Wietnam czuła ogromne poczucie winy, wciąż uważała, że powiedziała prawdę, no bo według niej związek kazirodczy byłby po prostu chory. Mimo tego nie chciała sprawić Tajwanowi przykrości, a tym bardziej doprowadzić jej do płaczu.
Właśnie szła wraz z kwiatkiem w rękach ją przeprosić, powtarzała przy tym pod nosem "Przepraszam, naprawdę nie chciałam cię zranić". Idąc powolnym krokiem, była gotowa wejść do domu, jednak powstrzymał ją głos Tajlandii.
- Jeśli szukasz Tajwanu, to tam jej nie ma.
Dziewczynka tak się zdziwiła, że, aż kwiat w jej ręku złamał łodygę.
- Dz-dzięki, Tajlandio, pewnie słyszałeś co zrobiłam?
Chłopiec uśmiechnął się delikatnie.
- Nie obwiniaj się i idź do niej.
Jak usłyszała tak zrobiła, po chwili znalazła ją pod jednym z drzew wiśni i nieśmiało do niej podeszła.
- Mei?
Dziewczynka spojrzała na nią suchymi już oczkami.
- Chung...
Wietnam usiadła tuż obok niej.
- Naprawdę cię przepraszam! Nie potrafię ubrać w słowa jak mi przykro... Przepraszam, że nawet to zepsułam... - Wymamrotała, podając jej kwiatek.
Ta uśmiechnęła się smutno.
- Ten kwiatek jest uroczy, a ja oczywiście, że ci wybaczę!
Chung odetchnęła z ulgą usłyszawszy to zdanie.
- Jakie kwiaty najbardziej ci się podobają? - Zapytała swoim wesołym głosem Mei.
- Kwiaty? Pomyślmy... - Zamyśliła się poważniejsza dziewczynka.
Po chwili namysłu powiedziała z rumieńcem na twarzy.
- Ty jesteś najładniejszym kwiatkiem, takim jak ten w twoich włosach...
Optymistyczna dziewczynka również spłonęła czerwienią.
- T-to naprawdę miłe z twojej strony, kwiatuszek dziękuje...
Wietnamskie oczy zalśniły na ten jej zdaniem naprawdę uroczy widok. Nawet nie zdała sobię sprawy, gdy poczuła płatki kwiatów na swojej główce.
- Hm?
-Wyglądasz prześlicznie w tym wianku!-Ucieszyła się Mei.
- Myślę, że Ty i tak wyglądałabyś w tym lepiej, ale dziękuję... - Wymamrotała Wietnamka.
- Tak sądzisz? Znowu dziękuję! - Uśmiechnęła się szerzej Tajwan.
Łączy nas więź...
...
Wszystkie kraje od jakiegoś czasu pracowały nad papierami. Dla Chin i Japonii, taka pomoc była przyjemnością, w końcu sami nie mieli zbyt dużo na głowie, pomimo, że woleliby spędzić ten czas tylko we dwoje.
Niestety nie mogli nikomu wyjawić prawdy o swoim związku, co za tym idzie było im ciężko móc tylko na siebie patrzeć i ze sobą rozmawiać jak normalni ludzie. Oczywiście Korea, często dosłownie świrował, przez co mieli kolejne utrudnienie.
Na szczęście w czwórkę, szybko się uwineli, a reszta popołudnia została dla nich. Obaj zasiedli razem na tarasie ubrani w cieplejsze ubrania, ponieważ pogoda znacznie się ochłodziła.

CZYTASZ
NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|
FanficTo mój pierwszy fanfic z Hetalii, z którego obecnie nie jestem zbytnio zadowolona. Przede wszystkim jest dość mocno inspirowany "Happy sugar life" więc proszę o wyrozumiałość. 🌸🍒Yao i Kiku od dawna mieli między sobą poważne konflikty. Wiele złych...