- Cześć Janeczek - powiedziałam przechodząc korytarzem obok chłopaka.- Witam piękną Panią - powiedział z uśmiechem.
- Nie ma jeszcze nikogo? - zapytałam.
- A no jesteśmy tylko my - odpowiedział.
- No dobrze - powiedziałam i usiadłam na kanapie.
- Wczoraj Michałek Cię odwoził? - zapytał.
- Tak - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Chyba mu się spodobałaś - zaczepił.
- Nie sądzę - odpowiedziałam, wpatrując się w swoje palce.
- To jeżeli nie sądzisz, to może ze mną byś się umówiła na kawę? - zapytał z wielkim uśmiechem.
Znieruchomiałam.
- Wiesz co w sumie - zaczęłam ale przerwał mi huk otwieranych drzwi.
- Pierdolona pizda zajebana chuj skończony stanął na moim miejscu, niech mu kutas gardłem wyjdzie - krzyknął Borys.
Popatrzyłam na niego wyrazem pełnym szoku.
- Borys, to jest Diana - powiedział Janek.
- Cześć, będę z wami pracować - powiedziałam wstając, i wyciągając dłoń w stronę chłopaka.
- O cześć, sory za tamto zdenerwowałem się - powiedział Borys i się uśmiechnął.
- Nic się nie dzieje, ja też nie lubię jak miejsca parkingowe są zajęte - zaśmiałam się.
Do pomieszczenia wchodzili kolejno artyści, a ja czekałam tylko na jedną postać.
- Siemano, wziąć Cię na moje siano? - zapytał Michał stojąc obok mnie.
- To słaby podryw - zaśmiałam się.
- Ze mnie jest dobry bajerant pokaże Ci - odwzajemnił uśmiech.
Bajerant gdzieś to kiedyś słyszałam.
- Michał kurwa do roboty a nie, dziewczynę prześladujesz - krzyknął Lanek.
- Wyjazd to Hotel Maffija 2 , wynajmiemy domek tak jak poprzednio, niestety nie każdy będzie miał swój osobny pokój, musicie się przygotować na spartańskie warunki. Diana Ty napewno będziesz miała swój pokój i do tego zamykany na klucz, słyszał Janek z Michałem - zaśmiał się Białas. - gromadźcie pokarm, pakujcie się za 3 dni wyjeżdżamy - dodał.
- Ja mam pytanie, czy mogę dorobić klucz do tego pokoju? - zapytał Janek.
- Janeczek, oczywiście że nie - odparł z uśmiechem przywódca.
- Diana słuchasz nas w ogóle, masz jakiegoś ulubieńca? - zapytał Lanek.
- Wszystkich muzykę uwielbiam, nie mogłabym chyba wybrać - odpowiedziałam.
- Kto był pierwszy? - dodał Białas.
- Z Borysem jestem od Biały i Młody - odpowiedziałam.
- O kurwa - powiedział Bedi, podniósł się i zaczął zmierzać w moją strone.
- Wielkie kurwa dzięki - powiedział przytulając mnie mocno.
- To ja dziękuje, nie raz pomogłeś mi niesamowicie - odpowiedziałam.
- Czyli masz swojego idola, ktoś jeszcze? - zapytał Janek.
- Wszystkich uwielbiam naprawdę, ale najczęściej jednak słucham Blachy i White - odpowiedziałam.
CZYTASZ
Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata
FanficCzasami jedna cyfra w numerze telefonu potrafi zmienić życie.