Rozdział 25

10.3K 289 327
                                    


- ŻARTUJESZ SOBIE?!? - krzyknęła Wiktoria

- Nie, nie żartuje - odpowiedziałam spokojnie.

- Ja mdleje - powiedziała

- Uspokój się - odpowiedziałam.

- Łatwo powiedzieć - odezwała się.

- Wiem, że to zaskakujące ale mam dla Ciebie przykrą wiadomość będę musiała wyjechać na dwa miesiące - powiedziałam.

- Tylko zostaw Mate dla mnie - zaśmiała się.

- Naturalnie - odwzajemniłam uśmiech.

W środku miałam jednak nadzieje, że Michał zostanie kimś więcej niż tylko kolegą.

- Janek w sumie jest fajny - dodałam.

- Jan Rapowanie? - zapytała.

- Tak - odpowiedziałam.

- No i pasuje do Ciebie - odpowiedziała.

Wcale nie.

- Może - odpowiedziałam z uśmiechem.

Michał: i jak zareagowała
Ja: dobrze
Michał: napewno?
Ja: tak
Michał: jakoś czuje inaczej
Ja: zareagowała dobrze, ale powiedziała mi coś z czego nie jestem zadowolona
Michał: co takiego?
Ja: Powinnam dla jej dobra odpuścić sobie Michała.. a naprawdę mi się spodobał
Michał: kochana ale wiesz, że to działa w dwie strony, a jak Ty jemu się spodobałaś?
Ja: to nie ważne, nie chce jej skrzywdzić
Michał: wiem, że to napewno by było trudne.. ale nie powinnaś odbierać sobie szczęścia
Ja: zobaczymy
Michał: będziesz trzymała go na dystans
Ja: nie albo tak, sama nie wiem, ja nie chce
Michał: jeżeli jest prawdziwą przyjaciółka to jak będzie coś więcej to zrozumie
Ja: mam nadzieje :/
Michał: będzie dobrze
Ja: kiedy się widzimy, tajemniczy przyjacielu
Michał: za niedługo obiecuje

Diana pov.

Zawsze byłam przyzwyczajona do dzielenia się, ale chłopakiem nie da się podzielić.

Nie znałam tak naprawdę chłopaka, o którego miałam walczyć z najlepszą przyjaciółka.

A jeżeli przyjaciel miał racje? Nikt nie powiedział, że Wiktoria musi podobać się Michałowi, może jakby miał wybierać to wybrałby mnie.

Gdy leżałam w szpitalu postanowiłam jedno, żadnych chłopaków i skupienie się na swojej karierze. Lecz ten chłopak zawładną całą mną chociaż tak naprawdę w ogóle go nie poznałam.

Miłość na całe życie, tak opisywałam swój poprzedni związek a przez jednego uroczego chłopaka zapomniałam o tamtej osobie całkowicie, nie czułam że ktoś inny był w moim życiu.

Nigdy nie wrzucałam wszystkich do jednego worka, ale co jeśli to był mój błąd i powinnam wrzucić ich do jednego worka za nim wszystko się rozegra?


—————
Jak myślicie Janek pasuje do Diany?

Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz