Frame 24

960 92 9
                                    

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! OBY BYŁ ZDROWY I BEZ EPIDEMII 🍾🍾💪

Londyn, Anglia.
Październik, 2020 r.

                Przed dziewiętnastą zaparkowałam pod kamienicą, w której mieszkał Cole. Miałam na sobie sukienkę z dużym dekoltem i wysokie szpilki. Chciałam się podobać Fosterowi. Zadzwoniłam domofonem, a chwili szłam schodami.

- Czekałem na Ciebie zajączku- powiedział Cole, kiedy otworzył mi drzwi. Weszłam do środka i pocałowałam go- Mam rozumieć, że nie chcesz tracić czasu.

- Zdecydowanie nie chcę- zdjęłam płaszcz i powiesiłam go na wieszaku. Foster popatrzył na mój strój.

              Pociągnął mnie za dłoń i zamaszystym ruchem otworzył drzwi od łazienki. Zaczęliśmy się całować. Chwyciłam za brzeg swetra i zdjęłam go Fosterowi. Uwielbiałam zapach jego skóry. Zaczęłam całować klatkę piersiową i szyję.

- Usiądź Lizzy- ruchem głowy pokazał mi blat. Zrobiłam to o co prosił- Lubię jak jesteś posłuszna.

- Czekam na nagrodę- dodałam. Przygryzłam dolną wargę.

- Jesteś niegrzeczną dziewczynką Lizette.

            Cole podciągnął mi sukienkę i ścisnął uda. Syknęłam cicho. Czułam, że napięcie, jakie zbierało się w mojej kobiecości nie pozwoli mi cierpliwie czekać na rozwój wydarzeń. Byłam niecierpliwa i chciałam poczuć Fostera. Dlatego moment, w którym wyciągnął moje piersi ze stanika, był znakiem, że Cole zaprowadzi mnie do raju.

- Mógłbym tak bez końca i nigdy bym się nie znudził- szepnął i zaczął przygryzać mi sutki. Robił to mocno i stanowczo. Odchyliłam głowę do tyłu i zaczęłam pojękiwać. Nie przepadałam za takimi pieszczotami, ale Cole robił to po mistrzowsku- Uwielbiam je od samego początku.

               Włożyłam dłonie w jego włosy i koncentrowałam się na przyjemności jaką mi dawał. Niecierpliwie czekałam na kolejny krok.

- Cole, proszę, przestań. Chcę uprawiać seks- wydyszałam cicho- Subtelności zostawmy na później.

            Chwyciłam za pasek u jego spodni i zaczynałam rozpinać. Dłonie mi się trzęsły, a serce galopowało. Pragnęłam Fostera jak opętana, nie potrafiąc się powstrzymać. 

- Wejdź we mnie- powiedziałam pewnie, kiedy uwolniłam jego pobudzoną męskość. Przejechałam wzdłuż dłonią po aksamitnej skórze.

- Nie chcesz poczuć jeszcze...

- Nie- przerwałam mu w połowie zdania- Poczuję to potem.

             Cole uśmiechnął się delikatnie i zdjął mi majtki. Zbliżyłam biodra do jego bioder. Zaraz po tym wszedł we mnie szybko. Jęknęłam głośno. Zaplotłam nogi na jego pośladkach i złapałam za szyję. Cole poruszał się wolno, ale jego głębokie pchnięcia prowadziły mnie w inny wymiar. Czułam w każdej komórce to co robił.

- Dalej Lizzy, chcę Cię słyszeć- Powiedział Foster i przyspieszył ruchy.

- Ohhhh Cole!- krzyknęłam- Nie przestawaj!

             Spełnienie szybko się zbliżało, a ja na nie czekałam. Wiedziałam, że to co robiliśmy było wstępem do reszty. Mieliśmy dla siebie cały wieczór i spodziewałam się, że szybko nie przestaniemy. 

- Dobrze Ci skarbie?!- zapytał głośniej.

- Jest idealnie, za moment dojdę- mówiłam urywanym głosem, a kilka sekund później osiągnęłam orgazm. Rozlał się po całym ciele- Taak!

Pot blackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz