Per Hubi
Czy mi się to śni? Karol bez słowa wbija mi do domu, mówi że między nami nic się nie stało a na koniec każe mi mieszkać z nim. To jest najdziwniejszy dzień w moim życiu. Z jeden strony chciałbym z nim zamieszkać a z drugiej nie chce mu marnować życia aby się mną zajmować. Mam 18 lat i wiem co mam robić a co nie. Co mam mu powiedzieć żeby zaakceptował moja decyzję? Wiem dobrze że on zawsze powstawia na swoim ale no niech uszanuje kiedyś moje zdanie. Przecież jestem nikim i opinia się moja nie liczy. Wstałem z łóżka, wziąłem szklankę w której była jeszcze woda i napiłem się nią.
-smakuje lepiej - powiedziałem sam do siebie
Po chwili ogarnąłem że przecież z tej szklanki pił Karol. Jak to jest możliwie że ta woda smakuje lepiej? Ale już tak wariuje. Wypiłem sama zawartość i poszedłem z nią do kuchni. Tam ją umyłem i schowałem do szafki . Skorzystając z okazji że jestem w tym pomieszczeniu otworzyłem lodówkę. Zacząłem patrzeć czy jest coś co mam ochotę zjeść lecz nic takiego nie wrzuciło mi się w oczy. Zamknąłem i, wróciłem do swojego kochanego pokoju. Mam jeszcze salon ale wolę jednak siedzieć sam w czterech ścianach w pomieszczeniu które niby jest ładne i wspaniałe ale nikt nie wie co naprawdę skrywa.
Następny dzień
Obudziłem się przez pukanie do drzwi. Wstałem niechętnie z łóżka i poszedłem otworzyć. Po chwili zobaczyłem Karola wtedy ogarnąłem co się dzieje
-Ulala dopiero wstałeś? - spytał
Lekko nie wiedziałem o co mu chodzi. Kiedy już mózg zaczął mi działać ogarnąłem że stoję w samych bokserkach naprzeciwko niego. Poczułem jak się rumienię
-emm.. poczekaj chwile
Odszedłem od chłopaka i szybkim, tempie poszedłem do swojego pokoju i zacząłem ubierać się w losowe ubrania.
-zrobię śniadanie! - usłyszałem za drzwiami
-nie musisz
Odpowiedziałem chłopakowi i otworzyłem drzwi i wpadłem na niego
- zrobię albo chcesz zjeść na mieście? - zaproponował
-jak ci aż tak zależy to zrób tutaj
-dzięki - poczochrał mnie po włosach
- masz szczęście że je jeszcze nie uczesałem
-a coś byś mi wtedy zrobił? - spytał
-nic pewnie - przewróciłem oczami i poszedłem w stronę łazienki
- lece zrobić ci najlepsze śniadanie które w życiu jadłeś- usłyszałem z tyłu
-życzę powodzenia
Wszedłem do łazienki i zamknalem drzwi. Oparłem się o umywalkę i spojrzałem siebie w lustro. Rumieńce dalej były więc odkręciłem kran i zacząłem myć twarz zimna wodą.
Per Karol
Ale mi się gorąco zrobiło kiedy zobaczyłem Huberta w samych bokserkach. Takiego widoku nie byłem przygotowany. Poszedłem do kuchni i zacząłem robić śniadanie. Chłopak nie miał dużo rzeczy abym ja mógł się jakoś kulinarnie wykazać lecz coś wymyśliłem. Wziąłem jajka, pomidory i inny produkty do zrobienia jajecznicy.
- co robisz? - spytał chłopak schodząc do kuchni
-śniadanko - uśmiechnąłem się
-nie musisz - odpowiedział i usiadł na krześle
-muszę, nie chce abyś głodny chodził
-skąd wiesz czy jestem głodny czy nie?
-widać - spojrzałem na chłopaka
- dobrze ze chodzisz w okularach
-wiem, pasują mi? - spytałem
-napewno Ci nie pomagają - wstał i podszedł do mnie
-ej!
-no co, jestem szczery
-nie jesteś, a po drugiej humor ci dopisuje widzę
-dzięki tobie - chłopak lekko się uśmiechnął
-uśmiechnąłeś się! - krzyknąłem ze szczęścia
- a weź - machnął ręka i odszedł odemnie
-o mój Boże jakie to było cute
-heh - chłopak się zaczerwienił
-dobrze buraczku może idź się w tym czasie spakuj? - zaproponowałem
-ale już Ci mówiłem wczoraj że nie chce
- ale wiesz że...
-zawsze stawiasz na swoim i masz gdzieś moje zdanie, tak Karol wiem - przerwał mi
- to nie tak
-a jak? - spytał
-dobrze wiesz że sie o ciebie martwię bobasie - przypomniałem
-nie jestem już dzieckiem! - krzyknął
-każdy nim jest pamiętaj - puściłem mu oczko i wróciłem do czynności
- nie chce abyś...
- nie kończ - przerwałem mu
Chłopak wyszedł z kuchni w szybkim tempie. Pomyślałem że zostawię go lepiej samego aby się uspokoił.
CZYTASZ
😖 Story of a broken Heart // DxD 😖
De TodoHubert po stracie rodziców nie umie się pozbierać. Nie ufa nikomu i popadł w depresję lecz co jeżeli spotka Karola przypadkiem?