Rozdział 26

11K 338 1.3K
                                    


- Cześć Janeczek - powiedziałam przechodząc korytarzem obok chłopaka.

- Witam piękną Panią - powiedział z uśmiechem.

- Nie ma jeszcze nikogo? - zapytałam.

- A no jesteśmy tylko my - odpowiedział.

- No dobrze - powiedziałam i usiadłam na kanapie.

- Wczoraj Michałek Cię odwoził? - zapytał.

- Tak - odpowiedziałam z uśmiechem.

- Chyba mu się spodobałaś - zaczepił.

- Nie sądzę - odpowiedziałam, wpatrując się w swoje palce.

- To jeżeli nie sądzisz, to może ze mną byś się umówiła na kawę? - zapytał z wielkim uśmiechem.

Znieruchomiałam.

- Wiesz co w sumie - zaczęłam ale przerwał mi huk otwieranych drzwi.

- Pierdolona pizda zajebana chuj skończony stanął na moim miejscu, niech mu kutas gardłem wyjdzie - krzyknął Borys.

Popatrzyłam na niego wyrazem pełnym szoku.

- Borys, to jest Diana - powiedział Janek.

- Cześć, będę z wami pracować - powiedziałam wstając, i wyciągając dłoń w stronę chłopaka.

- O cześć, sory za tamto zdenerwowałem się - powiedział Borys i się uśmiechnął.

- Nic się nie dzieje, ja też nie lubię jak miejsca parkingowe są zajęte - zaśmiałam się.

Do pomieszczenia wchodzili kolejno artyści, a ja czekałam tylko na jedną postać.

- Siemano, wziąć Cię na moje siano? - zapytał Michał stojąc obok mnie.

- To słaby podryw - zaśmiałam się.

- Ze mnie jest dobry bajerant pokaże Ci - odwzajemnił uśmiech.

Bajerant gdzieś to kiedyś słyszałam.

- Michał kurwa do roboty a nie, dziewczynę prześladujesz - krzyknął Lanek.

- Wyjazd to Hotel Maffija 2 , wynajmiemy domek tak jak poprzednio, niestety nie każdy będzie miał swój osobny pokój, musicie się przygotować na spartańskie warunki. Diana Ty napewno będziesz miała swój pokój i do tego zamykany na klucz, słyszał Janek z Michałem - zaśmiał się Białas. - gromadźcie pokarm, pakujcie się za 3 dni wyjeżdżamy - dodał.

- Ja mam pytanie, czy mogę dorobić klucz do tego pokoju? - zapytał Janek.

- Janeczek, oczywiście że nie - odparł z uśmiechem przywódca.

- Diana słuchasz nas w ogóle, masz jakiegoś ulubieńca? - zapytał Lanek.

- Wszystkich muzykę uwielbiam, nie mogłabym chyba wybrać - odpowiedziałam.

- Kto był pierwszy? - dodał Białas.

- Z Borysem jestem od Biały i Młody - odpowiedziałam.

- O kurwa - powiedział Bedi, podniósł się i zaczął zmierzać w moją strone.

- Wielkie kurwa dzięki - powiedział przytulając mnie mocno.

- To ja dziękuje, nie raz pomogłeś mi niesamowicie - odpowiedziałam.

- Czyli masz swojego idola, ktoś jeszcze? - zapytał Janek.

- Wszystkich uwielbiam naprawdę, ale najczęściej jednak słucham Blachy i White - odpowiedziałam.

Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz