Nowy Świat, rok 1003
Siedziałam pod białym dębem, gdzie czytałam książkę czarów. Chciałam, pomóc ludziom, ponieważ nadeszła epidemia, przez co umarło wiele mieszkańców. Międzyczasie, czekam na Klausa, który wraz z Henrikiem wyruszył w podróż.
- Panno Carmen, czy mogę chwilkę przeszkodzić? - oznajmił Elijah, który zjawił się pod drzewem. Chłopak usiadł na korzeniu i wbił się w moje usta, tak bardzo rozkosznie, że zapomniałam odpowiedzieć.
- Wydaje mi się, że tak - zachichotałam, chwytając go za rękę. Siedzieliśmy pod dębem, rozmawiając o planach na przyszyłość. Jednak, nadal moje złe myśli krążyły po głowie. Bardzo martwiłam się o braci Mikaelson.
Po chwili w oddali, usłyszałam krzyki. Od razu zerwałam się i pobiegłam do miejsca, skąd wydobywały się dźwięki. Moim oczom, ukazał się Klaus, który niósł zakrwawionego Henrika w rękach. Wszyscy mieszkańcy zjawili się na miejscu wraz z rodzinną Mikaelson. Niklaus, położył ciało na trawę, chcąc jeszcze uratować młodego chłopaka.
- Ayana, pomóż nam proszę - krzyczał, Mikael do czarnoskórej czarownicy. Ayana, spuściła głowę w dół, nie mogła nic zrobić. - Nie, nie to niemożliwe...
- Musisz nam pomóc! - ciągnął dalej temat, ale wiedział jaka była prawda. Klaus po tych słowach runął na trawę jak wieża, był tak bardzo bezbronny i kruchy.
- Spójrz na mnie - podbiegłam do Klausa, chwytając go za twarz. Chłopak, zrobił to co kazałam i dopiero teraz zrozumiał. Nic nie powiedział, tylko oparł głowę o moje ciało.
Akt II
Przetarłam oczy i wypiłam końcówkę drinka. Pospiesznie wyszłam z Mytsic Grill, gdzie od paru godzin topiłam smutki w alkoholu. Powiem, szczerze, że byłam dość wstawiona. Przypadkiem, gdy wychodziłam z lokalu, uderzyłam ciałem w jakiegoś przystojniaczka.
- Sooorki - odparłam, śmiejąc się. Dopiero po chwili, zorientowałam się, że mówię to do brata Salvatore. Zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć, runęłam nieprzytomna na chodnik.
CZYTASZ
𝘛𝘳𝘺 𝘔𝘦✧𝐓𝐕𝐃✧ POPRAWKI
Fanfic𝐏𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐚 𝐜𝐳𝐚𝐫𝐨𝐰𝐧𝐢𝐜𝐚 𝐰𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐝𝐨 𝐌𝐲𝐬𝐭𝐢𝐜 𝐅𝐚𝐥𝐥𝐬, 𝐠𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐧𝐚 𝐧𝐢ą 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚ł𝐚 𝐫𝐳𝐮𝐜𝐨𝐧𝐚 𝐤𝐥ą𝐭𝐰𝐚 𝐧𝐢𝐞ś𝐦𝐢𝐞𝐫𝐭𝐞𝐥𝐧𝐨ś𝐜𝐢. 𝐍𝐢𝐤𝐭 𝐩𝐨𝐳𝐚 𝐊𝐥𝐚𝐮𝐬𝐞𝐦 𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐚 𝐩𝐨𝐣ę𝐜𝐢𝐚 𝐨 𝐫𝐳𝐮𝐜𝐨𝐧�...