47

46 2 0
                                    


pov Elena

Nie byłam pewna tego czy naprawdę mam opowiedzieć mu historie mojego życia przez którą do dziś mam koszmary i nie jedna próbę samobójczą z czego z ostatniej uratował mnie właśnie on i dzięki, której poznałam tę małą dziewczynkę, którą pokochałam całym sercem.

Więc usłyszałam jego głos.

- eh no więc... -  zaczęłam

- wiesz, że jako dzieci się przyjaźniliśmy

- tak czytałem w moim pamiętniku

- no właśnie potem wyjechałeś za granice, a ja tu zostałam i dorastałam, w wieku 13 lat zaprzyjaźniłam się z Matem ty i tak go nie znasz, no ale z czasem się w sobie zakochaliśmy i zostaliśmy parą, tak wiem że to brzmi nie realnie, ale tak właśnie było. Pewnego wieczoru, gdy rodzice musieli zostać dłużej w pracy, a ciocia Jenne siedziała z moim bratem, ja z Matem zrobiłam to pierwszy raz. Wtedy miałam już 14 lat w sumie dziecko, jak teraz tak na to patrze no ale nie mogło być przecież tak kolorowo. Po jakiś 2 tygodniach domyśliłam się, że mogę być w ciąży, więc spanikowana pobiegłam do niego i mu powiedziałam. Nie przeraził się zbytnio, tylko poszedł do apteki po test, skłamał że to dla mamy, do dziś nie wiem czy uwierzyła. Zrobiłam go i wyszedł pozytywny, zaczęłam płakać, byłam przerażona, dziecko... Myślałam. Przecież my sami jesteśmy jeszcze dziećmi, ale Mat mnie zaskoczył, powiedział że i może będzie miał tylko 15 lat jak się urodzi, ale on się nami zajmie, bo mnie kocha i wie ze to miłość na zawsze. Zaufałam mu, bo też go kochałam, baliśmy się powiedzieć rodzicom, ale w końcu to zrobiliśmy. Na początku byli wściekli i krzyczeli, ale potem się uspokoili i obiecali pomóc, ja byłam szczęśliwa i pokochałam bardzo tę istotkę, lecz gdy byłam w początku 2 miesiąca. Spałam u Mata i wybieraliśmy imię dla naszego dzieciątka w pewnym momencie poczułam ból, lecz nie przejęłam się tym zbytnio lekarka, mówiła że na początku ciąży może tak być, więc poszliśmy spać w środku nocy, obudziło mnie jakieś gorąco od spodu, otworzyłam oczy i zaczęłam przeraźliwie krzyczeć, chłopak obudził się i gdy zobaczył, że jestem cała we krwi zawiózł mnie bez prawka do szpitala. Krzyczałam by coś zrobił by mi pomogli, by ratowali moje dziecko, ale niestety straciłam je i tym samym możliwość by mieć kiedyś inne. Wpadłam w szał, a potem w depresje miałam do wszystkich o to żal, a najbardziej do Mata obiecał ze będzie nas chronił, a tym czasem poroniłam, był ze mną przez rok ,potem odszedł nie wytrzymał jakby tego było mało moi rodzice mieli wypadek i zginęli zostałam z ciotką i bratem nie było łatwo, pozbierałam się trochę, jak skończyłam 18 lat zaczęłam pomagać cioci wychodzić z domu, ale rana nie zagoiła się po dziś dzień miałam nadzieje ze Nadia choć trochę zagoi mą ranę i tak było, a teraz umiera mi kolejne dziecko które kocham

Skończyłam mówić i zalałam się łzami.

- jej nie stracisz obiecuje - powiedział przez łzy po czym pszyciagnął mnie do siebie i mocno pocałował w usta 

Hatred Or Love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz