Frame 22.

1K 89 11
                                    

Londyn, Anglia.
Październik, 2020 r. 

            Cole popchnął mnie na ścianę i pociągnął za koc, potem naparł na moje usta. Był gotowy na drugą rundę, a ja tylko na to czekałam. Podobało mi się, że tak na mnie reagował. Położyłam dłoń na wypukłości w bokserkach i poruszałam nią w górę i w dół. Foster cicho pomrukiwał. 

- Jesteś bardzo niecierpliwa zajączku-  powiedział Cole. Popatrzył na mnie i przygryzł moją dolną wargę. Całe napięcie zgromadziło się między moim nogami. Sięgnął do haftek biustonosza, rozpinając go- Tego mi brakowało.

             Nie byłam w stanie nic powiedzieć, bo byłam nim kompletnie otumaniona. Długie palce Fostera objęły moje piersi, ugniatając je mocno. Ból mieszał się z przyjemnością. Chwilę później dłonie Cole'a powędrowały na pośladki. Uniósł mnie do góry, a ja skrzyżowałam nogi za jego plecami. 

- Trzymaj się mocno- szepnął Foster w moje usta.

- Mam nadzieję, że będę musiała- odpowiedziałam. Popatrzyłam mu prosto w oczy i zobaczyłam, że pociemniały.

           Mocno i głębokie pchnięcie wydobyło z moich ust krzyk. Cole nie dał mi ani sekundy i zaczął się poruszać. Moja cipka zalewała się wilgocią, a ja czułam, że nie wytrzymam długo. 

- Cole, tak mi doobrze...- mówiłam urywanym głosem.

- Obiecuję, że tak będzie za każdym razem- odparł- Uwielbiam się z Tobą pieprzyć Liz, uwielbiam Cię całą...

               Późnym popołudniem siedzieliśmy na sofie rozmawiając. Byłam kompletnie wykończona tym, co zafundował mi Cole, ale nie miałam prawa narzekać. Dał mi swoją uwagę, pokazał swoje zainteresowanie, a ja mogłam w końcu poczuć się jak kobieta.

- Gary Cię zdradzał?- niespodziewane pytanie Fostera, mocno mnie zaskoczyło.

- Skąd wiesz?- zapytałam szybko.

- Nie wiedziałem, ale domyślałem się. 

- Cole... Porozmawiamy szczerze?

- W żadnej rozmowie z Tobą nie kłamałem- odparł Foster. Upił łyk ze szklanki z whisky.

- W Grecji dwa razy uprawialiśmy seks. Zdradziłeś wtedy Jill- to był fakt, który mnie uwierał. 

- Masz rację, zdawałem sobie z tego sprawę od samego początku. Źle zrobiłem, nie powinienem był. Gazety rozpisywały się o moich rzekomych romansach i niewierności. Nigdy nie zdradziłem Jill, dopiero kiedy Ciebie poznałem. W momencie, kiedy Cię zobaczyłem razem z Barrym wiedziałem, że zrobię coś czego nie powinienem był robić.

- Dlaczego chcesz ze mną być? Przecież nie mam nic takiego, co byłoby interesujące. 

- Nie możesz tak mówić Liz- Foster podniósł głos- Jesteś fantastyczną kobietą. Przez tyle lat poświęcałaś się dla innych. Harowałaś w klubie ojca praktycznie za darmo, Gary zamknął Cię w domu. Ojciec terroryzował. Nie robiłaś dla siebie nic. 

- Skąd to wszystko wiesz?- zapytałam Fostera. Miał sporą wiedzę na mój temat. 

- Dobrze Liz, powiem Ci wszystko. Często rozmawiałem z Kingiem. Opowiadał mi o tym co się działo u Ciebie. 

- Interesowałeś się mną?

- Tak- dodał szybko. Cole wstał z sofy i skierował się do kuchennej wyspy. Uzupełnił nasze szklanki i wrócił do mnie- Chciałem wiedzieć co się z Tobą działo. Nie potrafiłem inaczej. Nie mogłem zapomnieć.

Pot blackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz