J:Każda z nowych dróg Każdy świeży ślad Każdej ścieżki łuk Wiodą znowu w świat
B:Changbin dawaj mi te wiosło!
C:Oo czyli namyśliłeś się i jednak pomożesz mi wiosłować ?
B:Pod jakimś kątem tak,jak go zrzuce z tej trawy będzie Ci łatwiej,nie?Więc dawaj!
Krzyczał Chan który miał już dość śpiewania Jisunga,bo ile można było.Od początku podróży nie przestaje a to już jebane 4 godziny?!
J:Tam gdzie słońca ślad Poniosą nas grzbiety fal, żeglujemy w dal.
C:Nie próbuj
Powiedział do Bangchana ,kiedy zobaczył mord w jego oczach
B:Dlaczego nie mogliśmy go zostawić z Minho?Nie,dlaczego w ogóle mnie w to wpakowałeś?
C:Sam nie dam rady odzyskać Rysia,potrzebuję pomocy
B:Ktoś inny mógł Ci pomóc odzyskać twój obiad?!Czemu ja?!
J:I gdy ten głos zacznie szeptać Vaiana, już blisko masz Vaiana, słuchaj. Czy już znasz swoje "Ja"?
Jisung znów przypomniał dwójce swoją obecność,a Chan już ledwo się powstrzymywał by go nie wrzucić do wody
C:Panuj nad sobą Chan,spokojnie.
Teraz Chan popatrzył z wściekłością na Bina,ale chociaż nie planował już zrzucić Jisunga z tratwy ,więc tyle dobrze
C:Wracając wziąłem was bo tak dawno was nie widziałem ,więc...
B:Wszystkich dawno nie widziałeś !Bo se postanowiłeś zrobić wakacje w Polsce!
C:Jakiej znowu Polsce,to było istne piekło!Dobrze że przynajmniej mam tam zakaz wstępu
B:Przez te twoje zakazy utkneliśmy na tym czymś,a tak moglibyśmy polecieć samolotem
C:Skąd miałem wiedzieć że kradzież jest tak srogo karana,no cóż ups
Chan popatrzył na Jisunga,który dalej śpiewał a potem wrócił wzrokiem na Changbina
B:Sam nie wiem który z was jest głupszy
C:Ej nawet nie porównuj mnie do niego,on się skazał na śmierć nie mówiąc Minho o tej wyprawie
W tej chwili Jisung przestał śpiewać,od razu blednąc na samo imię jego chłopaka
J:Może nie będzie aż tak źle
B:Co ty ,tobie nic nie zrobi,a wiesz dlaczego?
Jisung zaprzeczył głową po czym popatrzył na niego z zaciekawieniem w oczach
B:Bo to nas ukatrupi!Za to że ciebie porwaliśmy!
Bangchan rzucił się na Changbina
B:I to wszystko twoja wina!
C:Przesadzasz Chan
B:Przesadzam?!A no tak ty na wakacjach byłeś więc nie wiesz,że Minho za same patrzenie na Jisunga wydłubie Ci oczy.
J:Aa no właśnie jak twoje ramie hyung
B:Powoli odzyskuje w nim czucie
Changbin popatrzył na nich pytająco
J:Hyung obiął mnie ramieniem,a Minho stało obok
W tej chwili Changbin zdał sobie sprawe jak bardzo zagrożone było jego życie
C:*szepcząc* Chan tam jest wysepka,zostawiamy go ,a jakby Minho pytał nie wiemy gdzie jest ,okej?
Chan od razu przytaknął głową
J:Co tam szepczecie?
B:Nic nic,Jisung leć se tam dalej śpiewać
Chan i Changbin uśmiechneli się do młodszego,na początku Han trochę im nie ufał,ale postanowił skorzystać z okazji skoro Chan mu pozwolił a kiedy się odwrócił, chłopcy skinęli do siebie głową
C:Wybacz Sungie
Tymczasem w Seulu...
M:Gdzie pojechali?!
S:Co ty taki zszokowany ?Przecież Changbin od dawna mówił o akcji ratunkowej tej kury
M:No tak,ale nie pamiętam by była mowa tam o Jisungu,cwaniak załatwił se obiad i jeszcze mi wywiózł chłopaka
Chłopak potrząsnął głową z niedowierzania
M:Bier łódź Min,ruszamy po nich
Nagle z kuchni przybiegł Felix
F:Czy ja słyszałem ,że mówimy o tym kurczaku
Seungmin i Minho popatrzeli na siebie pytająco
S:Taaak?
F:Jadę z wami ,Changbin mi zabronił gdy się pytałem,nie wiem dlaczego
S:Mi pasuje,sam nie upilnuje go aby nikogo nie zabił
M:Oj bez przesady przecież to moi przyjaciele,lekko bym ich tylko pokiereszował
S:No jasne..
Seungmin i Felix mu jakoś nie wierzyli
S:Jak tam twoja stopa?
F:Jeszcze trochę kuleje
Popatrzył ze złością na Minho
M:Było podstawiać ją Jisungowi?Twoja wina,a teraz po Jisunga!!
Minho podniósł rękę ,po czym to samo zrobił Felix
F:Po obiad,a chwila to trochę może zająć..po późną kolacje!
S:A ja nie wiem po chuj tam jadę!
*******
Rozdział wsm na szybko,jako że dawno nie było.
Módlmy się aby Jisunga nic nie zjadło tam gdzie zostawili go Chan i Changbin.
![](https://img.wattpad.com/cover/257190426-288-k243533.jpg)
CZYTASZ
Rainbow Boys | Stray Kids
FanfictionTa książka ma wszystko poza fabułą, czyli śmieszne historie Stray Kids (a przynajmniej śmieszne dla mnie)