Rozdział 29

9.9K 295 231
                                    


- Wsiadamy kurwa do autobusu, już wycieczka szkolna - krzyknął Lanek.

Bagaże zostały już spakowane, a ja zajęłam miejsce w połowie pojazdu.

Założyłam słuchawki na uszy i oparłam głowę o szybę.

Poczułam szturchnięcie o kolano.

- Mogę potowarzyszyć? - zapytał Janek.

- Jasne - odpowiedziałam z uśmiechem.

- Pokłóciłaś się z Michałem? - zapytał cicho.

- Tak - odpowiedziałam szeptem.

- Ja Ci u mile drogę - powiedział z uśmiechem.

Bawiliśmy się jak dzieci, graliśmy w gry, słuchaliśmy razem muzyki, rozmawialiśmy, opowiadaliśmy kawały.

Michał: co tam?
Ja: dobrze a u Ciebie?
Michał: napisałaś, że wszystko psujesz
Ja: to już nie ważne
Michał: a to czemu nie ważne?
Ja: pokłóciłam się z Michałem po prostu, ale nie będę Ci tym głowy zawracać
Michał: o co się pokłóciliście?
Ja: zasugerował mi, że nie chce się z nim spotykać bo lecę na dwa fronty, on albo Janek
Michał: a tak nie jest?
Ja: oczywiście, że nie. Po prostu jestem chwile po rozstaniu z Dominikiem, nie jestem pewna co do facetów. Michał mi się podoba ale tym zachowaniem troszkę stracił w moich oczach.
Michał: może po prostu coś źle wywnioskował, nie powiedziałaś mu że byłaś w toksycznym związku
Ja: może i masz racje

Białas zaprowadził mnie do małego pokoiku na na samej gorze, było bardzo przytulnie, odrazu się zakochałam.

Rozpakowywałam się, gdy usłyszałam że jest organizowana zbiórka na dole.

-  A więc dzieciaki, na powitanie możecie sobie zrobić delikatny melanż, ale tylko dzisiaj jutro rano wstajecie i nagrywamy - odpowiedział Białas.

Próbowałam wrócić do pokoju, lecz w korytarzy złapał mnie Michał.

- Przepraszam za to co powiedziałem, wcale tak nie myśle - odpowiedział.

- Nie chce rozmawiać - odpowiedziałam.

- Proszę, przepraszam. Naprawdę nie chciałem, to było pod wpływem emocji - opowiedział.

- To może panuj nad emocjami - odpowiedziałam.

- Będę, obiecuje - odpowiedział.

- Dlaczego Ci w to nie wierze? - zapytałam.

- Nie wiem, ale tak jest. Źle zrobiłem, powiedziałem rzeczy, których nawet nie miałem na myśli. Widzę Cię z Janem i ciężko mi jest na to patrzeć, przy nim znacznie lepiej bawisz się niż przy mnie - powiedział.

- Może Ty po prostu wprowadzasz atmosferę w spięcia, z Jankiem gadam na luzie bo nie patrzę na niego w sposób wiadomy. Łatwiej się tak rozmawia, niż jak stoi przed Tobą osoba, która Ci się podoba - odpowiedziałam.

- Przysięgam, postaram się opanować emocje oraz nie będę patrzył na was jak rozmawiacie z zazdrością - odpowiedział chłopak z uśmiechem.

- Okej, nie chce mi się kłócić wiec wybaczam ale to ostatni raz. A jeszcze raz walniesz jakimś szowinistycznym tekstem to zamknę Cię w beczce - odpowiedziałam.

Chłopak przytulił mnie mocno i nie chciał puścić. 

- Udusisz mnie - powiedziałam.

- Wtedy będę miał Cię tylko dla siebie - zaśmiał się.

- Nekrofil - odpowiedziałam.

- Mówiłem Ci, że pięknie pachniesz? - zapytał.

- Tak - zaśmiałam się.

- Może zostaniemy dobrymi przyjaciółmi, a jeśli będziesz kiedyś na coś gotowa to dasz mi sygnał - powiedział patrząc mi w oczy.

- Tak - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.

Ja: pogadałam z Michałem
Michał: i co z tego wyszło?
Ja: zrozumiał, i narazie zostaniemy dobrymi przyjaciółmi
Michał: to bardzo się cieszę
Ja: ja też. Tak w ogole ja w kółko nawijam o sobie, może teraz Ty opowiesz co u Ciebie?
Michał: u mnie w porządku, w pracy wszystko super, poznałem dziewczynę w której z miejsca się zauroczyłem
Ja: tylko nie patrz tylko i wyłącznie na wygląd pamiętaj😂 wnętrze także się liczy
Michał: wnętrze ma jeszcze piękniejsze
Ja: czyli będziemy mniej rozmawiać?
Michał: nie czemu?
Ja: myślisz, że będzie jej się to podobać że ze mną piszesz
Michał: wiem, że nie będzie miała nic przeciwko
Ja: to właściwa dziewczyna



—————————
Jak myślicie kiedy Diana się dowie, że pisze ze swoim „ przyjacielem"?

5 minut spóźnienia bo jestem nie rozgarnięta 😅🥶.

Przepraszam, pomyliłam numer. | Mata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz