Michał: jak tam mała?
Michał pov.
- Michał skup się - powiedział Sebastian.
- Skupiam się skupiam - odpowiedziałem chowają telefon do kieszeni.
- Na skupionego nie wyglądasz, raczej na rozkojarzonego i zakochanego - powiedział z uśmiechem Łajcior.
- Żadna z tych rzeczy, przysięgam - zaśmiałem się i uniosłem ręce w geście obronnym.
Przecież nie da zakochać się przez SMS'y.
Ja: w porządku a u Ciebie duży?
Michał: też gitówa
Michał: kiedy wychodzisz?
Ja: w następnym tygodniu
Michał: i co dalej?
Ja: nie wiem chciałabym znaleźć jakaś prace, żeby trochę wyrwać się stad, najlepiej wyjazdową
Michał: dobry pomysł
Ja: dziękuje
Michał: mam trochę wolnego zajmij mi czas, bo się nudzę
Ja: to tak jak ja, to może zapytam Cię o ulubionego muzyka, którego mógłbyś słuchać w koło
Michał: oj nie jestem w stanie wybrać, nie zdecydowanie nie dam rady. A Ty masz kogoś takiego tylko wiesz jednego jakbyś miała jednego do końca życia
Ja: zdecydowanie White2115
Michał: co Ty mówisz, myślałem że mata
Ja: mate też, ale jakbym miała jednego w koło to zdecydowanie Łajcior przyjemny głos fajne nuty wpadające w ucho, są też takie pouczające, ale najbardziej głos
Michał: ty nie wierna fanko 😂
Ja: zdarza się i tak 😂
Michał: a jak się czujesz?
Ja: fizycznie czy psychicznie?
Michał: i to i to
Ja: fizycznie już dobrze, psychicznie trochę gorzej
Michał: mam nadzieje ze nie będzie tak jak wcześniej, kończę z nim a później znów rozmawiacie
Ja: obiecuje już więcej się tak nie stanie, moja matka też na to nie pozwoli
Michał: to dobrze
Ja: jestem w etapie swojego życia, że nawet pobyt w szpitalu jest przyjemniejszy niż poprzednie 4 miesiące
Michał: Wiktoria Cię odwiedza?
Ja: tak, daje mi ogromne wsparcie i trochę mi głupio że tak się zachowałam
Michał: byłaś młoda i głupia 😜
Ja: zdecydowanie, ale pragnę też Tobie podziękować wiem ze się o mnie martwiłeś, i to strasznie miłe że się do mnie nie zniechęciłeś po tym co wyrabiałam
Michał: luźno maleńka, gdzie drugą taką aparatkę jak Ty znajdę 😂
Ja: haha 😅Michał pov.
- I jak masz coś? - zapytał kumpel.
*
- Szukałem Cię w barach, nie było Cię w barach. Szukałem na plażach, nie było Cię na plażach.
Może już się powtarzam, ale szukałem Cię wszędzie, z petkiem w gębie - przeczytałem z kartki - Jeszcze to do pracujemy - odpowiedziałem.- Zajebiste - uśmiechnął się Sebastian i zbił piątkę i opuścił pomieszczenie.
Zaraz po nim, pojawił się jeden z ojców SBM.
- White się nic nie dowiedział, wiec ja przychodzę - powiedział Białas i usiadł na kanapie obok mnie.
- Co masz na myśli? - zapytałem.
- Widać, że coś Cię gryzie możesz powiedzieć - powiedział.
- Nie naprawdę jest spoko - odpowiedziałem.
- Mata przecież wiemy, że tak nie jest. W jeden dzień chodzisz szczęśliwy, w drugi ponury, raz cieszysz się wszystkim i jesteś zajarany, po chwili patrzysz na telefon i jesteś rozkojarzony. Dawaj jestem drugim ojcem was wszystkich, rzucaj wszystko co siedzi Ci na sercu - powiedział.
No i to była jedna z osób, której naprawdę mogłem zaufać.
- Nie dawno napisał ktoś do mnie z obcego numeru wiadomość brzmiała coś w stylu, czy dobrze się z nią bawiłeś czy jest dobra w łóżku, postanowiłem odpisać, jak wyjaśniłem że ma mnie za kogoś innego, zaczęliśmy rozmawiać, gdy dowiedziałem się ze w ten sam dzień idzie na mój koncert, przestraszyłem się że wyciekł gdzieś mój numer, że to nie jest żart tylko ona wie kim jestem, ale tak nie jest. Pisaliśmy więcej i więcej, i naprawdę ją lubię. Ostatnio wiele złego przeżyła i chcę ją wspierać tylko z za telefonu nie ma jak, rozumiesz? - powiedziałem.
- Jasne aż takim wapniakiem nie jestem, rozumiem lepiej niż myślisz. Jaka ona jest? - zapytał.
- Po zdjęciach na insta wiem że ładna, nawet bardzo - zaśmiałem się. - bardzo urocza, tolerancyjna i kochająca, a najbardziej co zrobiło na mnie wrażenie to jak powiedziała że ceni sobie życie prywatne i nie chciałaby zostać kimś sławnym - odpowiedziałem.
- Takie laski trzeba jak najbliżej trzymać - zaśmiał się. - Chciałbym Ci pomoc, ale nie da się dopóki nie spotkacie się w życiu realnym, nie poznacie, ale myśle że teraz to nie jest dobry moment - dodał.
- Też tak myśle, może za niedługo, może kiedyś. Ważne, że jeszcze ze mną rozmawia - odpowiedziałem.
- Oj stary wpadłeś, wpadłeś jak śliwka w kompot, teraz będzie trudno się z tego wygrzebać - odpowiedział.
- Chyba nie chciałbym nigdy z tego wychodzić - odpowiedziałem z uśmiechem.
- Ważne, żeby była właściwa. Zapamiętaj, jesteś aktualnie w takim miejscu, w którym musisz na każdego człowieka uważać - odpowiedział.
- Dzięki za rozmowę, wbrew pozorom była ważna - odpowiedziałem i zbiłem piątkę z towarzyszem.
- Nie ma za co, pamiętaj możesz zawsze powiedzieć o wszystkim - powiedział i wyszedł z uśmiechem na ustach.
—————
Białas wujek dobra rada?
* White - Oh oh (Lalala )
CZYTASZ
Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata
FanfictionCzasami jedna cyfra w numerze telefonu potrafi zmienić życie.