Rozdzial 25

467 28 16
                                    

Obudziłam się o 12:26. Reszta już dawno była ubrana.
J- Wreszcie!
G- Dłużej się nie dało?
M- Nie
Nagle do pokoju przychodzi finn z goframi.
F- Dobra zrobiłem dla nas goferki
G- Zwęglone?
F- Nie
G- To można jeść xd
I każdy z nas zacząć jeść. Po zjedzeniu finn powiedział:
F- O kurde. Dobra ja już musze iść do pracy. O 18 zadzwonię do was
J- No ok
N- Spoko
F- To gud baj
M- Pa
G- Uważaj na gofry xd
F- Xd
I finn wyszedł.




Po 14 każdy z nas już był gotowy. W sumie tez Martyny rodzice będą o 15 w domu wiec musieliśmy się bardziej streszczać.
G- Oooo kurdeee...
M- Co jest?!
G- Alan mi napisał.!?
J- A ty go nie bloknelas?
G- Bloknelam ale zapomniałam ze mam jego numer tel.
N-Holibka
M- Co napisał?
G- Ze chce się ze mną spotkać na zameczku...teraz
N- Nie idź do niego
G- A jak to ważne? Sorki ale nom...
M- On cię zdradził!
G- Wiem no...wiesz jaka jestem...
J- A rób co chcesz.
G- No to wtedy...ja idę
N- Zostawisz nas samych u siebie?
G- Nie No przecież wy tez mieliście iść do swoich domów.
M- No ok
J- To pa
N- Pa
G- Narka
Martyna wyszła ze swojego domu i biegła prosto na zameczek.
M- Ale zapiernicza
J- PIERDOLINO XD
N- Cooo xddd
M- Dobra chodźmy.
J- A odprowadzicie mnie?
N- Ehhhh...No ale mama mnie na pierogi wzywa
M- Nom...
J- Dawajcie. Plisssss
Ja i noah spojrzeliśmy się na siebie.
N- Niech ci będzie
J- Jassss
I poszliśmy ja odprowadzić. Juliet se przy okazji słuchała jakiś dziwnych muzyk.
M- CO TO SĄ ZA MUZGOTRZEPY!?!?

J- LADY! HIT ME TONIGHT
N- O boze to ta piosenka..
M- A No jo...TO JEST TO XDD
Zaczęłam to śpiewać z Juliet. Noah z tylu miał z nas niezła becz00nie. Po 6 minutach dotarliśmy pod blok Juliet.
J- Dobra to gud baj maj frends
M- Gud baj
N- Baj baj
Juliet poszła do klatki. Tym czasem ja i noah wracaliśmy razem sami. Nagle zaczął padać deszcz.
M- O nieeeee....
N- O holerka... 
Deszcz padał coraz mocniej.
M- Boze będę cała przemokniętą na wylot.
N- Nie przejmuj się.
Noah zdają swoją bluzę. Nie miał pod niej żadnej koszulki. Wyglądał jak facet z reklamy OldSpice.
N- Proszę załóż.
M- Oszalałeś?! Przecież ty nic nie masz. Wez ja ubierz spowrotem
N- Nie chce żebyś zmokła. Poradzę sobie
M- Naprawdę noah nie moge.
Nagle noah wziął swoją bluzę i mi ja ubrał.
M- Naprawdę mówię ze nie musisz mi jej dawać.
N- Otóż musze bo cię kocham.
Z jednej strony martwiłam się o noah ze przeze mnie może zachorować ale z drugiej strony to urocze ze o mnie dba. Miałam mieszane uczucia...
M- Dziekuje....
N- Proszę
Objął mnie w tali i mnie pocałował w policzek. I tak przez ten kawał szliśmy do naszej klatki. Gdy już przy niej byliśmy ściągałam bluzę żeby oddać noah.
M- Prosz-
N- Nie musisz... zostaw ją
M- Ale noah... pójdziesz tak do domu...pół nagi?!
Noah był cały mokry. Kapało z jego włosów woda. Wyglądał jak mopsik (xddd).
N- Ehhhh... No dobrze...zrobię to dla ciebie.
Uśmiechnęłam się. Ubrał na siebie bluzę i powiedział:
N- Ale jak dziś cię spotkam to ci ja oddam.
Wtedy miałam w głowie.

M- Noah...naprawdę nie mu-
Noah przerwał mi przykładając swój palec do moich ust. Uśmiechną się do mnie i powiedział:
N- Musze, musze...
M- Ohhh...
N- To widzimy się później
M- No ok...
Pocałował mnie w czółko i każdy z nas poszedł do swego mieszkania.




Była jakaś 16. Nadal padało. Nagle dostałam wiadomość od Natalii:
Na- Nie uwierzysz co się stało!
M- Co!?
Na- Jaeden się we mnie zakochał i powiedział mi takie coś „ Wierze cię tu bo masz 365 dni aby się we mnie zakonach. Zakochałam się w tobie od pierwszego powiadomienia na instagramie"
M- Omgomgomg😏😏😏
Na- Jakiś psychol!!
M- Kocha cię No co poradzić
Na- No wiem...
M- A ty go kochasz?
Na- No tak ale on o tym nie wie bo powiedział ze jak mu powiem ze go kocham to mnie odwiezie do domu a mi się tu bardzo podoba xd.
M- Xdddd
Popisaliśmy sobie dosyć długo. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam nikogo nie było. Nagle zobaczyłam jakaś paczkę. Pisało ze to dla mnie. Natychmiast ja otworzyłam i to była....bluza noah.
M- Po co...ale...
Zobaczyła na niej kartkę. W niej było napisane „Niestety dziś nie moge się tobą spotkać :( ale obiecałem ze dziś dam ci ta bluze. Pamiętaj ze cię bardzo kocham i moge dla ciebie stracić życie! Kocham cię. Noah"
M- Awwww...
Zrobiło mi się mega miło na sercu. Odrazu ja ubrałam. To jest urocze z jego strony. Nagle dostałam wiadomość na grupce.
G- Jestem
J- Jak było?
G- Powiedział ze jest mu głupio ze tak wyszło i ze rozumie jak ja się czułam i powiedział ze może y być najwyżej przyjaciółmi.
M- O bosz...
N- Co mu powiedziałaś?
G- Ze i tak mu tego nie wybacze ale i w sumie nie chce mieć z nikim spis wiec powiedziałam ze możemy być jednak dobrymi kolegami.
J- Ze coooo?!
M- O maj gaszzzz
N- To nie źle
G- No co? Wiecie jaka jestem...
M- No wiemy
J-Nom
G- Wiec się nie zloscie
Kurde. Serio mu to wybaczyła? Ja bym nigdy nie wybaczyła za takie coś. No ale cóż...




Była jakaś 20 coś. Nudziłam się jak menel z pod biedronki. Postanowiłam ze pójdę już się myć. Wtedy napisała do mnie Wiktoria:
W- Wiesz coooo?
M- Cooooo?
W- Jak grazer cn?
M- Noo?
W- JESTEŚMY RAZEM!
M- Omg gratulacje!
W- Dziekuje haha. Jutro idziemy do restauracji😏
M- Mmmm to fajnie😏
W- No wiem 😏
Pisaliśmy trochę krótko. Wtedy poszłam się umyc. Potem ubrałam się w piżamę i położyłam się u siebie u góry. Odpaliłem wattpada i zaczęłam czytać jakaś randomową książkę do 4 nad ranem.







Witam was moi ludzie💓
Kolejny rozdział i nom...i hope you like it hahah😂💓
Jeżeli się spodoba to możesz zaglosowac😏😂💓
Zapomniałam wam powiedzieć ze na ig mam 2 fan page haha.
1. st.lovsers
2. I_love_you_schnapp

Kochać amerykanina | Noah Schnapp💓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz