Frame 32

774 86 17
                                    

Zachęcam do obserwowania mojego profilu, żeby być na bieżąco :)

Londyn, Anglia.
Listopad, 2020 r. 

- Tak mi przykro Lizzy- powiedziała Falon, kiedy stanęłyśmy przy ulicy- Nie spodziewałam się, że to jest możliwe. 

- Jak długo to trwa?- szeptałam. Byłam całkiem załamana tym co widziałam. Katie, która był moją przyjaciółką...- Nie mogę w to uwierzyć. 

- Przecież...

- Pamiętasz jak Ci mówiłam, że słyszałam jak rozmawiał przez telefon z jakąś kobietą? To była Katie jestem tego pewna.

- Od dawna mówiłam, że Gary to kutas- rzuciłam pewnie Green- Katie to podła suka. Jak mogła?! 

- Pieprzyli się za moimi plecami- byłam wściekła. Najbliższe mi osoby zdradzały mnie, nie patrząc na nic. Gary pozbawił mnie poczucia atrakcyjności, a Bridge zdradziła naszą przyjaźń. Miałam ochotę wejść do domu i zrobić im karczemną awanturę.

- Brak mi słów. Zawieźć Cię do Cole'a?

- Tak.

            Wyruszyłyśmy w drogę w kierunku mieszkania Fostera. Napisałam do niego wiadomość z informacją, że za pół godziny pojawię się u niego. Potrzebowałam znaleźć się blisko mężczyzny, który był dla mnie oparciem i wsparciem. Byłam pewna, że Cole nigdy nie zrobiłby czegoś tak podłego. 

- Dziękuję Falon- odezwałam się do przyjaciółki, kiedy dojechałyśmy na miejsce.

- Nie masz za co. Cieszę się, że znamy prawdę. Masz pewność, że ani Gary ani ta pinda nie byli Ciebie warci- odpowiedziała Green. 

- Nie mogę w to uwierzyć.

- Głowa do góry mała. Za moment będziesz z facetem, który Cię uwielbia. To jest najważniejsze.

- Wiem- uśmiechnęłam się do niej- Przyjadę rano, przed wyjazdem na lotnisko.

             Pożegnałyśmy się z Falon. Ruszyłam w kierunku bramy i wcisnęłam kod wejściowy. Kilkadziesiąt minut później dzwoniłam do drzwi mieszkania.

- Cześć zajączku- szeroki uśmiech Fostera sprawił, że poczułam się lepiej. 

- Cześć Cole- weszłam do środka i wtuliłam się w niego. Chwyciłam go mocno dookoła tułowia.

- Chodź, opowiesz mi o wszystkim.

- Dobrze.

- Napijesz się wina?- zapytał Cole. Potrzebowałam się zrelaksować. 

- Poproszę- westchnęłam i usiadłam na sofie. Na stoliku kawowym leżała misa z nachos i orzeszki ziemne. 

- Napisałaś mi, że wiesz z kim sypia Kate. 

- Tak. Śledziłyśmy ją. W południe była w naszym biurze. Falon usłyszała, że umawia się z kimś na seks. Przypuszczałyśmy, że to jest ten sam mężczyzna, z którym rozmawiała wtedy jak byłyśmy w barze.

- Miałyście rację?- Cole usiadł koło mnie podając mi kieliszek z winem.

- Niestety...- kiwnęłam głową- Jechałyśmy za nimi przez całe miasto. Kiedy skręcili w A308 czułam, że jadą do domu Longa. To Gary sypia z Kate. Jestem pewna, że zdradzał mnie od dłuższego czasu.

- Żartujesz, tak?- popatrzył na mnie i zaczął kręcić głową- To jest skurwysyństwo Lizzy. Nie mogę w to uwierzyć. Wszystkiego bym się spodziewał, ale nie tego. 

Pot blackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz