Rozdzial 11

732 54 28
                                    

Per Hubi

Czy mi się to śni? Karol bez słowa wbija mi do domu, mówi że między nami nic się nie stało a na koniec każe mi mieszkać z nim. To jest najdziwniejszy dzień w moim  życiu. Z jeden strony chciałbym z nim zamieszkać a z drugiej nie  chce mu marnować życia aby się mną zajmować. Mam 18 lat i wiem co mam robić a co nie. Co mam mu powiedzieć żeby zaakceptował moja decyzję? Wiem dobrze że on zawsze powstawia na swoim ale no niech uszanuje kiedyś moje zdanie. Przecież jestem nikim i  opinia się moja nie liczy. Wstałem z łóżka, wziąłem szklankę w której była jeszcze woda i napiłem się nią.

-smakuje lepiej - powiedziałem sam do siebie

Po chwili ogarnąłem że przecież z tej szklanki pił Karol. Jak to jest możliwie że ta woda smakuje lepiej? Ale już tak wariuje. Wypiłem sama zawartość i poszedłem z nią do kuchni. Tam ją umyłem i schowałem do szafki . Skorzystając z okazji że jestem w tym pomieszczeniu otworzyłem lodówkę. Zacząłem patrzeć czy jest coś co mam ochotę zjeść lecz nic takiego nie wrzuciło mi się w oczy. Zamknąłem i, wróciłem do swojego kochanego pokoju. Mam jeszcze salon ale wolę jednak siedzieć sam w czterech ścianach w pomieszczeniu które niby jest ładne i wspaniałe ale nikt nie wie co naprawdę skrywa.

Następny dzień

Obudziłem się przez pukanie do drzwi. Wstałem niechętnie z łóżka i poszedłem otworzyć. Po chwili zobaczyłem Karola wtedy ogarnąłem co się dzieje

-Ulala dopiero wstałeś? - spytał

Lekko nie wiedziałem o co mu chodzi. Kiedy już mózg zaczął mi działać ogarnąłem że stoję  w samych bokserkach naprzeciwko niego. Poczułem jak się rumienię

-emm.. poczekaj chwile

Odszedłem od chłopaka i szybkim, tempie poszedłem do swojego pokoju i zacząłem ubierać się w losowe ubrania.

-zrobię śniadanie! - usłyszałem za drzwiami

-nie musisz

Odpowiedziałem chłopakowi i otworzyłem drzwi i wpadłem na niego

- zrobię albo chcesz zjeść na mieście? - zaproponował

-jak ci aż tak zależy to zrób tutaj

-dzięki - poczochrał mnie po włosach

- masz szczęście że je jeszcze nie uczesałem

-a coś byś mi wtedy zrobił? - spytał

-nic pewnie - przewróciłem oczami i poszedłem w stronę łazienki

- lece zrobić ci najlepsze śniadanie które w życiu jadłeś- usłyszałem z tyłu

-życzę powodzenia

Wszedłem do łazienki i zamknalem drzwi. Oparłem się o umywalkę i spojrzałem siebie w lustro. Rumieńce dalej były  więc  odkręciłem kran i zacząłem myć twarz zimna wodą.

Per Karol

Ale mi się gorąco zrobiło kiedy zobaczyłem Huberta w samych bokserkach. Takiego widoku nie byłem przygotowany. Poszedłem do kuchni i zacząłem robić śniadanie. Chłopak nie miał dużo rzeczy abym ja  mógł się jakoś kulinarnie wykazać lecz coś wymyśliłem. Wziąłem jajka, pomidory i inny produkty do zrobienia jajecznicy.

- co robisz? - spytał chłopak schodząc do kuchni

-śniadanko - uśmiechnąłem się

-nie musisz - odpowiedział i usiadł na krześle

-muszę, nie chce abyś głodny chodził

-skąd wiesz czy jestem głodny czy nie?

-widać - spojrzałem na chłopaka

- dobrze ze chodzisz w okularach

-wiem, pasują mi? - spytałem

-napewno Ci nie pomagają - wstał i podszedł do mnie

-ej!

-no co, jestem szczery

-nie jesteś, a po drugiej humor ci dopisuje  widzę

-dzięki tobie - chłopak lekko się uśmiechnął

-uśmiechnąłeś się! - krzyknąłem ze szczęścia

- a weź - machnął ręka i odszedł odemnie

-o mój Boże jakie to było cute

-heh - chłopak się zaczerwienił

-dobrze buraczku może idź się w tym czasie spakuj? - zaproponowałem

-ale już Ci mówiłem wczoraj  że nie chce

- ale wiesz że...

-zawsze stawiasz na swoim i masz gdzieś moje zdanie, tak Karol wiem - przerwał mi

- to nie tak

-a jak? - spytał

-dobrze wiesz że sie o ciebie martwię bobasie - przypomniałem

-nie jestem już dzieckiem! - krzyknął

-każdy nim jest pamiętaj - puściłem mu oczko i wróciłem do czynności

- nie chce abyś...

- nie kończ - przerwałem mu

Chłopak wyszedł z kuchni w szybkim tempie. Pomyślałem że zostawię go  lepiej samego aby się uspokoił.

😖 Story of a broken Heart // DxD 😖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz