Autorka staje przed drzwiami pokoju Felixa i strzela sobie z palców zanim to zacznie walić w drzwi
A:Słuchaj no!Wyłaź w tej chwili!Nie będziesz 4 miesiąc napierdalał tego Genshina!Słyszysz ,nie będziesz!
Krzyczała licząc że coś to da,jednak druga strona w ogóle jej nie odpowiadała
A:Może naprawdę nie żyje...
Powiedziała do siebie,chwytając za klamkę i otwierając drzwi
A:Felix?Egzystujesz jeszcze czy czytelniczy mają znicze kupywać?
Spytała starając się rozejrzeć,ale w pokojach panowały egipskie ciemności,więc gówno widziała
A:Felix?
Dalej miała nadzieje na odpowiedź,lecz nadal w pokoju panowała kompletna cisza.
A:Tak to jest jak się zostawi ich samych na chwile
Westchnęła i starając się znaleźć włącznik światła,po pewnym czasie w końcu to się jej udało.Niefortunie jednak przy włączaniu światła ,szturchnęła coś ręką a to upadło na nią
Dziewczyna w szoku aż zamknęła oczy ,a gdy je na powrót otworzyła zobaczyła że leży na niej szkielet
A:AAAA!
Krzyknęła przerażona i gdy już stała na nogach z ciągłym przerażeniem patrzyła na coś co mogło być Felixem
A:Biedny Yongbok..spoczywaj w po...AAA!
Autorka ponownie krzyknęła gdy to jak mówiła nie zobaczyła jak jakaś ręką chwyta ją z tyłu za ramię
-Autorka?
Przez chwilę dziewczyna zasłaniała się rękami ze strachu,jednak gdy doszedł do niej ten charakterystyczny głęboki głos,już wiedziała kto oprzedł ją od tyłu
A:Oszalałeś Felix?!Prawie zawału dostałam!
F:Ale tylko prawie..a teraz co robisz w moim pokoju?
A:Ja Ci dam tylko prawie
Szepnęła pod nosem z lekkim mordem w oczach
A:Przyszłam sprawdzić czy żyjesz
F:Żyje ,więc misja wykonana
A:Tak tak,drugą rzeczą jest to że masz wypieprzać z tego pokoju i zacząć pracować!Bo Tęcza wraca!
Felix westchnął
F:Czyli koniec wakacji?No nie...
Narzekał niezadowolony bo liczył na wbicie jeszcze paru poziomów
A:Żebyś wiedział,a teraz się ogarniaj bo włosy Ci tak zarosły a ubrania przyśmierdły że wyglądasz jak jakiś pustelnik
F:Dzięki?
A:Nie ma za co,a teraz ruszaj dupę!
F:A mogę jeszcze choć z godzinkę pograć?
Spytał z nadzieją
A:Grałeś przez trzy miesiące!!Nie ma mowy!
F:Wypraszam sobie
Powiedział urażony
F:Przez dwa,jeden miesiąc przesypiałem te nieprzespane noce
Dziewczyna popatrzyła na niego jak na debila
A:Praca już!Bo zaraz Cię uderze!
F:*osłania się rękami* No już już ,idę
Idzie szybko w stronę wyjścia mrucząc jeszcze coś pod nosem
F:No i po co ona w ogóle wracała
A:Słuchaj!Jeszcze jedno słowo a będziesz martwy w następnym rozdziale
F:Już nic nie mówie!
Przyspieszył kroku będąc przestraszonym słowami autorki
A:No i git ,wszyscy już są teraz tylko IN wróci z niewiadomo skąd i będzie zajebiście
CZYTASZ
Rainbow Boys | Stray Kids
FanfictionTa książka ma wszystko poza fabułą, czyli śmieszne historie Stray Kids (a przynajmniej śmieszne dla mnie)