Per Hubi
Zaczęł się wspólny obiad. Próbowałem grać dobra mine do złej gry. W myślach ciągle krążył obraz Karola z tą dziewczyna. Tym dłużej o tym myślę tym bardziej mam ochotę rzucić to wszystko i iść sobie coś zrobić.
-więc Hubert jak ci idzie w szkole? - spytała jego mama
-emm...
-możemy porozmawiać o czymś innym? - spytał Mateusz
-no dobrze to o czym?
-Hubert masz jakiś pomysł? - spytał jego tata
-nie - odpowiedziałem
-wszystko okej bo widzę że chyba humoru nie masz
-nie, wszystko dobrze nich się Pani nie martwi - odpowiedziałem kobiecie
-no dobrze
-to ile już ze sobą jesteście?
-tydzień - skłamał Mateusz
-mam nadzieję że ta miłość przetrwa wiecznie
- my też tak myślimy
-słodziaki z was
-mogę iść do łazienki? - spytałem
-pójdę z tobą - odpowiedział mi chłopak
Wstałem z krzesła razem z Mateuszem. Chłopak zaczął iść a ja za nim.
-wszystko git? - spytał
Nie chciałem odpowiadać na to pytanie. Sam nie wiem dlaczego tak się zachowuje. Naprawdę coś do niego czuję? Może to przez to że ostanio spędzamy dużo czasu razem.
-przestań i nim myśleć Hubert, nie warto - powiedział gdy dotarliśmy
- chciałbym - odpowiedziałem i wszedłem do łazienki
Oparłem się o umywalkę i spojrzałem na siebie w lustro. Z moich oczu leciały łzy
-przestań i nim myśleć Hubert - powiedziałem w myślach
Czemu to jest takie trudne? Muszę się uspokoić ale jak? Po chwili dostałem wiadomość więc wziąłem telefon do ręki i odczytałem
Karol
K:o której jutro wrócisz?Nieodpisalem, nie mam chęci z nim pisać, ani rozmawiać. Włożyłem spowrotem telefon do kieszeni i wytarłem swoje łzy.
-Hubert wszystko okej? - usłyszałem za drzwiami
Dobra muszę się ogarnąć i udawać że wszystko jest git. Otarłem swoje łzy które jeszcze spłynęły i wyszedłem
-ta, luzik - odpowiedziałem ze spuszczoną głową
-może chodźmy do mojego pokoju? - zaproponował
-nie, rodzice Twoi o mnie będą mieć złe zdanie
-Hubert mam lepsze problemy niż rodzice więc chodź i nie myśl o nich - powiedział i złapał mnie za rękę - i nie chce słyszeć żadne ale
-no okej
Chłopak zaczął iść w stronę salonu a ja za nim. Źle się czułem że zamiast poznać jego rodziców to bede gadać z Mateuszem. Nie powinno tak być ale wiem że jeśli on ma jakieś zdanie to go nigdy nie zmieni nawet jeśli miałby spaść meteoryt.
-idę z Hubertem do pokoju - poinformował chłopak
-ale jeszcze nie zjedliscie
-wiem ale mamy sprawę do omówienia bardzo ważna
-no dobrze jeśli musicie
-dzięki
Chłopak pociągnął mnie aby z nim wyszedł z salonu więc zrobiłem to. Głupio się czułem jak jego rodzice na mnie patrzyli ale cóż nic nie mogłem zrobić. Dotarliśmy do jego pokoju, chłopak otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszego.
-siadaj na łóżku - oznajmił
Usiadłem więc a chłopak obok mnie. Między nami zapadła cisza przez którą moje myśli szalały.
-dobra koniec tego, kurwa ten huj rozwalił Ci uczucia i serce - zaczął
-wiem
-nie możesz być tak traktowany
-jak widzisz mogę
-nie możesz, mam ochotę mu łeb rozpierdolić
-spokojnie
-kurwa on cię traktuje jak zabawkę, jestem twoim przyjacielem i ja mu na to nie pozwolę - powiedział lekko wkurzony
Nic mu nie odpowiedziałem, może on ma rację. Czy najlepszy wyjściem z tej sytuacji jest aby zakończyć naszą przyjaźń?
CZYTASZ
😖 Story of a broken Heart // DxD 😖
De TodoHubert po stracie rodziców nie umie się pozbierać. Nie ufa nikomu i popadł w depresję lecz co jeżeli spotka Karola przypadkiem?