Chiny spędzał kolejny dzień z małym Japonią. Obaj byli sobie bardzo bliscy, stwierdził, że maluch potrzebuje jakiejś nawet niewielkiej zabawki. Postanowił uszyć mu chociaż jakiegoś pluszaczka.
- P-panie Chiny? - Spojrzał na niego zza drzwi malutki kraj.
- Coś się stało Japonio-aru? - Przywołał go do siebie, machnięciem ręki starszy.
Gdy ten podszedł, wziął go na kolana.
- Co teraz robisz, Panie Chiny? - Spytał Japonia.
- Szyję króliczka-aru! - Odparł Yao.
Kiku przyglądał się dokładnie procesowi.
- A do czego on będzie służył?
Chińczyk zszył ostatnią łapkę na końcu i przekazał mu pluszaka.
- To dla ciebie-aru.
Japończyk przytulił do siebie zabawkę i uśmiechnął się.
- Arigatou, Panie Chiny...
Starszy kraj posadził go na osobnym krześle.
- Nie mów do mnie "Panie", wystarczy bracie-aru.
- B-bracie? N-nie chcę tak do ciebie mówić... - Potrząsnął głową Kiku.
Chiny zdziwił się tymi słowami.
- D-dlaczego-aru? To dla ciebie za dużo-aru? Przepraszam-aru...
Japonia rzucił mu smutne spojrzenie.
- N-nie jesteś na mnie zły, P-panie Chiny?
Kiedy Chińczyk to zauważył, szybko się uśmiechnął.
- O-oczywiście, że nie-aru! Wystarczy Yao-aru.
- D-dobrze, Yao. - Odwzajemnił uśmiech Japończyk.
Ciemnowłosy odłożył materiały do szycia i rzucił okiem na swojego podopiecznego.
- Może zrobimy dziś kulki ryżowe-aru, co ty na to-aru?
- Dobrze! - przytulił zabawkę kruczowłosy.
Oboje chwycili się za ręce, jak mieli w zwyczaju.
- Najpierw musimy iść zebrać ryż-aru. - Oznajmił Yao.
- To ryż rośnie? - Zdziwił się Kiku.
Starszy naród zachichotał.
- Sam zobaczysz-aru!
- Yay! - Pisnął chłopiec.
Oboje ruszyli w miejsce sadzonek ryżu cały czas, idąc za rączkę. Mieli szczęście, gdyż znajomi Chin dali im paczkę ze zniżką, bardzo polubili jego małego podopiecznego. Jakąś godzinkę później, Japonia jadł już ładne uformowane kulki ryżowe.
- Przepyszne. - Stwierdził.
- Cieszę się, że ci smakuje-aru! - Klasnął w dłonie, dumny z siebie Yao.
- Chyba trzeba się już kłaść spać-aru. - Dodał i zaniósł go do łóżka.
Kiku usiadł pod kołdrą ze swoim króliczkiem.
- Czy mógłbyś spać ze mną Yao?
Chińczyk uśmiechnął się czule.
- Oczywiście, że tak-aru. - Położył się obok malucha.

CZYTASZ
NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|
FanfictionTo mój pierwszy fanfic z Hetalii, z którego obecnie nie jestem zbytnio zadowolona. Przede wszystkim jest dość mocno inspirowany "Happy sugar life" więc proszę o wyrozumiałość. 🌸🍒Yao i Kiku od dawna mieli między sobą poważne konflikty. Wiele złych...