Następny dzień
Per Karol
Obudziłem się z dużym bólem głowy. Otworzyłem oczy i zobaczyłem na stoliku wodę jak i lek. Bez zastanowień wziąłem go i popiłem go woda. Po co ja tyle chlałem? Mogłem po 5 wrócić spokojnie do domu ale nie bo Karol Kuter musiał siedzieć tam do ostatnich chwil. Nie chciało mi się wstać ale wstałem leniwym krokiem z łóżka i poszedłem do kuchni. Zaraz... zaraz gdzie jest Hubert?
-Hubert jesteś?! - zapytałem krzykiem
Nikt mi nie odpowiedział. Zacząłem się bać, dobra spokojnie Karol może zaraz wróci czy coś. Gdy się lekko uspokoiłem otworzyłem lodówkę i zobaczyłem że nie ma w niej nic ciekawego więc szybko ją zamknąłem. Poszedłem do pokoju i tam zobaczyłem Huberta który słuchał muzyki
-już się obudziłeś? - spytał i zdjął słuchawki
-tak, pytałem się czy jesteś ale nie odpowiedziałeś
- sorka, muzyki słucham - wytłumaczył
-nic się nie stało
Podszedłem do szafy i wyjąłem z niej pierwsze lepsze ubrania. Za bardzo mnie głowa boli aby myślał w czym dziś będę ładniej wyglądać. Zamknąłem ją i wyszedłem z pokoju. Powędrowałem do łazienki, powinien się odświeżyć i wziąść kąpiel. Tak jak pomyślałem tak zrobiłem .
Per Hubi
Po jakiś pół godzinach znudziło mi się słuchanie muzyki. Odłożyłem słuchawki jak i telefon na szafkę i wyszedłem z pokoju. Gdy przechodziłem obok łazienki usłyszałem wodę to oznacza że Karol się kąpię, może będzie po tym lepiej funkcjonował. Powinienem w tym czasie zrobić śniadanie czy coś ale nie chce mi się. Gdy znajdowałem się już w salonie, włączyłem telewizor i zacząłem przełączać z kanału na kanał aby znaleźć coś ciekawego. Po jakiś 5 minutach znalazłem film o zespole który zamieszkał u fana. Zaciekawił mnie więc odłożyłem piolot i zacząłem oglądać. W najlepszym momencie oczywiście musiały polecieć reklamy no jakże inaczej. W tym czasie wstałem i poszedłem do kuchni, tam spotkałem Karola pijący wodę
-jak się czujesz? - spytałem
-głową mi pęka - odpowiedział
-pamiętasz coś?
-pamiętam jak wbiłem do baru z Ernestem, gadaliśmy i ogóle potem on poszedł z jakąś laską i mnie zostawił. Nie pamiętam jak do domu wróciłem nawet - opowiedział
- ja myślałem że na zawał zejdę kiedy cię zobaczyłem jak leżysz w przedpokoju na podłodze nieprzytomny - podszedłem do niego
-spokojnie, abym to zrobił musiałbym wypić 2 razy więcej - wyjaśnił
-to dobrze że nie wypiłeś
-trzeba wiedzieć kiedy do domu wrócić - uśmiechnął się
-tia
-mam nadzieję że nic ci nie zrobiłem
-nie o to się nie martw
- a ty jak spędziłeś ten czas? - spytał
-a spędziłem romantycznie czas z Mateuszem
-w łóżku?
-nie, nawet gdyby on chciał to bym się nie zgodził - wyjaśniłem
-czemu? - spytał
-poprostu, to coś złego?
-nie, luz
-okej
-co na śniadanie? - spytał zmieniając temat
-miałem zrobić, ale pomyślałem że nie będziesz chciał jeść a ja i tak bym sam nie jadł więc nie robiłem - odpowiedziałem
-to chodźmy może na mieście zjeść? - zaproponował
-nie wiem
-chodź, ja stawiam za to ile ci strachu zrobiłem - uśmiechnął się
-no niech Ci będzie - zgodziłem się
-super!
Wszedłem na szybko do pokoju i wziąłem telefon. Gdy miałem już go w kieszeni wyszedłem i pokierowałem się do przedpokoju. Karol już miał złożone buty i czekał na mnie. Bez zastanowień założyłem je i wyszliśmy z domu. Chłopak zamknął drzwi na klucz i zaczęliśmy iść w stronę wyjścia bloku.
CZYTASZ
😖 Story of a broken Heart // DxD 😖
RandomHubert po stracie rodziców nie umie się pozbierać. Nie ufa nikomu i popadł w depresję lecz co jeżeli spotka Karola przypadkiem?