo na jego powrót. I to jest jedyna rzecz, która mnie cieszy w tym dniu.

Mam wrażenie, że Julka mnie ignoruje, bo gdy tylko zeszła zrobić sobie śniadanie, a ja tam byłem i powiedziałem cześć to mi nie odpowiedziała.
Poprostu po zjedzeniu sobie poszła.

Pov. JULKA
Była już 13:30.
Stwierdziłam, że pójdę coś zjeść.
Jednak w kuchni był Kacper.
Postanowiłam, że będę go ignorować, nie będę znowu robić sobie nadziei.
Zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Oczywiście cini minis.

Nagle Kacper powiedział
- cześć
Nic nie odpowiedziałam.
Szybko zjadłam, odłożyłam miseczkę i poszłam na górę. Usłyszałam, że ktoś za mną idzie. Oczywiście to był Kacper.
-Julka, zaczekaj-powiedział-Czemu mnie ignorujesz.
Znowu nie usłyszał odpowiedzi.
No bo co miałam mu powiedzieć.
To, że go kocham, no ale on nie kocha mnie. Strasznie chciałam go przytulić, ale nie mogłam.

Kacper podbiegł do mnie i stanął przede mną.
-Julka proszę, chcę usłyszeć od ciebie chociaż jedno słowo.-serio, aż łzy zaczęły napływać mi do oczu jak to powiedział

Pov. KACPER
Julce łza spłynęła po policzku. Starłem ją kciukiem, kładąc rękę na jej policzku.

Julka chwyciła moją rękę i spuściła ją. Potem szybkim ruchem wyminęła mnie i weszła do pokoju zamykając drzwi na klucz.
Poszedłem pod drzwi i zacząłem pukać
-Julka, wpuść mnie.-zacząłem ją prosić
Odpowiedział mi tylko cichy płacz dziewczyny. Stwierdziłem, że teraz albo nigdy- w tym momencie weszła Lexy z Marcinem i zaczęli nas wołać-kocham cię.

Pov. JULKA
Zamknęłam się w pokoju. Kacper prosił, żebym mu otwarła.
Rozległ się dźwięk z dołu.
Lexy i Marcin zaczęli coś do nas krzyczeć i przez to nie usłyszałam, co Kacper do mnie mówi.

Stwierdziłam, że pewnie znowu prosi żebym mu otwarła, więc odpowiedziałam
-Odpuść sobie.- i położyłam się na łóżko, płacząc

Pov. KACPER
-Odpuść sobie.-usłyszałem głos Julki
W tym momencie zrozumiałem już na 1 000%, że mnie nie kocha i zrobiłem tak ja powiedziała-odpuściłem

W tym momencie Lexy weszła po schodach i podbiegła do mnie wołając
-nie wierze, że to powiedziała-Eluwina!
Postanowiłem udawać, że wszystko jest w porządku.

Pov. LEXY
Wróciliśmy z Marcinem do domu x.
Była grobowa cisza, więc zaczęłam wołać Kacpra i Julkę. Kiedy nie odpowiadali, wiedziałam, że coś się musiało stać.

Szczerze miałam nadzieję, że jak Kacper pogadał z Julką to jak przyjedziemy to będą razem, bo to widać, że się w sobie zakochali.

Pobiegłam na górę i sama w siebie nie wierząc powiedziałam eluwina widząc Kacpra.

Zobaczyłam, że jest smutny. Udawał, że nie, ale on nie umie.

Kiedy Julka otwarła pokój i zobaczyłam, że ma zapłakane oczy, już wiedziałam, że coś jest na rzeczy i musieli się pokłócić.
Natychmiast podbiegłam i zaczęłam ją przytulać. Nagle Kacper podszedł do nas.
-Julka.....-nie dałam mu dokończyć
-Zostaw ją...-również nie dał mi dokończyć
-Ale....-zaczął
-Skoro się zamknęła to chyba nie ma ochoty z tobą rozmawiać-powiedziałam już strasznie zdenerwowała

Kacper na nią popatrzył, jakby chciał to od niej usłyszeć, jednak ona tylko płakała.

Weszłam z nią do naszego pokoju i go zamknęłam. Ona zaczęła mi opowiadać co się stało.....

-----------------------------------------------------------
OHAYO!👊
Macie nowy rozdział.
Jak myślicie Kacper odpuści czy będzie walczyć?

Standardowo
Do zobaczenia
BAYO!❤

Dziękuję, że byłeś...|JxK| *zakończona*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz