40. just the way you are

462 34 2
                                    

Spojrzałam na niego cała blada, nie wiedziałam co już powiedziałam a czego nie. Chłopak wyglądał na tak samo zaskoczonego co ja. Odwróciłam głowę i spojrzałam przed siebie, spoglądając na zachód słońca. 

- Ja.. Zbłądziłam, Stefan. Tak naprawdę nie jestem w stanie Ci wytłumaczyć co robiłam przez te kilka miesięcy, jaka byłam, jak się zachowywałam - czułam jak do moich oczu napływają łzy, ale nie chciałam jemu tego pokazać, twardo trzymałam się kierownicy. - Ja nawet nie wiem po co tutaj przyjechałam, dlaczego was poznałam? Nie wiem.

- Umierasz? - usłyszałam cichy głos i dopiero teraz spojrzałam jemu w oczy. Pokiwałam głową, rozumiejąc jaki on jest dla mnie ważny. - Czy tylko ja o tym wiem? 

Zamyślił się odpowiadając sobie sam na to pytanie, jednak jego w zachowaniu nie widziałam żalu tylko prawdziwy smutek.

- Przepraszam, że cię poznałam... Po co ja ci o tym mówię, nie chcę cie zranić. Przepraszam, przepraszam! - zaczęłam powtarzać to słowo w kółko i płakać. Stefan od razu wyszedł z samochodu i otworzył moje drzwi. 

Klęknął przy mnie i położył rękę na moim policzku, wpatrując się we mnie. - Ja.. Pamiętam. 

- Co?

- Rok 1864, stare Mystic Falls. - zaczęłam płakać, ale to były inne łzy. Od razu przytuliłam się do chłopaka, powodując nasz upadek. Polecieliśmy na ulicę, ale tym się nie przejmowaliśmy to nie było ważne w tym momencie. 

Wpatrywałam się w jego oczy a on w moje, nie umiałam już wydusić z siebie żadnego słowa. Czułam się źle jednocześnie będąc szczęśliwa.

Umieram będąc szczęśliwa...

O Mój Boże... Klątwa, o mój boże.

Wstałam jak poparzona i zaczęłam krzyczeć ze szczęścia. - Ja siebie odnalazłam, STEFAN! JA CIEBIE ODNALAZŁAM - chłopak, spojrzał na mnie niezrozumiale.

Dopiero teraz przypomniałam sobie warunek życia wiecznego. Musiałam naprawić wszystkie błędy, które popełniłam. Z początku jeździłam po całej Europie i odnajdywałam wszystkie osoby, a raczej ich rodziny w celu odkupienia winy. Chciałam ułożyć swoje życie na nowo, jednak się nie dało, za każdym razem byłam potworem.

Później trafiłam tutaj i myślałam, że bracia Mikaelson byli moim największym grzechem. Ale to nie byli oni, tylko on... Stefan Salvatore, osoba która powiedziała Rok 1864, rok w którym popełniłam największy błąd.

Ponieważ to ja zostawiłam swoją miłość życia.

𝘛𝘳𝘺 𝘔𝘦✧𝐓𝐕𝐃✧ POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz