Po wielkim przyjęciu ku czci Jisunga przeszedł czas na coś spokojniejszegoWIELKIE IGRZYSKA ZARĘCZYNOWE
HO:Yey...
Pomachała swoją chorągiewką z brakiem entuzjazmu który był widoczny już oo samym tym jak przód jej twarzy obejmował blat stołu przy którym siedziała
F:Dokładnie tak Panie narratorze i to ja z moją żoną mamy zaszczyt poprowadzić te igrzyska śmierci
Honey podniosła na to lekko wzrok patrząc obojętnie w jakiś punkt przed sobą
HO:Felix to żaden zaszczyt wrobili nas
F:Jak to przecież oni będą się tam bili
Wskazał na ustanowione pary przy linie startu a bardziej taśmie policyjnej której wcale nie ukradli
F:A my możemy stąd bezpiecznie komentować, bez uszczerbku na zdrowiu to zwycięstwo
HO:Tak czy siak uszczerbek psychiczny nas dopadnie
Odparła waląc głową o blat bo nie, nie widziała żadnej nadziei w tym kolejnym beznadziejnym pomyśle autorki
Najpierw przyjęcie a potem robi wielki plac zabaw z kuchni
Która nawet nie jest jej!
F:No dobrze może i masz rację ale uszczerbek fizyczny Honey, pomyśl o mojej twarzy, o mojej pięknej nieskazitelnej twarzy
Powiedział machając rękami na swoją twarz
F:Myślałam że znaczy ona dla ciebie coś więcej
HO:Felix to nie...wait
Podniosła wzrok by popatrzeć na niego i zmarszczyła brwi
HO:Dlaczego ten tekst tak bardzo nie brzmi jak ty?
Spytała na co Felix uniósł palec by już coś powiedzieć ale zdał sobie sprawę że ma ona rację więc od razu rzucił się na kartki ze scenariuszem i wtedy do niego dotarło
F:No tak
HO:Co autorka ci zrobiła?!
A:Ej!
Krzyknęła ze swojego miejsca
F:Nie nie, po prostu przeczytałem tekst Hyunjina
H:Czy moja twarz zostanie poszkodowana?!
HO:Tutaj i tak chodzi o coś więcej Felcia
Powiedziała kompletnie ignorując krzyk Hyunjina który to obecnie potrząsał swoim partnerem Changbina powtarzając "moja twarz!moja bezcenna twarz"
Changbin już prawie wymiotował od tego potrząsania a autorka była dumna że udało się już straumatyzować paru zawodników i to jeszcze przed startem
F:Nie rozumiem, przecież możemy być MC to przecież najlepsza rola
W tle dało się na to słyszeć tylko śmiech szczeniaka przez co zdezorientowany Felix uniósł brwi tym bardziej gdy Honey przyciągnęła go bliżej i zaczęła klepać go głowie
HO:Oj ty mój biedny naiwny, ja wiem że idea złota jest ci obca
Zaczęła wcale a wcale nie mając tu na myśli tego jak chłopak nadal jest w brązie w LOL'u
M:Frajer!
HO:Kto to powiedział?!Tylko ja mogę obrażać mojego męża!
F:Czekaj czyli ty mnie obrażasz?
![](https://img.wattpad.com/cover/257190426-288-k243533.jpg)
CZYTASZ
Rainbow Boys | Stray Kids
FanficTa książka ma wszystko poza fabułą, czyli śmieszne historie Stray Kids (a przynajmniej śmieszne dla mnie)