Czas na moją piosenkę (część 1)

9 1 14
                                    

A więc w Tęczy

HO:Nie nawet nie zaczynaj!A ty zostaw to!

Walnęła Jisunga po łapach, który już po raz któryś próbował majstrować przy radiu. A to dlaczego dostał się narratorowi to ja nie wiem

HO:Dobrze wiesz!Autorka znów wpadła na debilny pomysł!Najpierw rozdanie nagród jakaś impreza a potem turniej! Ja nie mam tyle zdrowia psychicznego na to!

Krzyknęła w niebiosa po czym walnęła głową w kierownicę przez co wkoło rozniósł się dźwięk klaksonu

HO:Zostaw to!

Ponownie walnęła Jisunga bo nawet bez patrzenia wiedziała gdzie ten pcha łapy

J:Chcę Intro z W.I.T.C.H!!!

HO:Puściłeś to już dziesięć razy!

J:Mam dość tej wycieczki!

Też krzyknął opadając na oparcie fotela ze skrzyżowanymi ramionami

HO:Nawet nie ruszyliśmy!

Machnęła rękami by pokazać, że dalej stali na podjeździe

J:Więc w teorii możemy już ją skończyć

HO:Nie!

Honey machnęła mu jednym palcem przed nosem po czym chwyciła jego pasy i go zapięła, bo nie będzie za niego płaciła potem mandatu 

J:Ale też nie chcesz tu być

No i dziewczyna nie mogła się z tym kłócić, bo jak mówiła wcześniej skończyła tutaj z Jisungiem przez pomysł autorki by to dwie jej ulubione osoby zacięśniły więzi. Co nie wychodziło, bo póki co Honey jedyne co chciała to zacisnąć pas wokół szyi Jisunga, powstrzymywała się jednak bo głupio było zakopywać auto w własnym ogródku. Z westchnięciem więc chwyciła kierownice i na wstecznym wyjechała z podjazdu, zgarniając dziesięć na dziesięć punktów w rozjechanych śmietnikach

HO:Masz rację nie chcę

Odpowiedziała w końcu bijąc go ponownie po łapach, bo teraz był czas na jej piosenki. A gdy tylko pierwsze słowa poleciały to Jisung jęknął jak największy męczennik

J:Tylko nie twój Gejen!

HO:ENEJ!Czemu wszystko musisz kojarzyć z gejami?!

Jisung otworzył na to usta w szoku i wskazał na siebie jakby to było oczywiste dlaczego, Honey jednak miała to gdzieś bo czas było na najlepszy moment

HO:Rozłożył ręcę chyba tego chcę!

J:Z przedniego okna rzucić się chcę!

Jisung dostał za to od razu w tył głowy

HO:Przysiegam,że w takim tempie....

Honey na wszelki wypadek rozejrzała się po samochodzie nim by mu zagroziła

HO:Zostawie Cię w lesie!

J:I dobrze wilki mają chociaż lepszy gust muzyczny od ciebie!

HO:Słucham twoich piosenek geniuszu!

J:I Geneja!

HO:ENEJA!!!!

Honey krzyknęła po czym gwałtownie się zatrzymała gdy to nie wiadomo kiedy dojechali do świateł, a czy po drodze parę razy wymusiła pierszeństwo?Może

Nieważne jednak co było podczas wcześniejszej jazdy, ważne że teraz sapała gdy ledwo się zatrzymała na czerwonym

HO:Zabije autorkę za ten pomysł, z dala od Felixa i z największym utrapieniem Tęczy

Rainbow Boys | Stray KidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz