Rozdzial 58

445 43 12
                                    

Następny dzień

Per Hubi

Gdy już zjedliśmy śniadanie chłopak poszedł do salonu coś zrobić a ja postanowiłem się ubrać jak do wyjścia. Kiedy Mateusz zobaczy że naprawdę chce wyjść to mi pozwoli. Poszedłem do - można by powiedzieć - mojego tymczasowego pokoju. Zamknąłem oczywiście za sobą drzwi i otworzyłem szafę. Zacząłem przesuwać wieszakami które były ubrania. Po dobrych 5 minutach myślenia co na siebie założyć wybrałem czarna bluzę z dużym logiem i napisem adidas i czarne rurki. Zamknąłem szafę i zacząłem się ubierać. Nie zajęło mi to dużo czasu więc po tej czynności wyszedłem z pokoju i powędrowałem do Mateusza. Chłopak siedział na kanapie z telefonem.

-nie przeszkadzam? - spytałem grzecznie

-ty, mi? Nigdy - odpowiedział

-mogę iść do tego parku?

-pozwalam cię ale widzę cię w całość

-dzięki - lekko się uśmiechnąłem

-uśmiechaj się częściej wydrancie - zaczął się śmiać

-Ej no!

Gdy chłopak się uspokoił pożegnaliśmy się i go opuściłam. Szybkim tempie założyłem buty i wyszedłem z mieszkania. W końcu wychodzę i będę chodzić sam po mieście. Zacząłem iść odrazu w stronę parku. Prezes to wszystko przestałem być w nim codzinnie.

Per Karol

Ubrałem się i zacząłem powoli wychodzić z mieszkania. Nie chcę mi się z tą baba spotykać, napewno zacznie gadać abym do niej wrócił. Nawet w jej snach z nią nie będę, nie mam zamiaru z nią mieć nic wspólnego. Ona jest właśnie taką głupia ze tego nie rozumie. Musiałem być ostro nachlany że zgodziłem się być jej chłopakiem. Po 5 minutach byłem na miejscu. Dziewczyny nie było więc zostanie mi czekanie na nią. Tak mi się nie chce z nią gadać ale jeśli ma poważna sprawę to już pójdę. Mam nadzieję że Hubert teraz nie zrobi sobie przechadzkę po parku i mnie zobaczy z nią. Napewno będzie mu wtedy przykro i pomyśli że o nim już zapomniałem. Ten tydzień będzie bardzo ciężki dla mnie przez organizowanie urodzin aby mu się podobały i było wspaniałe. Nie wybaczę sobie tego jeśli powie że te przyjęcie mogę sobie wsadzić w dupe. Zrobię wszystko w mojej mocy aby mój słodziak miał najlepszą imprezę urodzinową jaka miał w życiu, należy mu się. Jestem mu tak bardzo wdzięczny za to co dla mnie zrobił. Jest dla mnie i wasze będzie pierwszy na liście najważniejszych osób w moim życiu. Po chwili zobaczyłem dziewczynę która idzie w moim kierunku. Jeszcze do mnie nie doszła a już mam ją dość.

-hej słońce - przywitała się z uśmiechem na twarzy

-wystarczyło by zwykle hej - odpowiedziałem

- widzę że nie w humorze

-możemy pogadać o tym po co mnie chciałaś te spotkanie?

-no dobrze, po prostu co ty na to abyśmy znów byli razem? - zaproponowała

-a co ty na to aby zakończyć już te  spotkanie? - spytałem wrednie

-możesz być milszy?

-nie, nie mogę

- potrzebuje kasy okej, więc daj mi i zniknę z twojego życia

-że co? Czy ty siebie słyszysz? Ja mam Ci dać pieniądze? Chyba upadłaś na głowę

-nie żartuję, potrzebuję na operacje plastyczna

-operacja ci nic nie da i tak jesteś brzydka i nie dam ci żadnej kasy, zapomnij

-jeszcze tego pożałujesz - powiedziała i odeszła odemnie

Czy ona kuźwa musieli że ja się jej boję? Jaki ona musi mieć dupet aby robić spotkanie i powiedzieć wprost że chce kasę. Każdego dnia kiedy ja widzę coraz bardziej żałuję że zmarnowałem  z nią czas.

😖 Story of a broken Heart // DxD 😖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz