Te słowa były dla Tajwanu niezwykle dziwne, zwłaszcza z ust Wietnamu, która spoglądała na nią niewzruszonym wzrokiem. Hong Kong, Makau i Indie po prostu milczeli, nie wiedząc jak mogliby zareagować.
- O czym ty mówisz? - Zapytała, starając się utrzymać na twarzy uśmiech.
- To chore, że kochasz Japonię. - Rzekła bez zastanowienia Wietnam.
Po tych słowach uśmiech i radość rozpłynęły się, a sama Mei odwróciła wzrok swych brązowych oczu.
- D-dlaczego tak mówisz?
Chung położyła swoje dłonie na biodrach.
- Japonia to twój brat.
Brak odzewu.
- Co za tym idzie to chore, że jest twoim ukochanym.
Dalej brak odzewu.
- Nie możesz być ze swoim bratem, bo to jest chore.
W tym momencie w zawsze radosnej dziewczynie coś pękło i złapała się za głowę.
- Naprawdę nie wiesz jak to jest.
Pozostałe państwa spojrzały na nią zmartwione.
- Ciebie nigdy nikt nie pokochał, więc nie masz prawa mi o tym mówić, nic tylko się mądrzysz, na dodatek nigdy nie chcesz się z nami bawić, bo ciągle jesteś tylko poważna i bez emocji!
Po usłyszeniu takich słów dziewczynka uczesana w kucyk wzdrygnęła się. Nigdy nie spodziewałaby się usłyszeć czegoś takiego z jej ust. W końcu zazwyczaj była bardzo urocza i wyrozumiała, także dla niej.
Jednak w tym przypadku tak nie było.
- Nie masz prawa mówić, że to jest chore! Nic nie wiesz! Chiny zawsze mówi, że w miłości jest najważniejsze, żeby się szczerze kochać, więc nie masz racji!
Zgaszona Chung próbowała zabrać głos, lecz Mei ponownie jej przerwała.
- A-ale ja-
- Nie odzywaj się! Po raz pierwszy ktoś sprawił mi taką krzywdę! J-ja po prostu... Nienawidzę cię!
Po ostatnich dwóch słowach serca pozostałych zamarły, podczas, gdy Wietnam zacisnęła pięść na swoim stroju. Długowłosa brunetka zwyczajnie pobiegła do domu zapłakana, zostawiając ich samych.
- C-co z nią jest nie tak? - Wymamrotała Wietnam, starając się nie utrzymywać z resztą kontaktu wzrokowego i brzmieć normalnie.
Co za głupia naiwność...
...
Chiny i Japonia nareszcie poczuli błogi spokój i ulgę, gdy Tajwan już ich wyściskała i usiadła spokojnie tuż obok nich.
- Przepraszam, że tak trochę bez zapowiedzi. - Uśmiechnęła się zażenowana.
Chiny pokręcił głową.
- Wszystko gra-aru, ale czy masz jakiś konkretny powód, aby tu przybywać-aru?
Brunetka zaczęła bawić się włosami.
- Tak się składa, że mamy trochę roboty z Koreą i zastanawiamy się czy moglibyście nam trochę pomóc?
Obaj mężczyźni było zaskoczeni tą odpowiedzą.
- Co konkretnie masz na myśli? - Zapytał Japonia.

CZYTASZ
NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|
FanfictionTo mój pierwszy fanfic z Hetalii, z którego obecnie nie jestem zbytnio zadowolona. Przede wszystkim jest dość mocno inspirowany "Happy sugar life" więc proszę o wyrozumiałość. 🌸🍒Yao i Kiku od dawna mieli między sobą poważne konflikty. Wiele złych...