Obudziłam się o 11:29. Gdy otworzyłam oczy, Noah nie było.
N- Hejka aniołki.
Noah przyszedł z tacką a w niej był talerz z naleśnikami i sok pomarańczowy.
M- Hejka hejka.
N- Proszę dla ciebie. Sam robiłem
M- Awwww dziekuje. Pewnie musza być dobre
N- Starałem się jak zawsze haha
Położył mi tackę.
N- Smacznego
M- Dziekuje
Noah gdzieś poszedł. Ja tym czasem jadłam od niego śniadanie. Było przepyszne! Tym czasem pisałam z Natalią i Wiktoria. Najpierw do Natalii:
M- Jak z Jaedenem?
Na- Gitowa. Nadal mnie więzi
M- O nie. A daje ci jakieś tam jedzenie
Na- Daje mi jakieś nieusmażone pierogi.
M- Chociaż coś haha
Na- Noo hahaha
M- A ile będzie cię tak więził?
Na- Nie wiem ale szczerze powiem to ze mi się tu podoba xd
M- Mmmmm😏😏😏
Na- O kurczę dobra to ja potem napisze bo idzie dziunia (chodzi o Jaedena)
M- No oki
Zaczęłam pisac do Wiktorii:
M- Jak tam z Jack'iem?
W- A dobrze haha. Spami mi non stop
M- Mmmm😏
W- Jeszcze 15 dni żebym się z nim spotkała! Notuje to w kalendarzu
M- O kurde to fajnie 😏
W- No wiem😏😏
M- 😏😏😏
Nagle noah wbił do pokoju.
M- Dobra ja może później napisze bo teraz jestem trochę zajęta
W- No spoczko
Odłożyłam telefon.
N- Smakuje ci?
M- I to mega! Przepyszna
N- Ah dziekuje
Widziałam jak noah był szczęśliwy. On naprawdę się stara. Szanuje go za to. Po zjedzeniu wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się umyc i ubrać.
M- *Kaszlu,kaszlu* Boze noah znowu się wypsikałeś tym dezodorantem!
N- No tak bywa
M- Ze jeszcze się nie udusiłeś
N- Hahaha
Jakimś cudem tam weszłam i się nie udusiłam. Po umyciu się i ubraniu poszłam do salonu tam gdzie był noah.
N- Jak się spało?
M- Nieziemsko a tobie?
N- Najlepiej
M- Haha
N- Chyba trochę trzeba tu posprzątać.
M- No przyda się
N- Moi rodzice wracają o 16 także zdążymy na luzie
M- No to git
N- Dobra to w mojej 2 szufladzie są ścierki. Możesz je przynieść, tym czasie odkurzę tu trochę
M- Oki
Poszłam do pokoju noah i otworzyłam 2 szufladę. Gdy już ja otworzyłam, natknęłam na coś ciekawego. Zrobiłam się czerwona. Sama nie wiem czy ze wstydu,czy nie wiem.
M- Em noah?
N- Tak?
M- Czemu masz moje zdjęcie w szufladzie?
N-O kurczę....
Noah się zrobił mega czerwony. Podeszłam do niego i go przytuliłam. Musze przyznać ze mam multum jego wydrukowanych zdjęć ( naprawdę hahah).
N- Ja po prostu...
M- Nic się nie stało. Z drugiej strony to urocze :3
Widziałam na jego twarzy lekki uśmiech.
N-No dobra... To może zaczniemy sprzątać?
M- Dobrze
I zaczęliśmy sprzątać.Jest 14. Już skończyliśmy sprzątać. Musiałam już iść się spakować. Noah mi przy tym pomagał.
M- Cieszę się ze spędziliśmy tak super dzień wczoraj
N- Ja również.
Zaczęliśmy się uśmiechać do siebie. Patrzyliśmy sobie przy tym głęboko w oczy. Noah i ja chcieliśmy się pocałować, gdyż nagle *KLUSKI ŚLĄSKIE KOMPOT,MODRA KAPUSTA!*.
N- O kurczę mama do mnie dzwoni.
M- oooo
Noah odebrał telefon. Po 1 rozłączył się.
N- Musisz już iść
M- Czemu?
N- Moi rodzice już tu są i mam im znieść walizki.
M- A nie mieli być o 16?
N- No wlanie wiem... może jeszcze wyjdę na dwor ale tak później
M- No okej
Ja i noah wyszliśmy z jego mieszkania.
M- To widzimy się później
N- Okej
Noah pocałował mnie w policzek i zszedł na dół a ja do góry. Byłam już w domu. Moi rodzice byli w pracy. Postanowiłam ze się wypakuje. Akurat zadzwoniła do mnie mama.
M- Halo?
Ma- Hejka jak tam?
M- A dobrze.
Ma- Gdzie jesteś?
M- W domu
Ma- A na nocce jak było?
M- Tez dobrze
Ma- To dobrze ze dobrze haha
M- No haha
Ma- Dobra to ja już kończę
M- No okej to pa
Ma- Pa
Mama się rozłączyła. Wtedy zaczęłam rozpakowywać swoje rzeczy. Po zrobieniu tego, poszłam do kuchni odgrzać sobie obiad.Godzina 16. Wtedy z noah i z resztą umówiliśmy się na dwor.
M- EELOWINA
J- TAK KAŻDY DZIWN SIĘ MÓJ ZACZYNA
M- Nie chce śpiewać xd
J- Xddd
G- Gdzie idziemy?
N- Tam gdzie zawsze.
M- A gdzie finn?
J- W pracy. Kurde mega mi dziwnie bo ja mam 13 lat a on ma prawie 18, ukończył szkole i teraz ma prace a ja to jeszcze do podstawówki chodzę.
G- Takiego starucha se wzięłaś xdd
M- Xddd
J- Ha ha...😒
N- To idziemy?
M- Jes jes jes jes jes😏
G- Lets goł
I poszliśmy tam gdzie zawsze czyli na zameczek.
N- A wiesz kiedy finn kończy?
J- Nie wiem jakos o 18. Ma dojść do nas
M- Spoko
G- I szambonello
M- Xdd
I Martyna jak to zawsze, DJ lato 2020 włącza same hity na yt.
G- DOBRY WIECZÓR POLSKA!!!
M- TUTUTUTU
G- A teraz leci „COCO JUMBO"
J- Jajaje koko dżambo!
M- To się śpiewa „bajlando koko szambo"
N- Koko szambo?
M- Noooo
N- Kluski lepsze
M- Z tym się zgodzę hahhaTakże gadaliśmy o wszystkim i niczym. Potem dołączył do nas finn. Opowiadał nam historie jak robil gofrai jemu się przypalił i był cały czarny i zamiast go wyrzucić to go polał bitą śmietaną i dał klientowi. Po tym gofrze ten klient miał niezła srake ze chcieli komorę gazową powiadomić. Umieliśmy się mega! Potem zaczęliśmy nagrywać tik toki, śpiewać i robić jakieś cringowate zdjęcia.
O 20:30 wszyscy musieliśmy iść do naszych domów. Gdy już byłam z noah przy naszej klatce usłyszałam znajomy mi głos.
G- STACHU! STACHU!
M- Martyna? Co tu robisz ?
G- Musze tu nachwalić być.
M- Czemu?
G- Widziałam alana... Z tą flądrą
N- Uuuu..
M- To idź inna strona
G- Tylko ze mi się przykro zrobiło jak go z nią zobaczyłam
Przytuliłam Martynę na pocieszenie.
M- Nie przejmij się nim. Najlepiej to o nim zapomnij
G- Tylko ze nie mam jak!
M- Pomysł sobie o czymś miłym lub śmiesznym. Pomoże ci to
G- Ja nie umiem...
N- To wtedy traktor go jakby nie istniał.
G- Tez nie umiem
M- To jak mamy ci pomóc?
G- Nie wiem... dobra to ja może już pójdę bo dawno powinnam być już w domu.
M- No dobra to Paa
G- Papa
N- Paaa
Martyna poszła. Tymczasem ja i noah poszliśmy do swoich domów. Usiadłam na kanapie i zaczęłam pisac. Najpierw zaczęłam do Wiktorii:
M- Hejo haha
W- Hejka hejka
M- Jak tam?
W- A dobrze. Z Jack'iem pisze.
M- Jeszcze!?
W- Noo mówię ze jest aktywny 24/7 i ze mi spokoju nie da
M- A No jo hahah
W- A u ciebie jak tam?
M- Tez spoko
Popisaliśmy trochę krótko bo oczywiście Jack jej nie da spokoju. Postanowiłam napisać wiec do Natalii:
M- Hejka
Na- Witam hah
M- Jak tam?
Na- Dobrze. Wróciłam przed chwila z Jaedenem.
M- Mmm a gdzie byliście?
Na- Oprowadzał mnie po swojej rezydencji i jeździliśmy na jego białym koniu. Ful romantik haha
M- Mmmmm ale z niego maczo😏
Na- Wiadomo😏😏
M- A gadaliście coś ze sobą?
Na- Trochę. Powiedział ze zdradza swoją dziewczynę ze mną mimo wiedziałam ze razem ze sobą jesteśmy!?
M- Czyli cię kocha
Na- Na to wychodzi...
M- Mmmmmmmmm😏😏😏😏😏😏😏😏😏
Na- No wiem😏😏😏😏😏
Trochę popisaliśmy. Potem musiałam iść się umyc. Po umyciu się poszłam się położyć.Elo 320❤️
Kolejny rozdział i mam nadzieje ze was nie przynudzi😂❤️
Możecie oczywiście zagłosować haha😏😂❤️
CZYTASZ
Kochać amerykanina | Noah Schnapp💓
RomansaTo jest moja 1 książka na wattpadzie i nom haha. To jest historia o 1 dziewczynie (mnie xd) i o jej KrAsZu (noah schnapp). Ostrzegam że książka jest pisana w śmieszny i poważny sposób (w skrócie mieszany). Także mam nadzieje że czytanie tego was nie...