A:Po raz któryś Ci powtarzam,mam gdzieś co się stanie z twoją kanapką!!
Krzyknęła autorka do telefonu,mają już dość Hyunjina ,który zadzwonił do niej z tak głupiego powodu.Co gorsza rozgadując się tak,że nie idzie się go pozbyć
H:No,ale Jeongin obiecał mi kanapkę!!
A:Skoro on Ci to obiecał to do niego wszelkie skargi!
H:To był mój plan A,ale go nie ma!Więc ty jesteś moim planem B!
A:Czemu nie mogłabyć planem Z?!
H:*cichym głosem*bo nie mam aż tylu znajomych...
Westchnięcie wydobyło się z jej ust
A:Słuchaj nie chce teraz wyjść na nie miłą,ale jestem trochę zajęta..zadzwoń do planu C
H:Nie wybiegłem jeszcze tak daleko w przyszłość z tymi planami...
A:No to wybiegnij teraz!
H:No,ale...mój chleb!
A:Hyunjin zadzwoń już do kogokolwiek innego!
H:No dobra,zadzwonie do Jisunga..
Słysząc imię członka,usta autorki zwęziły się w pojedynczą linie
A:Ale nie do niego...
H:Powiedziałaś że ma być ktokolwiek!
A:Ktokolwiek poza Minsungami,bo gdybyś wcześniej mnie słuchał .Zamiast wygłaszać swój monolog.Wiedziałbyś że szukam tych debili
H:Z tego co wiem to są na miesiącu miodowym
A:*wywraca oczami*No co ty mnie powiesz..to wiem ,ale "miesiąc miodowy" nie mówi mi wiele o ich lokalizacji
H:A gdzie już szukałaś?
A:Przeszukałam wszystkie hotele w mieście,wątpie by ten żyd Minho pojechałby gdzieś poza Seul
H:Racja,on jest taką cebulą że czasami zastanawiam się czy on nie ma Polskich genów
A:No w sumie..no nieważne kończe
H:Czekaj!Kana...
Rozłączyła się i odetchnęła z ulgą,że ma już spokój.
A:Nareszcie...
Uśmiechnęła się wchodząc do kawiarni gdzie chciała ugasić pragnienie.Przed dalszymi poszukiwaniami Minsungów
A:Tak gorąco...
Przeciągnęła się nalewając sobie soku,po czym rusza do chłodni,po trochę lodu
A:Ciekawe gdzie oni mo...
J:Powiedziałeś że zobacze pingwiny!!
M:No i Ci puściłem filmik o pingwinach!!
Autorka rozszerzyła oczy i usta,widząc przed oczami kłócącą się dwójkę,której tak długo szukała.
J:Myślałem że zabierzesz mnie na Antarktyde!
M:Oszalałeś ty wiesz jak tam zimno jest!A jak drogo!
A:*szeptem*No tak Minho przecież nie wydał by pieniędzy na hotel...chłodnia,nie ma co Minho romantycznie...
Chłopcy kontynuowali kłótnie nawet nie zauważając dziewczyny,która oparła się o zamrażarkę.Patrząc na ich dalszy przebieg kłótni
A:Toast za udany miesiąc miodowy
Podniosła do góry swój sok po czym upiła łyka,starając się nie roześmiać jak Jisung zaczął gonić Minho z krzesłem w ręcę
A:Ah te dzie..*telefon zaczął dzwonić*
Zerka na wyświetlacz
A:Plan B kończy się porażką *rozłącza się*
I bierze kolejnego łyka
A:No to jeszcze Felix mi został...
CZYTASZ
Rainbow Boys | Stray Kids
FanfictionTa książka ma wszystko poza fabułą, czyli śmieszne historie Stray Kids (a przynajmniej śmieszne dla mnie)