Per Karol
Byłem już w sklepie, poszedłem na dział z pieczywem i zacząłem szukać co chciałbym zjeść. Dużo było do wyboru i nie wiedziałem na co sie zdecydować. Po dłuższym zastanowieniu wziąłem słodką bułkę. Włożyłem ją do plastykowego opakowania które są w sklepach i poszedłem dalej. Zacząłem chodzić po różnych działach . Gdy już miałem wszystko poszedłem w stronę kasy. Kolejka nie była taka duża więc mogłem już położyć rzeczy na taśmę i jeszcze wziąłem paczkę papierosów bo mi się skończyły. Była moja kolej, pani kasowała rzeczy a ja władałem do reklamówki. Po tej czynności zapłaciłem, podziękowałem i wyszedłem. Po chwili wpadłem na jakiegoś chłopaka
-przepraszam - powiedziałem
Chłopak bez odpowiedzi mnie ominął i wszedł do sklepu. Dziwne, nawet się na mnie nie spojrzał. Wyglądał jakby był smutny czy coś. Powinien zaczekać na niego? Po co w sumie, nie znam go. Poszedłem więc dalej w stronę mego domu.
Per Hubi
Byłem prawie już w sklepie. Miałem zdjąć słuchawki gdy po chwili ktoś wpadł na mnie, zignorowałem i wszedłem do sklepu. Zdjąłem słuchawki i włożyłem je do kieszeni. Nie mam dużo pieniędzy więc o dużych zakupach mogę zapomnieć. Zacząłem się rozglądać i poszedłem na dział z chlebem. Wziąłem bagietki która kupuję zawsze, włożyłem je do torebki na to przeznaczona i poszedłem dalej na dział z piciem. Kupiłbym alko ale nie mam dziś na to ochoty. Kupiłem energetyka i poszedłem do kasy. Trochę osób było więc musiałem czekać.
Per Karol
Byłem już w domu, zdjąłem buty i postanowiłem że po śniadaniu pójdę do parku ponieważ dawno w nim nie byłem. Poszedłem z reklamówkami do kuchni, położyłem je na bladzie i zacząłem rozpakowywać. Dużo czasu na to nie musiałem tracić. Po tym zacząłem robić sobie śniadanie, pokroiłem bagietka na 2 części i posmarowałem masłem, dałem ser, pomidor i ogórek. Gotowe śniadanie zacząłem jeść w salonie z telefonem. Oczywiście nic nie przykuło moją uwagę więc schowałem go do kieszeni i dokończyłem jeść. Wstałem i talerzyk umyłem nie był taki brudny żeby musiał go umyć bardzo staranie. Włożyłem go do szafki i poszedłem do przedpokoju. Założyłem buty, wziąłem papierosa z paczki. Zacząłem palić i wyszedłem z domu zamykając drzwi oczywiście na klucz.
Per Hubi
Po zakupach poszedłem do mojego ulubionego parku. Nie był tak bardzo daleko aż iż nie spieszyło mi się, zacząłem znów słuchać muzyki i iść wolnym tempem. Pogoda lekko się wypogodziła. Chciałbym się z tego powodu uśmiechnąć ale nie ma sensu. Po drodze jadłem bagietka która kupiłem, oczywiście smakowała mi. Dotarłem już w miejsce, schowałem słuchawki co kieszeni bo chciałem ciszy. Usiadłem na swojej ulubionej ławce i otworzyłem energetyka. Zacząłem go pić i patrzeć na szczęśliwych ludzi. Chociaż im się dobrze powodzi. Gdy puszka już była pusta wyrzuciłem ją.
Spuściłem swoją głowę w dół a z moich oczu znów leciały łzy. Przypomniałem sobie jak byłem młody codzinnie przychodziłem z rodzicami do tego parku. To tutaj nauczyłem się jeździć na rowerze. Piękne chwilę które zawsze będą żywe.-siemka jestem Karol a ty? - usłyszałem
Podniosłem głowę i zobaczyłem go, wyglądał identycznie jak w moich snach. Nie wiedziałem co mu powiedzieć, zszokowany zapomniałem jak się mówi. W końcu to on mnie znalazł, to on mi prawdopodobnie pomoże.
-mogę usiąść obok ciebie? - spytał
Pokiwałem głową na tak. Chciałem coś powiedzieć ale nie wiedziałem co. To dziś, to ten dzień w który wszystko się zmieni... mam wielką nadzieję aby tak było.
Per Karol
Byłem w parku, zobaczyłem chłopaka podobnego do tego przy sklepie. Postanowiłem do niego podejść i się z nim poznać. Nie wydaje się na jakiegoś złego chłopaka.
-siemka jestem Karol a ty? - powtórzyłem
Chłopak podniósł głowę i spojrzał na mnie. Z jego oczu leciały łzy, wtedy sobie coś uświadomiłem. To ten chłopak który śni mi się w snach...chlopak z żyletka i pocięta ręka. Muszę mu pomóc. Chłopak dalej na mnie patrzył jakby widział ducha
-mogę usiąść obok ciebie? - spytałem
Chłopak lekko poruszał głową na znak że się zgadza. Usiadłem obok niego, nie wiedziałem jak zacząć rozmowę. Bałem się że cokolwiek się spytam zacznie płakać. Po chwili zastanowienia jednak się odezwałem
- jak masz na imię? - spytałem
-Hubert - odpowiedział cicho i spuścił znów głowę w dół
- ile masz lat? Ja 20
- 18
- spójrz na mnie, opowiesz coś o sobie? - próbowałem więcej się o nim dowiedzieć.
-nie chce
-może to jest dziwne ale chciałbym się z tobą lepiej poznać jeśli będę mógł oczywiście
-nie, muszę już iść
Chłopak stanął i zaczął iść. Było mi przykro ale postanowiłem że mój plan teraz jest dowiedzieć się o tym chłopaku więcej i mu pomóc.
CZYTASZ
😖 Story of a broken Heart // DxD 😖
De TodoHubert po stracie rodziców nie umie się pozbierać. Nie ufa nikomu i popadł w depresję lecz co jeżeli spotka Karola przypadkiem?