Rozdział 13

755 30 20
                                    

Minęło 5 dni. Zostałam obudzona przez Juliet która do mnie dzwoniła. Był to jakaś 7 rano.
M- Halo?
J- MAJAJAJAJJAJAJJAA
M- Boze co chcesz? Jest 7 rano?!
J- Musisz ze mną jechać!
M- Co ty brałaś?
J- KURNA FINN PRZYLECIAŁ DZIŚ DO POLSKI I CHCE GO ODEBRAĆ?
M- Po co?
J- Bo ja go kocham i dla niego zrobię wszystko!
M- A ha
J- A ty jedziesz ze mną
M- Ja przed chwila wstałam! Nie zdążę!
J- Mam to w dupie. Idziesz i koniec kropka. Jak już będziesz gotowa to czekaj na mnie na przystanku obok żabki xd.
M- Ehhhhh...postaram się...
J- Jezu jesteś kochana! Papaapappa
M- Pa...
Rozłączyła się. Poszłam się umyc i ubrać. Zrobiłam sobie chleb z nutella i wyszłam z domu. Gdy byłam juz na przystanku zadzwoniła do mnie Juliet.
M- Halo?
J- Gdzie jesteś?
M- Na przystanku i jem śniadanie.
J- Jesz śniadanie na przystanku?
M- Tak bo byś narzekała ze nie zdążymy.
J- No ok to będę za minutę.
M- Ok to pa
J- Pa
Po minucie przyszła Juliet.
J- Dobra to teraz jedziemy w stronę Gdyni głównej.
M- DO GDYNI GŁÓWNEJ!?Porąbało cię?
J- No ale on tam jest i czeka na mnie.
M- No to po co mam jechać z tobą?
J- Raźniej będzie.
M- Fajnie...
Przyjechał nasz autobus. Wsiedliśmy do niego i jechaliśmy. Po 15 minutach dotarliśmy do celu. Było mi dziwnie. Jeszcze byłam nie wyspana i wyglądałam jakbym z buszu wylazły. Czekaliśmy na Finna pod dworcem. Po 5 minutach Juliet go zauważyła.
J- FINN!?
F- JULIET!?
J- JAPIERDZIULE ON ŻYJE!
Juliet pobiegła w stronę finna a finn biegł w stronę Juliet. Gdy się spotkali, przytulili się ze aż spadli. To wyglądało jak spotkanie IBFF. Ludzie się na nich dziwnie gapili jak się toczyli po podłodze przytulając się. Po tym czymś przyszli do mnie.
J- Finn to jest maja. Moja przyjaciółka i dziewczyna noah.
M- Emmmm...hej
F- Hej. Czekaj....TO TY JESTEŚ DZIEWCZYNA NOAH!?
M- Tak...
Trochę było mi nie zręcznie.
F- O kurde to zajebioza
M- Nooo
J- No okej No to wracamy hahaha.
M- Tja...Aaaa gdzie finn będzie spał?
F- Ja u Juliet.
M- CO!?
J- Moich rodziców nie będzie przez dwa tygodnie.
M- Mmmmmm😏
Po 8 minutach przyjechał nasz autobus. Dotarliśmy na miejsce.
F- Ty jaki fajny sklep z żaba!
J- Nooo
F- Ja tam musze iść coś kupić.
J- Okej. Maja idziesz z nami?
M- Nie za bardzo.
J- No chodź
M- Ehhh... No dobra...
J- Jej!
Widziałam jak finn złapał Juliet za rękę. Byłam non stop za nimi. Non stop sobie gadali coś do ucha. Miałam lenego face na twarzy. Przy okazji słuchałam sobie „KLUSKI ŚLĄSKIE,KOMPOT,MODRA KAPUSTA"(XD). Juliet i finn już weszli do żabki a ja na nich czekałam. Wyszli ze sklepu z chipsami, czekolada, liptonem i z żelkami.
M- Po co wam tyle rzeczy?
J- No jak to po co? U mnie wyżerka będzie.
M- A ha. Dobra to ja chyba pójdę do domu bo zaraz 8
J- Okej to jakby co to się jeszcze spotkamy
M- No spoko
J-To pa
F- Na razie
M- Pa
Poszłam w stronę mojego domu. Juliet i finn szli do juliet. Fajnie ze Finn przyleciał do polski. Gdy już weszłam do domu,noah do mnie napisał:
N- Hej. Widziałem cie jak wychodziłaś do klatki😅
M- No tak hahahaha😅
N- Gdzie tak rano byłaś?
M- Bo dziś finn przyleciał i juliet chciała ze mną po niego pojechać.
N- TO ON JEST W POLSCE?!
M- No tak. Będzie przez ten tydzień u juliet mieszkać.
N- Taaaak! W końcu go spotkam!
M- Tak się ciesze! Może dzisiaj się spotkacie!
N- Fajnie by było tylko...czemu on mi tego nie napisał?
M- Nie wiem. Może dlatego ze pisze coraz częściej z juliet?
N- Możliwe... No ale ważne jest ze go spotkam.
M- To akurat prawda hahaha
Pisałam długo z noah. Miałam wrażenie  ze jest jakaś 12 a była 9. Postanowiłam trochę ogarnąć pokuj. Zrobiłam sobie coś do jedzenia bo byłam głodna.



Minęło 5 godzin. Dostałam wiadomość od juliet:
J- Ej siom. Wyjdziesz na dwor ze mną i finnem i z noah?
M- No spoko. A Martyna?
J- Pytałam się jej ale powiedziała ze zaprosiła tego jej krasza.
M-O wow. A nie chce z nami iść?
J- Mówiła ze chce z nim być sama
M- mmmm😏 Dobra to ja idę
J- Ok . Jakby co jesteśmy pod twoja klatką
Ubrałam buty i zeszłam na dół. Tam już była juliet, finn i noah.
M- Hej wam
Noah przyszedł do mnie i mnie przytulił.
F- Ooo jak słodziutko😏
N- No tak hahaha
J- To gdzie idziemy?
M- Na zamek?
J- Okej
Gdy szliśmy w stronę zameczka, nasza „paczka" gadała ze sobą bez przerwy. Gdy już tam byliśmy usiedliśmy na wielkiej górce. Ja non stop nuciła sobie „kluski śląskie,kompot,modra kapusta". Dużo ze sobą gadaliśmy. Finn potem zaczął się popisywać przed juliet😏. Zaczął tańczyć i gadać „Lubie jeść surowe masło". Ja i noah nie mogliśmy się przestać śmiać. Juliet zaczęła z Finnem coś tam tez tańczyć. Było zabawnie! Gdy się juliet z finnem się uspokoili, Finn powiedział:
F- Ej? Robimy karaoke na drużyny? Ja i juliet vs Maja i noah
J- TAKKKK! Finn my to wygramy
M- No ok
N- O nie ja śpiewać nie umiem😂
M- Nie martw się ja tez hahaha
F- Dobra to co śpiewamy juliet?
J- MUZYCZKA Z HUJAJEJA!
M- Co xdddd
J- Nie no żarcik. Becz00nia. Może...
f- Ja już wiem!
Włączył jakaś muzyczkę i śpiewali. Nie wiem co to było XD. Po śpiewaniu była kolej moja i noah.
M- KLUSKI ŚLĄSKIE KOMPOT MODRA KAPUSTA!
N- Co to XD?
M- Zajebioza muza. Ale tego nie będziemy śpiewać.
N- xDddd
Po wybieraniu muzyki z noah znaleźliśmy jakaś. Nie umieliśmy śpiewać. Non stop się śmiałam bo nie mogłam z tego jak my śpiewamy. Noah w sumie tak samo.
J- Ej wy śpiewacie czy się śmiejecie 😂
M- Sama nie wiem hahahhaha


Byliśmy chyba 8 minut na dworzu. Leżeliśmy nadal na tej Gorce patrząc się w niebo:
J- Ej.
M- Nom
J- Może chcecie jutro wpaść na noc do mnie
F- Mmmmm😏
M- No ok
N- Nie ma problemu
J- I jest Becz00nia. Jeszcze do Martyny zadzwonię.
N- Oki
Kolejna nocka! Przeczuwam ze znowu będzie tam pikolo hahahhaha. Nie mogę się doczekać. Po 20 minutach juliet i finn musieli już iść do domu. Ja i noah tak samo.
N- Nie mogę się doczekać nocki
M- Ja tak samo
Noah złapał mnie za ręce i patrzyłam i się w oczy.
N- Fajny dziś było
M- wiadomo Hahah
N- To do jutra
Przytulił mnie i mnie pocałował w policzek.
M- Do jutra
Uśmiechnęłam się do niego i każdy z nas poszedł do swego mieszkania.




Gdy już byłam w domu poszłam do mamy.
M- Mam KOLEJNE pytanie
Ma- Jakie?
M- Bo juliet mnie zaprasza na noc i nom...są wakacje i fajnie by było
Ma- No nie wiem. A jej rodzice są w domu?
M- Nie. No ale proszeeee
Ma- Ehhh maja....
M- No co?
Ma- Ale będziecie tylko wy?
Musiałam trochę skłamać.
M- Tak
Ma- No dobra.
M- Jej dziekuje
Przytuliłam moja mame. Potem poszłam do pokoju się pakować. Nie mogę się doczekać! Ciekawe czy Martyna tez będzie. Potem mi się nudziło i stworzyłam grupkę na messie tam gdzie jestem ja,noah,finn,juliet i Martyna. Odmawialiśmy sobie jutrzejszy plan. Okazało się ze Martyna tez tam będzie. Będzie BAJLANDO HAHAHHA!




Dzień dobry😂
Kolejny rozdział mojej książki. Mam nadzieje ze was nie przybyszu i ze wam się spodoba😅❤️❤️

Kochać amerykanina | Noah Schnapp💓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz