Rainbow Boys | Stray Kids

Pabbit

"Dzień 5

Drogi paragonie..

Dawno tu nie pisałem,ostatnio sporo się u nas i autorki działo ,trafiliśmy do Hogwartu,gdzie zostaliśmy przydzieleni do Slytherinu,ja zostałem gwiazdą quidditcha,a autorka okazała się niezła w zielarstwie,oboje myślimy nad zostaniem tu na zawsze ,co o tym myślisz"

"Dzień 20

Drogi paragonie

Odwołuje to,te hogwardzkie mendy nie pozwalają mi połączyć świni z królikiem,moje marzenie o pabbicie zniszczone,a autorka co?Tylko się ze mnie śmieje.To jest kompletny brak poszanowania dla starszych i mądrzejszych..

Autorka zabiera mu paragon z przed oczu

C:Szto ty dziełajesz w tej chwili?

M:*skreśla mądrzejszy* robię korektę,teraz masz *oddaje paragon*

"Wracając nie zamierzam się podawać ,Pabbit powstanie"

C:*Zaczyna się szaleńczo śmiać*

M:Dziwak

"Drogi paragonie

Jednak zostaliśmy tu trochę dłużej..no tak siedem lat minęło,a ja z autorką kończymy Hogwart,po którym pewnie wrócimy do tamtych kretynów

Czy coś się ciekawego przez te lata działa ,no cóż:

Więc tak ,zaprzyjaźniliśmy się z Hagridem z którym co piątek chodzimy na bingo,autorka stworzyła magicznego bloga który stał się hitem wśród magów,ja mam coraz większe osiągnięcia w quidditchu,przez ten czas również zdobyliśmy swoje patronusy,ja dostałem orła

Do dziś mi przykro że to nie królik lub świnia,ale no trudno..

Autorka natomiast dostałą pieska,pamiętam jak narzekała że nawet tutaj Seungmin jej spokoju nie daje

Z ciekawszych rzeczy jeszcze wraz z Moniką kupiliśmy plecaki i ruszyliśmy na roczną przygode ,podczas której znaleźliśmy grób Zgretka,a ja stworzyłem Pabbita,który później zaatakował szkołe..

oo a wspominałem że prawie zostaliśmy wyrzuceni ze szkoły,nie a więc prawie tak się stało,ale jako że potem to naprawiliśmy to jakoś wywinęliśmy się z tego...

No za pare dni wracamy,z Moniką myślimy jeszcze by skoczyć jeszcze na Malediwy,ale autorka się wacha bo chcę się jak najszybciej dowiedzieć czy jej dom dalej stoi"

M:Changbin zostaw te paragony i rusz dupe

C:No idę idę

"Do później paragonie.."