*Pov Stell*Wyszłam spod prysznica. Poszłam do lustra by zrobić swój makijaż. Chciałam by był delikatny lecz zarazem widoczny i przyciągający.
Skoro Draco jest w slytherinie to może zrobię zielone powieki. Lecz czy nie było by to zdradą dla gryfonów¿.. nikt nie zauważy przecież będą tam tylko jego przyjaciele.Szybko zblendowałam zielony cień na powiekach, narysowałem kreski by podkreślić długość oczu. Pomalowałam rzęsy maskarą i nałożyłam rozświetlacz w konciki oczu. Moja cera z ogółu była jednolita i bez skaz, nałożyłam więc tylko róż na policzki. -Gdzie jest moja biżuteria.. Szybko podniosłam z podłogi małe czerwone pudełeczko z biżuteria, wyjęłam z niej perłowe korale oraz kolczyki a następnie wsunęłam pudełko pod łóżko. Wróciłam do łazienki, chwyciłam suszarkę i zaczęłam pielęgnować włosy, na końcu zrobiłam z nich loki. -Czas jeszcze wybrać sukienkę.. hm która spodobała by się dla Draco. -Ta jest idealna.
Szarpnęłam za czarną obcisła i krótka spódniczkę, wybrałam do niej obcisła czarna bluzkę z długim rękawem i wyciętym dekoltem.
-To nie jest mój styl.. to nie ja.. eh ale to dla Draco. Dobrze byłoby zrobić dobre wrażenie na jego znajomych.Mój ubiór nie przypadł mi za bardzo do gustu lecz moim większym problemem było przedostanie się z takim wyglądem gdzie kolwiek. Przypomniałam sobie później, że to Draco miał po mnie przyjść, więc położyłam się na łóżko i zasnęłam..
*2 godziny później*
Obudziłam się po mojej krótkiej drzemce. Spojrzałam na budzik była już 20.15. -Już 15 minut po czasie, może coś mu się stało..pójdę go poszukać. Szybko wstałam z łóżka, założyłam ciemne okulary przeciwsłoneczne i zarzuciłam na siebie szatę gryffindoru by nikt nie zauważył mojego stroju i makeupu.
Wybiegłam zza drzwi i zaczęłam podążać w stronę pokoju ślizgonów. Usłyszałam krzyki, które nieco mnie przeraziły, wychyliłam się zza filaru. Wtedy ich zobaczyłam.. stał tak dominująco a zarazem niewinnie, opierał swe ręce o ścianę.. pomiędzy nimi stała..
•Hermiona!!
Jak mogłaś! Myślałam, że jesteś moją przyjaciółką!!
A ty!? Zaufałam ci! Znów łamiesz moje serce..
~Stell to nie tak! To nie ja! Ja nie chciałam, on podszedł i.. chciał mnie pocałować! On mnie chciał nie ja jego!
•Naprawdę Draco?.. Trzeba było od razu powiedzieć, że kręci cię o jedna szlama więcej!
~Stell to nie moja wina!
-Stell.. ja przepraszam.. to nie tak jak myślisz.
•A jak? Kurwa a jak!?
~Stell nie przeginaj.
•Ja mam nie przeginać?! Mój chłopak z moją przyjaciółka!? Co do cholery?!
-Stell to naprawdę inaczej niż myślisz.
•Nie jestem ślepa..Moje oczy wypełniły się łzami. W gardle stanęła mi gula której nie mogłam przełknąć. Zaczęłam dławić się łzami niewiedząc co ze sobą począć. Byłam zbyt słaba. Osunęłam się na podłogę w miejscu w którym stałam. Nie obchodziła mnie ich obecność. Zatopiłam swoją twarz w dłoniach.. nic już nie będzie jak wcześniej.
*Pov Draco*
Wyszedłem z pokoju, miałem iść po Stell lecz zauważyłem Granger. Podszedłem do niej by jej podokuczać.
-Szlamo jak się masz?- mówiłem drwiąco.
~Daj mi spokój Malfoy.
-Czyżbyś była we mnie zauroczona? hahaha
~Tak
-Czekaj.. co do kurwy??
~Podobasz mi się Draco.. pocałuj mnie.
-Coś ci się chyba pojebało.W mgnieniu oka Hermiona przyciągnęła mnie do siebie, chwyciła mnie za ręce i oparła je o ścianę.
-Co ty kurwa wyprawiasz?!
~Wiem, że nigdy nie zależało ci tylko na jeden dziewczynie..Nie mogłem nic powiedzieć, pocałowała mnie.
Jej wzrok wbił się w mój. Zacząłem czerpać z tego przyjemność. -przecież od jednego pocałunku nic się nie stanie, nic dla mnie nie znaczy.Po korytarzu rozległ się głos..
To była Stell. W tamtym momencie szybko pożałowałem.
Słyszałem, widziałem i czułem, że coś mówi, lecz nie wiedziałem co, przez moja głowę przepływało setki myśli.Stell opadła na podłogę płacząc.
-Wypierdalaj Granger!
~To moja przyjaciółka! To ty jesteś babiarzem! Wynoś się!
-Podła żmija z ciebie i do tego kłamczucha.
~A zajmuj się nią, proszę bardzo, naaapewno będzie chciała z tobą rozmawiać!Granger odeszła. Zostałem sam na sam z moją ukochaną. Czułem w sobie żal do samego siebie.
Podszedłem do niej i uklęknąłem, podniosłem rękę by odgarnąć jej włosy z twarzy.
Zobaczyłem jej makijaż, .. który zrobiła specjalnie dla mnie, zza szaty ujrzałem jej strój.. był on dla mnie, ona cała była dla mnie, oddała mi się a ja tego nie doceniłem.•Nie dotykaj mnie.
-Stell.. ja przepraszam..naprawdę nie chciałem by tak wyszło.
Wybacz mi. Wiesz, że cię kocham.
•Problem tkwi w tym, że ja już ciebie nie.
-Nie oszukuj samej siebie. Nie odkochałabyś się w kilka minut..- powiedziałem to lecz moje serce kołatało.
•Nie chce cię kochać. Nie chce cię znać. Niszczysz mnie! Przez ciebie wszystko stało się czarno białe! Moje życie straciło barwy. Ciagle sprawiasz problemy. Jak możesz ranić osobę którą kochasz?.. Ta może twój Amor już minął.. Czego ja się spodziewałam. Draco, podły, nędzny..
-Przestań!
•..zarozumiały, bez duszny, nie mający godności..
-Kurwa zamknij się.
•..zapatrzony w siebie, nie mający serca..
-Kurwa- wrzasnąłem i uderzyłem ją w twarz.
•..ślizgon.Podniosła swój wzrok, popatrzyła na mnie z nienawiścią i bólem.
•Nie waż się mnie więcej dotknąć. Od dziś jesteśmy dla siebie całkiem obcy.-Stell ja.. przepraszam.. nie chciałem cię uderzyć. Wybacz mi..
•Znamy się?
-Nie udawaj!
•Jestem Stellaina. Moje nazwisko jest ci zbędne.
-Przestań.Stell podniosła się w mgnieniu oka. Otarła łzy i powiedziała..
•Nie mam pojęcia co tu robię. Pójdę już lepiej.Odwróciła się i zaczęła podążać wzdłuż korytarza.
-Kurwa Stell! Kocham cię. Wybacz mi mała..Zniknęła za rogiem..
-KURWAAA!!- warknąłem na cały korytarz uderzając pięściami w ścianę.Moje ręce krwawiły lecz nic nie było bardziej bolesne od mojego krwawiącego serca..
Dla mnie tylko ty się liczyłaś.
Twoje słowa.
Twoje oczy.
Twój dotyk.
Twój piękny uśmiech doprowadzający mnie do szaleństwa.
Twój ciężki oddech gdy ocierałaś swoimi ustami o moje.Byłaś moja.. moja do dnia w którym mnie opuściłaś..
________________________________
Wrzucam kolejny rozdział, łapcie!
Wiem wiem nieco pogmatwane ale cóż, tak z Draczem w roli głównej i bez przygód? HahDziś trochę dłuższy i mam nadzieje, że wam się spodobał. Zostawcie coś po sobie jeśli tak 🤍
CZYTASZ
endangered | oczami malfoya
FanfictionWidziałem cię o zmroku. Widziałem o poranku. Wszędzie. Zawsze stałaś tam, przed moimi oczami. Tak pięknie uśmiechając się do mnie. Zawsze chciałem być z tobą. A więc za tobą dalej podążę. Jeśli to zrobię zechciałbyś być moja po wieki?