Rozdział 1

16.7K 486 1.6K
                                    

Michał: Nie znam

Ja: No proszę Cię, my to my to patointeligencja 😂

Michał: Nie słucham gówna
Ja: Za grosz nie masz gustu muzycznego.. 😂

Michał: Ja mam najlepszy, może po prostu ten typo jest słaby

Ja: Wymyślasz. Ile masz lat? Mam nadzieje, że nie jesteś starym oblechem czającym się na małe dziewczynki w krzakach

Michał: Muszę Cię rozczarować, mam 42 lata 4 dzieci, drugą żonę... mam dom na kredyt, muszę go spłacać, nie mam z czego... poratujesz 10 tysiącami?

Ja: spieszę się, muszę już iść 😂

Michał: haha mam 20 lat a Ty?

Ja: 19

Michał: o której ten koncert?

Ja: 20.00

Michał: W co będziesz ubrana😏😏?

Ja: W ubrania, erotomanie

Michał: za grosz poczucia humoru

Ja: Ja już się zbieram pogadamy po

Michał: oj no weź, zostawiasz mnie dla jakiegoś frajera... 🙁

Ja: przestań tak mówić, to Twój imiennik 😂. Uroczy jest, nie wiem co Ty chcesz, muzykę też ma bardzo fajną do tego coś można się z niej dowiedzieć. Wiedziałeś że ludzie w prywatnych szkołach to takie zwyrole?

Michał: taa wiem, a może on to też zwyrol hm?

Ja: nie sądzę, oj jesteś źle nastawiony

Michał: Nie prawda, po prostu nie lubię bananów 😁

Ja: a ja patologi 😁 Muszę już zmykać pa pa.

Chłopak już nie odpisał, zablokowałam telefon na którym pojawiło mi się zdjęcie Michała Matczaka.

Los nie sprzyjał mi, akurat musiałam poznać osobę, która go nie lubiła.

Spotkałam się z Wiktorią w połowie drogi do klubu.

- Siemka - przytuliła mnie brunetka

- Hej - odpowiedziałam, odwzajemniając uścisk.

- Jak z tym gościem z SMS? - zapytała.

- Jest fajny, ale ma największą wadę nie lubi Maty - zaśmiałam się.

- O matko nie odpisuj mu już nigdy więcej - pisnęła - a jak ma na imię? - dodała.

- Michał - odpowiedziałam.

- Piękne imię - zaśmiała się.

Po 20 minutach byłyśmy pod klubem, sprawdzenie wejściówki dowodu, i w końcu udało się dostać na hale.

Nie chciałyśmy stać w pierwszym rzędzie, ponieważ lubiłyśmy swoje życie, a mogło ono zostać nam szybko odebrane przez napierający od tyłu tłum, dlatego znalazłyśmy bezpieczne miejsce w pobliżu sceny.

- Chryste patrz, Michał robi sobie zdjęcia - pociągnęła mnie przyjaciółka.

To nie było dziwne, miałyśmy bilet VIP wiec wejście przed godziną zaczęcia koncertu zapewnione spotkanie z nim i zdjęcie.

Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz