Rozdział 31

402 23 1
                                    

Kurnaaaaaaa!!!! Obudziłam się na podłodze nie wiem jakim cudem. Była godzina 13:24. Co ja tu robię!? Czemu leżę na podłodze?!
Ma- O wstałaś
M- Mamo czemu ja spałam na podłodze?
Ma- Ja cie tam dałam.
M- Czemu!?
Ma- Bo cie budziłam godzinę i ty nie dawałaś znaków życia wiec cie dałam na podłogę
M- Czemu?! Jak?!
Ma- Dobra chodź na śniadanie
M- Serio?
Mama wyszła z mojego pokoju. Jakim to trzeba być człowiekiem... wstałam z podłogi i poszłam do salonu zjeść śniadanko. Po zjedzeniu poszłam zrobić poranna rutynę. KURNA! Zapomniałam ze dziś przyjeżdża Natalia z Jaedenem! Holibka... dobra szybko się szykuje i nie wiem. Nagle do mnie zadzwoniła.
M- Halooo?
Na- No hejj. Ja będę za 30 minut w Gdyni!
M- Mmmmmm
Na- No wiem. Jaeden tez jest
M- O kurdeeeee
Na- O i jest mała sprawa...
M- Nom?
Na- Bo Jaeden chce żebyśmy się spotkali tylko my i Noah
M- Ouuuu...a juliet,Finn, Martyna i Wika?
Na- Ja ich nie znam, oprócz finna, i Jaeden tez.
M- Ehhh...no ok
Na- To widzimy się o 15.
M- No okej to pa
Na- Pa
O kurde... trochę szkoda ze nie będzie reszty... akurat splamili mi na grupce.
J- Hej byczys! Kto idzie na dwor ze mną i z finnem?
G- Jaaaa
W- Ja w sumie tez
J- A maja
M- Ja nie zbyt mogę
W- Czemu
M- Mam inne plany
G- Ty zulu
M- No co? To nie moja wina
J- No ok
Zobaczyłam ze noah jest aktywny. Zadzwoniłam do niego.
N- Halo?
M- No hej. Idziesz ze mną i z Natalią i z Jaedenem się spotkać?
N- No dobra. Dawno go nie widziałem haha. A kto to Natalia.
M- Moja przyjaciółka
N- No okej. To wtedy przyjdę po ciebie
M- No dobra
N- To pa. Kocham cie
M- Papa. Ja ciebie tez kocham
No okej. Lets go! Poszłam się ubrac (wow XD) Miałam na sobie beżowy krok top na ramiączkach, jeansy i vansy. Jaki biżuterię dałam okrągłe kolczyki oraz bransoletkę. Po 45 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
Ma- Ja otworze.
M- Nie mamo!
Ma- Czemu?
M- Bo to noah...
Ma- No i?
M- I nie chce żebyś mi zrobiła przy nim coś głupiego
Ma- O Boże...
Pobiegła szybki do drzwi.
N- No hej kochanie
M- Czesc
Przytuliliśmy się.
Ma- A wy gdzieś się wybieracie razem?
Moja mama miała lenego face.
M- Emmmm...
N- Nom powiedzmy
Ma- A wiec dlatego miałam nie otwierać drzwi
M- Mamo!
Ma- Dobra dobra...
Moja mama poszła do kuchni.
N- To idziemy?
M- Czekaj
Pobiegłam szybki do pokoju popsikac się perfumom i wsiąść telefon.
M- Można iść
N- To chodźmy
M- Pa mamo!
N- Dowidzenia!
Ma- Trzymajcie się szczypiorki
M- Co XD
Wyszliśmy z domu. Akurat w tym momencie zadzwoniła do mnie Natalia:
M-Halo?
Na- Jestem pod twoim blokiem XD
M- Oooo...no ok bo ja akurat z noah wychodzę wiec nom haha
Na- No oki to pa
M- Pa
Tup tup tup... Zeszliśmy na dół. Gdy wyszliśmy z klatki zobaczyłam Natalię i Jaedena.
M- Aaaaaa!!
Na- TY ŻYJESZ!!!!
Pobiegliśmy do siebie i było wielkie spotkanie bff. Jaeden i noah podali sobie ręce.
M- Ty jesteś jaeden tak?
Jd (xdddd)- Mów mi MISZEL MORON
M- Emmmm...okej
Kurde... Jaki on HoT XD. Na zdjęciach aż taki nie był.
Na- Gdzie idziemy?
Jd- Ja mam fajne miejsce
Jaeden schował nas w wielkim worku i po minucie byliśmy w jakimś miejscu. Leciała muzyka.
M- Kurna gdzie my i jak?!
Jd- Mam znajomosci nie martw się
M- Natalia z kim ty się zadajesz!?
Na- No nie wiem ale mi się to podoba
N- Jaeden nie spodziewałem się tego po tobie...
Jd- No widzisz...Finn, Jack! Chodźcie tu!
Kurna co?! Co robi tu Finn i Jack!?!?
M- Finn!? Co ty tu do cholery jasnej robisz!?!?
F- Ja dla niego pracuje...
M- Mówiłeś ze pracujesz jako facet od gofrów!
F- No to tez
N- A co tu jack robi?
Jc- Ja sam nie wiem
Jd- Dobra wypuścicie ich i będzie ostry melanżyk!
M- Kurna co?!
Natychmiast podbiegłam do noah go mocno przytulić.
M- Nie podoba mi się to!
N- Mi tez...
M- Boże ale przeciez Finn to nasz przyjaciel! Co będzie z juliet?
N- Nie mam bladego pojęcia
M- Nie chce tu być
Nagle wbija do nas Natalia.
Na- No hej idziecie?
M- Kurna tam? Ja nie lubię melanży!
Na- Ja tez ale jestem do tego zmuszana...
M- To się go nie słuchaj
Na- Nie mam jak... ja go kocham
N- Kurde nie dość ze 365 dni to jeszcze kabaret w jednym
M- Chcemy z tad iść-
Jd- O czym wy tam gadacie
M- O tym jaki ty jesteś pojebany!
N- Maja!
M- Przepraszam emocje mnie dopadły...
Jaeden się do mnie usmiechna.
Jd- Haha. Małe i agresywne!
N- Odwal się od niej!
Jd- Bo co?
N- Boo...
Noah się poddał. Myślałam ze coś mu nagada. Zrobiło mi się trochę smutno.
N- Nie spodziewałem się ze się zmienisz na takiego brutala
M- to przez te błąd włosy!
Jd- Hahahhahahah... beka XD
Na- Dobra ja idę tańczyć
Jd- Ja idę z tobą
Zostałam ja i noah. Nagle zobaczyliśmy finna. Noah pociągną go do siebie i do siebie i powiedział.
N- Co ty gościu odwalasz!?
F- Ja nic...
N- Nic? To czemu pomagasz Jaedenowi nas wywozić kurde nie wiem gdzie!?
F- Po 1 nie wiedziałem akurat ze to wy a po 2 to zostałem do tego zmuszony bo wiedział ze jestem w Polsce
N- Ale widzę ze ci się to podoba
F- Co?
M- Kurna finn pomyślałeś kiedyś np o juliet jak by się dowiedziała co ty odpierdalasz!
F- O kurde...
Finna zatkało. Powoli usiadl na podłodze. Miał dłonie na twarzy.
F- Boże... co ja zrobiłem...
N- No widzisz!
M- I jeszcze jack. Jack to chłopak wiktorii a ona nie wie ze jack pracuje u jaedena.
F- Jaki ja głupi
M- Kiedy to odkryłeś?
F- Przepraszam... słuchajcie ja mam plan.
N- Już się boje
F- Ja mam klucze żeby z tad wyjść. Mogę was uwolnić mówiąc ze idę się przejść i pójdziecie za mną.
N- O Holibka
M- A co z tobą?
F- Nie wiem
M- Kurde...

Ciąg dalszy nastąpi😏






Bruh❤️
Kolejny olinkluziw rozdział haha😏😂❤️
I love you💖💖

Kochać amerykanina | Noah Schnapp💓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz