Per Hubi
Gdy znajdowałem się już w pokoju wziąłem telefon do ręki i zadzwoniłem do Karola. Po pierwszym razie nie odebrał telefon leń więc spróbowałem ponownie
-haloo, co tam słonko? - spytał
-siema kiedy wrócisz?
-już za mną tęsknisz? - lekko się zaśmiał
-nie, jakiś Ernest przyszedł i zaraz ma przyjść 2 osoba - powiedziałem
-co? Oni mieli za godzinę wpaść, spoko dzięki za info za 10 minut będę
-okej a nie da się szybciej?
-szybciej to możesz doj... nie ważne
-mam cię zabić jak wrócisz? - spytałem żartobliwie
- dlaczego?
-za darmo
-ale fajnie jak za darmo to biorę - usłyszałem jak się śmieje
- no nie wiem
-kupić alko? - spytał
-nawet nie próbuj
-zastanowię się
-zabije cię bardziej jeśli kupić
-dobra, kończę bo ciężko mi robić zakupy i rozmawiać z takim seksiakiem - powiedział
- to z kim ty jesteś na zakupach?
-sam
-to o jakim ty seksiaku mówisz?
-o tobie głąbie
- sam jesteś
-nie bo ty
-a weź się zamknij
-dobra kończę pa
-siema
Chłopak się rozłączył. Miło mi się zrobiło kiedy powiedział że jestem seksiak. Moim zdaniem nim nie jestem ale cóż jak widać Karol ma inne zdanie. Niech wróci szybko z tych zakupów i bez alko. Nie chcę aby znów z kimś w łóżku wylądował. Ostanio zauważyłem że Karol dużo pije alko, te chłopaki mają na niego bardzo zły wpływ. Włożyłem telefon do kieszeni i wróciłem do chłopaka który znajdował się w salonie.
-za 10 minut będzie - oznajmilem
-spoko
-niby miałeś być za godzinę a nie teraz
-no ale szedłem sobie i zobaczyłem że jestem niedaleko to przyszedłem - opowiedział
-a to jakieś spotkanie z ważna rozmowa czy poprostu tak o?
-zależy czy Karol kupi alko czy nie
-nic nie będzie kupował a jeśli kupi to on napewno się nie napije - skomentowałem
-spokojnie dopilnuje abyście nie wylądowali razem w łóżku - zaczął się śmiać
-wal się - odpowiedziałem lekko wkurzony
- nie no spokojnie, wyluzuj
- dam ci dobra radę, nie wchodź z butami kogoś życie
- ależ ty poważny teraz się zrobiłeś
-życie to nie tylko picie alko, zabawy i inne atrakcje, a jeśli tak to ja w tym życiu nie pasuje - Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi - a ten nie umie sobie otworzyć?
-kulturka
-a nie tak jak ty - podniosłem jedna brew do góry
-a no widzisz
Popatrzyłem przez chwilę na chłopaka i poszedłem otworzyć drzwi.
-hejka - przywitał się chłopak
-hejcia - odpowiedziałem mu i odsunałem się aby mógł wejść
-ty jesteś Hubert - spytał zdejmując buty
-ta a ty?
-Piotrek
-miło, poznać
-ciebie również
Wyszliśmy z przedpokoju i po chwili znajdowaliśmy się w salonie. Piotrek podszedł do Ernesta i zaczęli się witać a ja wróciłem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku i wziąłem słuchawki. Jeśli Karol przyjdzie to mam nadzieję że mu otworzą. Włączyłem sobie muzykę i zacząłem słuchać. Chciałbym powiedział że mam spokój ale chłopaki zaczęli się tak drzeć w domu że nawet słuchawki były ciszej od nich.
-zamknijcie się! - krzyknąłem
Jednak po tej informacji dalej się darli więc kiedy moja cierpliwości nie wytrzymała wstałem z łóżka i poszedłem do nich, nich Karol wróci bo wtedy może się ogarną i będzie ciszej. Mam nadzieję że nie zrobią żadnej imprezy, ponieważ wtedy chyba z domu wyjdę.
CZYTASZ
😖 Story of a broken Heart // DxD 😖
AléatoireHubert po stracie rodziców nie umie się pozbierać. Nie ufa nikomu i popadł w depresję lecz co jeżeli spotka Karola przypadkiem?