Nic ciekawego się rano nie działo. Było to co zawsze czyli wyszłam rano z psem i z Noah. Gadaliśmy o wielu rzeczach a między innymi o dzisiejszym obiedzie. Byliśmy zestresowani. Po powrocie z psem, była jakaś godzina 13:47. Usiadłam przy biurku i zadzwoniłam do Juliet na SKAJPAJU.
M- Siooooommmm
J- Czo jest?
M- Ja za prawie godzinę idę na obiad do Noah!
J- Mermer
M- I ja się tak stresuje jak jego rodzice zareagują na mnie lub na moich rodziców, albo odwrotnie!
J- Będzie maja dobrze.
M- Nie będzie!
J- Będzie!
M- Nje
J- Tjag
M- Nje
J- TJAG
M- Dobra stop
Strasznie byłam zestresowana. Miałam bardzo dziwne uczucie w brzuchu.
J- Aaaa...Co ubierasz na obiad😏
M- Ymmmm...czekaj pokaze ci.
Pokazałam juliet moj gotowy strój na wyjście.
J- Mmmm...Ale mraśny😏
M- Wiadomo
Nagle do pokoju wbija mi mój brat. Zaczyna się drzeć jak zawsze. Mnie to non stop wnerwia!
M- Możesz przestać? Nie widzisz ze gadam z kimś?
I- Nie! Teraz musisz wyjść z pokoju!
M- Bo?
I- Bo ja teraz będę grać a jak wy se pójdziecie na obiad twojego chłopaka to idę na rolki
M- To nie mój chłopak tylko koleg-_-
J- Dobrze mówisz Igor! Za to cie szanuje
M- Co wam wszystkim jest?!Zbliżała się 15. Ubrałam się co naszykowalam i moja mama wyprostowała mi wlosy (busz 4ever). Tata był ubrany w koszule i eleganckie spodnie. Moja mama tez ubrała koszula i jeansy.
Ma- Maja wszystko masz?
M- A co mam brać?
Ma- No nie wiem...jakaś torebka żebyś wyglądała LEGANCKO
M- Nie potrzebna mi będzie
Mt- Dobra chodźmy już bo za minutę 15.
M- Dobra...
Byłam cała zestresowana. Trzęsłam się jak galareta. Gdy zeszliśmy piętro niżej, mój tata zadzwonił dzwonkiem do mieszkania Schnapp'ów.
Ma- Maja co ci?
M- Stresuje się....
Ma- Nie masz czym :D
Po chwili drzwi otworzyła mama Noah. Była ubrana w kurtka biała sukienkę z falbankami.
Mn- Dzień dobry moi mili:)
Ma- Witam
Mt- Dzień dobry
M- Dzień dobry...
Mn- Prosze serdecznie zapraszam do środka
Ja i moi rodzice weszliśmy do mieszkania. Dom był bardzo przytulny. Gdy zdjęłam buty, zobaczyłam Noah. Miał na sobie koszule w kratkę oraz spodnie. Włosy miał wyczesanej na bok. Podeszłam do niego i powiedziałam:
M- Hej...
Noah się lekko zarumienił, tak samo jak ja. Uśmiechną się do mnie i powiedział:
N- Hej...Ładnie dziś wyglądasz
M- Dziekuje ... ty również
Bardzo mi się miło zrobiło.
N- Dobrze. Teraz zapraszam na obiadzik:D
Ja i Noah (oczywiście jak i reszta) usiedliśmy do stołu. Mama noah i jego siostra podali obiad. To była jakaś zupa i naleśniki.
Mn- Mam nadzieje ze wam będzie smakował obiad
Ma- Mi będzie na pewno smakować
Mt- Mi tez powinien hahaha
Mn- To smacznego:)
I każdy na początku jadł zupę. Była na początku niezręczna cisza. Nagle się odezwał tata Noah:
Tn- Bardzo dobra zupka
Ma- Przepyszna
Mt- Zgadzam się
Mn- Bardzo mi miło:) A wam dzieci?
Ja i noah spojrzeliśmy się na siebie. Byliśmy lekko czerwoni.
M i N - Bardzo dobra
Mn- No Noah to już taki mężczyzna się robi tak samo jak Chloe na młoda damę.
C- No nie mamo....
Ma- Nasza majka tak samo. Teraz się z niej kobieta robi.
M- Mamo...
Zrobiłam się czerwona...
Mn- Ale widać ze z Majki urośnie piękna dziewczyna.
M- Nom...Nie wiadomo czy urosnę hehe
Mn- Urośniesz:D
Mama noah się do mnie dziwnie uśmiechała. Jakby mnie chciała zabić.
N- Możemy iść z maja do pokoju?
Miałam taka mine „😳"
Nasi rodzice się na nas gapili w ten sposób „😏"
Mn- Uhuhu...No dobrze jak chcecie być tylko wy😏
Ma- Żeby się tylko nie całować
Tn- Tez chciałem to samo powiedzieć
I zaczęli się śmiać. Ah te dowcipy rodziców. Śmiać się z czegoś co nie jest śmieszne;).
C- Dobra to ja idę umyć naczynia
Mn- Dobra córcia
Ma- Żeby tak moja majka by tak od siebie zmywała naczynia
Mn- Hahaha takie są dzieci w tym wieku haha
Ma- Niestety hahahaPov Noah
Poszedłem już z maja do mojego pokoju. Gdy ja ujrzałem, dostałem olśnienia! Wyglada bardzo uroczo...
M- Jaki masz fajny pokuj!
N- Dzeki hah
M- Tooo...co robimy hah
N- A nie wiem haha
Było trochę nie zręcznie.Ja sam na sam z Mają...
M- Mozeee..pogadamy o czymś hah
N- A możemy :))
Myślałem ze zwariuje.
M- Myślałam ze będzie gorzej hahahha
N- Tez tak myślałem hahaha
M- No a teraz jest...Okej hah
N- No takPov Maja
Dziwnie się na mnie gapił. Wyglądali jakby miał lenego face. Zrobiłam dziwna mine. Chciało mi się śmiać.
M- PH...hahahahhahaha
N- A co ci hah
M- Nie wiem... czasami wybucham śmiechem hahahahahhaha
N- Heheheh
Noah tez się zaczął śmiać. Nagle wchodzi mama Noah.
Mn- A z czego wy się tak smiejecie😏
N- Nie ważne hahahahha
M- hahahahhah
Mn- Mmm... To nie będę przeszkadzać😏
N- Dobra ale zamknij drzwi hahahhah
Mn- Dobrze
Mama noah se poszła.Po kilku minutach śmiania się leżeliśmy na podłodze i patrzyliśmy się w sufit.
M- Ładna masz lampe
N- Dziekuje haha
M- Wiesz co...nigdy się tak chyba z tobą nie śmiałam
N- Tak samo jak ja hah
Postanowiłam usiąść. Uśmiechnęłam się do noah szerokim uśmiechem.
M- To co chcesz teraz na serio robić
N- Hmmm... Masz tikToka co nie
M- No tak hahahaha
N- Może coś nagramy😏
M- A mozemy😏
Gdy noah miał zamiar odpalić tik toka, weszła znowu jego mama:
Mn- Chcecie jakieś ciasto lub coś?
M- ja prosze
N- Tez bym chciał
Mn- Dobrze już przynoszę
Mama noah nam przyniosła kawałek ciasta.
Po zjedzeniu nagrywaliśmy tik toki.Była jakaś 20. Ja już musiałam iść do domu tak samo jak moi rodzice. Było bardzo fajnie. Fajnie mi się gadało z Noah. Moi rodzice tez se pogadali z jego rodzicami. Noah chce się więcej ze mną widywać nie tylko z psami. Było mi miło z jego strony. Moi rodzice tez są zadowoleni z dzisiejszego dnia. Gdy wyszłam do swego pokoju,napisałam do Juliet:
M- Żyje! Przetrwałam to!
J- I jak było
M- Zajebioza! Myślałam ze będzie gorzej
J- Mermer rodzinka pl😏
M- ;-;
J- A co tam robiliscie
M- Jedliśmy, potem ja i noah poszliśmy do pokoju noah. Dostaliśmy jakaś padaczkę hahaha
J- Czyli ze było fajnie😏
M- No TAK!
J- SZIIIIIIIPPP
M- Boże nieeeee....
J- Takkkkk...😏😏😏
M- Ej a mize chcesz poznać noah?
J- Hmmmmm...pomyśle....NO PEWNIE ZE TAK!
M- To wtedy jutro możemy wyjść na dwor. Noah by tez pewnie mógł.
J- To Zajebioza. Może mnie z finnem pozna😏
M- Możliwe 😏Po pisaniu z juliet była jakaś 23 coś. Byłam bardzo zmęczona po dzisiejszym dniu. Ciekawe co będzie jutro hehe.
Witam was znowu❤️😂
Mam nadzieje ze wam się nowy rozdział podoba hahaha😅
(Przepraszam za błędy)❤️
CZYTASZ
Kochać amerykanina | Noah Schnapp💓
RomanceTo jest moja 1 książka na wattpadzie i nom haha. To jest historia o 1 dziewczynie (mnie xd) i o jej KrAsZu (noah schnapp). Ostrzegam że książka jest pisana w śmieszny i poważny sposób (w skrócie mieszany). Także mam nadzieje że czytanie tego was nie...