🌸🍒31🍒🌸 - "Coraz więcej kwiatów na gałęzi"

68 8 4
                                    

- Yao, dlaczego my nie obchodzimy świąt? - Zapytała zaciekawiona Tajwan.

Chiny spojrzał w jej stronę.

- Skąd to pytanie-aru?

- Jestem ciekawa, bo wiem, że wiele krajów je obchodzi. - Odparła.

Chińczyk zamyślił się chwilę. Jak by tu odpowiedzieć dziecku, a właściwie dzieciom, gdyż cała reszta państw również skupiła na nim spojrzenia.

- Ponieważ wyznajemy inną religię-aru. - Oznajmił.

Narody nie wydały się być tym jakoś szczególnie usyfakcjonowane.

- Ale czemu, aniki? - Przekrzywił głowę Korea Południowa.

Yao westchnął.

- Taka po prostu jest nasza kultura-aru.

- Trochę szkoda, że ich nie obchodzimy... - Wymamrotała Wietnam.

- Faktycznie byłoby zabawnie! - Uśmiechnęła się szeroko Mei.

Ciemnowłosy poczuł w pewnym sensie żal, doskonale wiedział, że trochę ich omija, ale tradycje to tradycje.




Tak już jest-aru...









...








Chiny podał Japonii kubek herbaty.

- Proszę bardzo-aru!

- Arigatou. - Podziękował Japończyk.

Właśnie przyszedł do Chińczyka, aby omówić sprawę świąt. Fakt faktem nie byli wierzący, ale to miał być wyjątkowy przypadek, a chyba jeden raz nie będziecie tragedią, czyż nie?

- W takim razie musimy zaprosić resztę, prawda, Yao-san? - Zabrał ponownie głos.

Yao skinął głową.

- Cieszę się, że spędzimy te święta wszyscy razem-aru!

Kiku uśmiechnął się delikatnie na widok jego podekscytowania.

- A to zawsze ty byłeś przeciwny takim akcjom.

- Nie prawda-aru... - Wybełkotał z piekącymi policzkami ciemnowłosy.

- Jak to nie? Przecież nie chciałeś nawet się dla nas przebrać za renifera Yao-san. - Powiedział kruczowłosy.

Ciemnooki pokrył się warstwą czerwieni.

- Przestań-aru...

Ku jego zaskoczeniu brązowooki zakrył usta, zawsze tak robił, gdy starał się nie śmiać i zachować neutralność.

- Haha, ale zabawne-aru... - Westchnął starszy naród.

Młodszy kraj wziął głęboki wdech.

- Gomenesai, Yao-san.

Zauważywszy powagę Chin przekrzywił głowę.

- Nie jesteś zły, prawda?

Jego odpowiedź zwaliła Japonię z nóg.

- A co, jeśli tak-aru?

Japończyk zarumienił się, nigdy nie wiedział co robić w takich sytuacjach.

- Y-Yao-san, nie mówiłem poważnie...

Chińczyk odwrócił się do niego plecami, mając nadzieję, że to wywoła lepszą reakcję.

NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz