Per Karol
Weszliśmy do środka domu. Hubert poszedł do salonu i usiadł na kanapie ja w tym czasie poszedłem umyć ręce. Po tej czynności teraz mogę normalnie funkcjonować. Wyszedłem z pomieszczenia i skierowałem się do salonu
-jesteś głodny? - spytałem
-trochę zmęczony, ale głodny nie - odpowiedział
-to idź może do pokoju pośpij - zaproponowałem chłopakowi
-nie chce mi się, wolę tu zostać
-okej - usiadłem obok niego - dziś na kolacje pizza?
-jak chcesz, jutro oddam ci kasę za wszystko
-już Ci mówiłem że masz mi nic nie oddawać - przypomniałem
-powinien ci oddać, za dużo na mnie wydajesz
-nie - odpowiedziałem
- okej nich ci będzie - przywrócił oczami
-co robimy? - spytałem zmieniać temat
-nie wiem, chętnie bym posłuchał muzyki ale nie chce mi się wstać
-mam cię zanieść? - lekko się zaśmiałem
-nie dasz rady
-nie dam?
Po chwili wstałem z kanapy i wziąłem Huberta w stylu "panny młodej"
-ej no! - chłopak położył ręce na mojej szyi
-jednak dam - uśmiechnąłem się i zaprowadziłem go do pokoju - na łóżko?
-mhm - chłopak pokiwał głową
Lekko położyłem go na łóżko, miałem zamie go rzucić ale powstrzymałem się.
-dzięki
-nie ma sprawy, lecę zrobić coś do jedzenia
-mi nie musisz nic robić - odpowiedział
-zrobię, może mam popcorn który się zrobi w mikrofali - pomyślałem
-oo to jak popcorn to okej - uśmiechnął się
Wyszedłem z pokoju zostawiać go samego. Jeśli nie będę mieć to zostanie mi tylko iść do sklepu a mi się średnio chce jak mam być szczery. Wszedłem do kuchni i zacząłem szukać popcornu. W pierwszych 2 szafkach nie znalazłem więc postanowiłem iść jednak do sklepu. Wyszedłem z kuchni i powędrowałem do pokoju
-idę do sklepu - oznajmiłem
-iść z tobą? - spytał
-nie musisz - uśmiechnąłem się
-okej to pójdę - chłopak wstał z łóżka i podszedł do mnie
-jak chcesz
Wyszliśmy z pomieszczenia i powędrowaliśmy do przedpokoju. Założyliśmy znów buty i wyszliśmy z domu. Oczywiście dla bezpieczeństwa zamknąłem drzwi na klucz.
-a idziemy do sklepu czy do marketu? - spytał chłopak
-jak chcesz, mi to obojętnie - odpowiedziałem
-może zróbmy zakupy, bo i tak lodówka niedługo będzie pusta? - zaproponował
-to jest dobry pomysł, kierunek biedronka - uśmiechnąłem się
Wyszliśmy z bloku i jak zdecydowaliśmy zaczęliśmy iść w stronę marketu. Jest on jakieś 10 minut drogi ale jak idzie sie z kimś to ten czas szybko leci a może tylko u mnie tak jest? Całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie, cóż nie zawsze trzeba mieć temat do rozmowy. W centrum miasta jakoś nie było aż takiego ruchu i to jest dziwne. Zawsze o tej godzinie wiele osób spaceruje z rodziną a gdzie było ich o wiele miej. Chciałbym mieć kiedyś szczęśliwa rodzinę i mam wielką nadzieję że kiedyś będę ją mieć z osobą która będę kochać jak cały świat a nawet bardziej. Gdy dotarliśmy wziąłem wózek i zaczęliśmy chodzić po sklepie. Hubert widać zna się na rzeczy bo on kierował gdzie mamy iść i co kupić. Każdego dnia cieszę się coraz bardziej że go poznałem.
CZYTASZ
😖 Story of a broken Heart // DxD 😖
AcakHubert po stracie rodziców nie umie się pozbierać. Nie ufa nikomu i popadł w depresję lecz co jeżeli spotka Karola przypadkiem?