Rozdział 1.

15.6K 657 97
                                    

~ LUKE ~

Siedziałem w swoim pokoju, słuchając muzyki. Miałem dziś wyjść z przyjaciółką, jednak ta wyłączyła telefon, co znaczyło tylko jedno - była ze swoim chłopakiem, przez co spędzałem wieczór samotnie. Owszem, mogłem gdzieś wyjść, ale miałem ochotę na spokojny wieczór.

Oparłem głowę na krawędzi materacu, wsłuchując się w Sleeping Beauty jednego z mniej znanych zespołów. Nagle drzwi mojego pokoju się otworzyły. Podniosłem głowę zdziwiony, zdejmując z uszu słuchawki.

— Ana? — wstałem, widząc blondynkę.

— Możesz... Możesz mnie przytulić?

— Co się stało? — zapytałem, podchodząc do niej i zamykając w szczelnym uścisku.

— Nie chcę o tym rozmawiać... — wyszeptała, wtulając się w moją klatkę piersiową.

— An... — powiedziałem błagalnie, ocierając jej oczy z łez pomieszanych z czarnym tuszem.

— Był tam z inną.

Zszokowany opuściłem ręce.

Anastasia była moją najlepszą przyjaciółką, była kimś więcej. Kochałem ją i z całego serca chciałem, żeby była szczęśliwa. Byłem u niego nie raz, prosząc, aby nigdy jej nie skrzywdził. A on to zrobił.

— Co? Ale jak to?

— Ma inną!

— I... - zacząłem, jednak blondynka nie pozwoliła mi dokończyć.

— Przecież ona jest ładniejsza! Co ja mówię?! Jest piękna, szczupła... Nie to co ja...

— Ćśś... Stasie, spokojnie...

— Jestem aż tak okropna? Nienawidzę siebie!

— Nie, nie mów tak...

— Jestem ohydna. Odstraszam od siebie ludzi, prawda? Dlatego mnie wymienił... Ja po prostu... — przerwała swój monolog, kiedy poczuła moje usta na swoich. — Luke? Co ty robisz?

— Przepraszam.

— Nie, nie przepraszaj.

— Nie...

— Twoi rodzice są na dole?

— Nie, mieli wyjść.

— Świetnie — mruknęła dziewczyna, popychając mnie delikatnie na stojące za nami łóżko.

_______________________
hej! witam po raz pierwszy tutaj,
zapewne jest tu część moich czytelników, no i może są też tacy, którzy czytają coś ode mnie pierwszy raz.
kocham, Kit Kat x

yes, you're not; lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz