Silne bicie serca i ciężki oddech.
Oprócz tego, rozdzierające serce wrzaski i płacz. Japonia stał tam cały we krwi, ponieważ dopuścił się tego okrutnego grzechu, którego żałował do końca życia. Zdradził Chiny. Przeciął jego plecy kataną i wyrządził mu bolesną bliznę.
Chińczyk skulił się czując ten gwałtowny i silny ból. Nie wierzył w to co się wydarzyło, jak Japończyk mógłby mu to zrobić? Naprawdę chciał wierzyć, że to nie jego wina, ale widział go tuż przed sobą z narzędziem zbrodni.
Udało mu się podnieść na łokciach i spojrzeć mu w oczy.
- J-Japonio... - Zdołał wypowiedzieć jego imię.
Starał się zauważyć w jego oczach jakąkolwiek oznakę wspóczucia, lecz nie potrafił.
- Dlaczego-a-aru?...
- J-Japonio... D-dlaczego-aru? - Powtórzył.
Po długiej ciszy, Japończyk opuścił broń.
- ...Żegnaj Chiny... - Powiedział swoim poważnym tonem.
- N-nie-a-aru... - Wymamrotał Yao, a do jego oczu napłynęły łzy, nie były jednak spowodowane krwawiącą raną, a tym, że właśnie tracił tego kim opiekował się tyle wspaniałych lat.
- Z-zostań, p-proszę-a-aru... J-ja wiem, że ty taki nie jesteś-aru... - Płakał ciągle próbując wstać, ale nie miał możliwości.
Jego oczy powoli się zamazywały, gdy usłyszał znajomy głos, choć nie tak złośliwy jak zwykle.
- Aniki! Aniki co ci jest? Oddychaj głęboko! - Krzyknął Korea Południowa przytulając go do siebie.
- K-korea... - Szepnął ciemnowłosy zamykając powieki i tracąc siły.
Koreańczyk wziął go pod ramię i skierował nienawistny ton w stronę odchodzącego Kiku.
- Jak mogłeś to zrobić?! Czy ty zdajesz sobie sprawę jakiego karygodnego czynu się dopuściłeś?!
Ciemnooki starał się wierzyć, że to nieprawda.
- N-nie-aru, o-on tego nie chciał-aru...
Udało mu się dosłyszeć jeszcze kilka wrzasków, a potem widział już tylko ciemność i czuł ogromny ból.
Błagam niech to się skończy-aru...
...
Japonia ubierał się wraz z Chinami. To właśnie dzisiaj zamierzali zebrać wszystkie potrzebne im rzeczy i pożegnać się z ważnymi dla nich osobami.
- Nie martw się, jesteśmy tu razem. - Powiedział, chwytając dłoń nieco zestresowanego Chińczyka.
Ten skinął głową i starał się opanować zdenerwowanie. Obaj opuścili dom Japończyka i wsiedli do samochodu. Po dojechaniu na miejsce rozpoczęli szukanie ważnych rzeczy. Masa żywności, środków czystości i rzeczy codziennego użytku na początek.
Zakupy te nie było szczególnie trudne, ale za to przywodziły na myśl ich nowe mieszkanie, w którym niedługo mieli zamieszkać. Trudniejszym problemem okazało się zdobycie nowych paszportów.
Gdyby wyjechali gdzieś jako kraje z pewnością zostaliby szybko odnalezieni, a ich nowe życie zrujnowane. Ostatecznie Kiku udało się je uzyskać, mimo, że kosztowało go to wiele zachodu.

CZYTASZ
NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|
FanficTo mój pierwszy fanfic z Hetalii, z którego obecnie nie jestem zbytnio zadowolona. Przede wszystkim jest dość mocno inspirowany "Happy sugar life" więc proszę o wyrozumiałość. 🌸🍒Yao i Kiku od dawna mieli między sobą poważne konflikty. Wiele złych...