🌸🍒18🍒🌸 - "A może by tak szczerość?"

128 9 12
                                    

Chiny nie wiedział jak inaczej miałby zareagować, po prostu, zasłaniał Hong Konga własnym ciałem. Nie był pewien do czego Anglia był w tej chwili zdolny. Przecież w wojnach ten kraj, niemal nigdy nie chciał odpuścić.

Ale czyżby był zdolny do zabrania malutkiego jeszcze dziecka? Czy on ma serce ze stali? Najwyraźniej, bo Anglik patrzył na nich niewzruszonym wzrokiem. Najbardziej bał się, jednak o psychikę Leona, przecież jakiś obcy naród ma go od teraz wychowywać.

To już nie będzie on, to będzie ten brwiasty czarownik. Nie mógł do tego dopuścić.

- Nie zamierzasz odpuścić, czyż nie? - Zapytał go poważnie Arthur.

- Jak mógłbym pozwolić ci go zabrać w swoje łapska-aru? - Posłał mu pełne nienawiści spojrzenie Yao.

Blondyn zacisnął dłoń w pięść.

- Naprawdę chciałem tego uniknąć, ale nie pozostawiasz mi wyboru...

- Odsuń się-aru! - Rzekł ciemnowłosy.

Skoro tak właśnie chciał to roztrzygnąć Anglia, to nie miał innego wyboru, aby go bronić. Nie zdążył, jednak nawet zareagować, gdy poczuł silny ucisk w okolicy brzucha.

- C-co ty - Nie dokończył, gdyż skulił się na ziemi.

Śmiertelnie poważny Anglik odparł:

- Pozwolono mi użyć brutalnych metod, jeśli się sprzeciwisz. Tak się kończy zadzieranie z moim krajem...

Po chwili zwrócił się w stronę nieco roztrzęsionego chłopca.

- I'ts okay, don't you scare.

Brunet, mimo tych słów potrząsnął Chinami.

- S-sensei? Wszystko dobrze? Sensei!

- P-przepraszam-aru...Z-zawiodłem cię-aru... - Wymamrotał niezdolny do choćby niewielkiego ruchu mężczyzna.

Twarz brązowookiego stała się mokra.

- T-ty mnie nigdy nie zawodzący! Wstający, proszący cię!

Przerwał, gdyż to nieznajome mu państwo podeszło bliżej.

- Od dzisiaj zamieszkasz ze mną.

Po chwili chwycił go za rękę i pociągnął za sobą.

- Błagam cię nie zabieraj go-aru... - Krzyknął w jego stronę Yao.

Arthur nawet na niego nie spojrzał.

- Robię to co do mnie należy. Twoja klątwa zaraz zniknie, poza tym przyjdę tu jeszcze po jego rzeczy.

Po tych słowach oddalił się wraz z dzieckiem, podczas, gdy starszy kraj usiłował podnieść z podłogi.

- Hong Kong, wrócę po ciebie-aru! Przysięgam, że cię odzyskam-aru!

Choćby nie wiem co muszę cię odzyskać...



...






Japonia był w swoim domu, na szczęście nie miał zbyt dużej ilości pracy, więc zwyczajnie przeglądał zrobione zdjęcia. Chiny wyglądał tak bardzo kawaii na tym, które zrobił mu ostatnio.

Serce mu się kruszyło na ten słodki widok. Chińczyk, często zaprzeczał wszelkim komplementom dotyczącym jego uroku, ale, pomimo tego cała masa osób uważała go za czystą słodycz.

NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz