🌸🍒48🍒🌸 - "Proszę poczekaj na mnie u bram nieba lub piekła pod drzewem wiśni

92 7 17
                                    

Chiny westchnął przeciągle, podpierając się dłonią.

- Wszystko w porządku stary? - Zapytał go Ameryka.

Chińczyk niemal podskoczył.

- A-ah, tak-aru!

Pozostali alianci spojrzeli na niego pytająco.

- Wyglądasz na skołowanego towarzyszu Chiny~ - Stwierdził Rosja.

Francja uśmiechnął się w rozbawiony sposób.

- Jakieś sprawy sercowe? Wyglądasz jakbyś nie spał przez parę nocy.

- A tobie tylko jedno w głowie! - Prychnął Anglia.

Francuz zaśmiał się przeciągle.

- Jesteś zazdrosny, bo sam jesteś prawiczkiem~!

Anglik zacisnął pięść.

- Uważaj do kogo mówisz, ty durny żabojadzie!

- Dobrze, tylko bez takich sporów kolesie. - Stanął pomiędzy nimi Amerykanin.

Arthur uśmiechnął się dumnie.

- Więc jednak potrafisz się na coś przydać.

- Tylko ja mogę tak dokuczać Anglii! - Dokończył Alfred.

- Ty idioto! - Krzyknął na niego brwiasty czarodziej.

Francis położył dłoń na piersi.

- Halo, halo, przecież to ja jestem jego partnerem od kłótni America!

Zielonooki skrzywił się.

- Obaj jesteście kretynami!

Yao ponownie westchnął na widok nie pierwszej już kłótni. To było pewne, że ta grupa się nie zmieni. Od dłuższego czasu już tu był, ale, mimo to dalej wspominał w swym sercu Japonię. Każdej nocy zastanawiał się czy patrzy w tej chwili na te same gwiazdy co on.

Dalej marzył o tym, aby ta wojna się skończyła i mogliby się w końcu przytulić. Nigdy nie zamierzał się poddać, choćby nie wiem co. Na pewno kiedyś doczeka przeprosin z jego ust, z pewnością to nie było z jego winy, nie mógł stracić nadziei.

Wierzę w ciebie mój drogi...









...









Japonia trzymał Chiny z całej siły za dłoń wchodząc na górę.

- Jeszcze tylko troszkę-aru! - Zachęcał go Chińczyk.

Japończyk skinął głową.

- Nic mi nie jest, Yao-san, dam radę...

Po dotarciu na górę odetchnęli z ulgą.

- Już spokojnie-aru... - Wyszeptał uspokajającym głosem Yao. - Usiądź-aru.

Kiku posłusznie usiadł na ziemi, a ciemnowłosy zaczął przyglądać się jego krwawiącej ranie.

- T-to przeze mnie-aru... - Wymamrotał.

Kruczowłosy natychmiast zaprzeczył.

- Jak możesz tak mówić Yao-san?! Przecież to ja postanowiłem uciec i to z mojej winy się nie udało! Gdybym tylko nie postawił się mojemu szefowi...

Ciemnooki zerwał kawałek swojego ubrania i zaczął zawiązywać go na nodze brązowookiego.

- Nie mów tak-aru, ty starałeś się zrobić co tylko mogłeś, abym tylko był szczęśliwy-aru! Starałeś się jak mogłeś, a ja zawiodłem-aru...

NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz