Krzyki, chaos, dźwięk rozbrzmiewającej syreny, płacz, odór krwi i dymu roznoszące się w powietrzu i ciemności
Pozwólcie mi się obudzić...
...
Japonia gwałtownie się wybudził. Natychmiast jego oczom ukazały się białe ściany i znajome twarze.
- G-gdzie ja jestem? - Wymamrotał, próbując przypomnieć sobie co zaszło.
Niemal natychmiast został przyduszony przez Włochy Północne.
- J-Japonio! Tak się baliśmy, ve~!
- Italia! Chyba rozmawialiśmy o tym, że Japonia jest ranny! - Zbeształ go Niemcy.
Ameryka odsunął nieco Włocha i sam chwycił dłoń Japończyka.
- Dude! Jak się czujesz?!
- Nie wariujcie, dajmy mu oddychać! - Warknął Anglia, który niemal od razu został uciszony przez Grecję.
- Gdyby pozwolili mi zabrać ze sobą kota na pewno by cię uspokoił...
Kiku rozejrzał się wokół niepewnie.
- C-co się dzieje?
- Jesteś w szpitalu, miałeś wypadek koleś! - Oznajmił Amerykanin.
- Lekarz powiedział, że miałeś mnóstwo szczęścia, że nie zostałeś dotkliwie poparzony. - Dodał Anglik.
Kruczowłosy złapał się za głowę.
- N-nie... Gdzie jest Yao-san?! - Zerwał się z łóżka.
Grek położył dłoń na jego ramieniu i pomógł mu się z powrotem położyć.
- Wypoczywaj, Chiny też tu trafił, ale jest w znacznie gorszym stanie niż ty.
Brązowooki starał się znowu wstać.
- J-ja muszę go zobaczyć!
Niemiec był wyraźnie zdziwiony.
- Gdzie się podział twój spokój i opanowanie?
Feliciano nie pozwolił mu się podnieść
- S-spokojnie Japonio, ale dlaczego nagle tak martwisz się o Chiny?
- Właśnie, przecież się nienawidzicie. - Przyznał mu rację Arthur.
Japonia zmierzył wzrokiem całą gromadę i zamrugał oczami.
- A-ale przecież pogodziliśmy się...
Wszyscy wymienili zaskoczone spojrzenia.
- Nic o tym nie wiem. - Wzruszył ramionami Herakles.
- Jak to nie wiecie? Mówiliśmy o tym wam wszystkim! Alfredzie-san, pytałeś o nasze relacje wielokrotnie! - Upierał się Japończyk.
Alfred uśmiechnął się niepewnie.
- K-kiku, uderzyłeś się w głowę? Nigdy nie chciałeś z nim gadać, myślisz, że nie wiem?
Kiku zamurowało. Dlaczego nikt z nich nie pamiętał o ich pogodzeniu? Dodatkowo zostawili w domu Chińczyka list pożegnalny, nie mógł tak po prostu zginąć, prawda? Czy to możliwe, że wszystko było jego wyobraźnią lub efektem upadku i tak naprawdę nigdy się nawet nie całowali?
Nie chciał dopuścić do siebie tej wiadomości, lecz jak wyjaśnić zdezorientowanie wszystkich jego przyjaciół. W tej chwili wiedział, że musi porozmawiać z Yao.

CZYTASZ
NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|
FanficTo mój pierwszy fanfic z Hetalii, z którego obecnie nie jestem zbytnio zadowolona. Przede wszystkim jest dość mocno inspirowany "Happy sugar life" więc proszę o wyrozumiałość. 🌸🍒Yao i Kiku od dawna mieli między sobą poważne konflikty. Wiele złych...