W Seulu...
S:Chłopaki zmieńcie kanał na 6!
Krzyknął gdy wbiegł do kawiarnii
B:Nam też Cię miło widzieć,jak mi minął dzień?Dzięki że pytasz ,całkiem przyjemnie,chociaż..
S:Przestań pierdolić i włączaj tą 6
H:A co jest tam takiego ciekawego?
S:Po prostu włącz!
Minho w końcu przełączył na dany kanał
"Tego jeszcze nie było koreańczyk i kura,wspinają się na Bieszczady.A ludzie zadają sobie tylko jedno pytanie ,co dalej?
Chwila czy ten kurczak ma warkocza?"
Chłopcy zszokowani patrzyli się na ekran telewizora
IN:Przynajmniej już wiemy gdzie jest
J&M:To go w ogóle nie było?
Spytali zszokowani Minsungi
S:Nie było i to już od ponad miesiąca,naprawdę byliście aż tak zajęci sobą że się nie skapneliście?
B:Nareszcie!
Krzyknął uradowany Chan ,wracając z łyżką
-Miesiąc czekałem by mu zajebać,cwany się w Bieszczady zapuścił,niech tylko wróci
H:Dołączam się!
Powiedział chwytając nóż
-Dopadne ten jego warkocz!
F:A może...
Zabrał z rąk Chana i Hyunjina,niebezpieczne przedmioty
-Nie będziemy robić mu krzywdy ,ale tego jego kurczaka możemy zjeść
J:Ale że tak z tym warkoczem?
Powracamy do piekła (czyt.Polski)...
"
Dziennik sklepikarza
Dzień straciłem już rachube by to liczyć
Zdobyliśmy z Rysiem Bieszczady,staliśmy się sławni w piekle ,ale pal żeś tą sławe,nareszcie znaleźliśmy sklep!!"
-Dobra Rysiu ,lecimy po te paragony
I tak wraz z kurczakiem weszli do sklepu
-Dzień dobry,potrzebuje paragonów
-Więc niech Pan coś kupi to dostanie Pan paragon
-Po pierwsze żaden Pan jestem Changbin a to
wskazał na kure
-Rysiu,po drugie nie mam pieniędzy
-Brak pieniędzy brak paragonu
-Oj no nie bądź taki ,na pewno masz jakiś na zbyciu,nikt przecież tego nie bierze
-Do widzenia
Wskazał ręką drzwi
Changbin już chciał wyjść,ale
-Wiesz co chyba mam jakieś groszaki w kieszeni,rozejrze się..
Poszedł w głąb sklepu,chowając się za jednym z regałów ,czekając aż ktoś coś kupi
Pięć ludzi później...
Wszystko szło zgodnie z planem,nikt nie brał paragonów,więc Changbin czekał jak jeszcze ta jedna osoba zrobi zakupy,po czym zrobi run po paragony i w nogi ze sklepu.Co się mogło w tym nie udać?
W Seulu...
M:UNO!
-Oszukujesz!
Krzykneli wszyscy ,kiedy po raz kolejny przegrali z Minho
B:To jakieś zepsute jest,gdzieś ty je kupił?
M:Nigdzie,znalazłem na chodniku ,więc...
"Nie udana próba kradzieży i atak na staruszke
Sławni kurczak i jego właściciel dopuścili się obu tych przestępstw
Biorąc pod uwage rzecz kradzieży,jaką były paragony i to że staruszka bardziej ich poturbowała niż oni ją
Przestępcy nie zostaną za to ukarani,jednak zostaną oni wysłani z powrotem do swoich krajów,bez możliwości powrotu do Polski.
Właściciel jest właśnie eksportowany do Seulu,kurczak natomiast wraca do Meksyku
To na tyle z dzisiejszych wiadomości"
J:To chyba Changbin wraca
B:Czekam
Powiedział chytając za łyżke
H:Czekamy
Chwycnął za nóż,krzyżując go z łyżką Chana
F:Kurcze,naprawdę chciałem zjeść tego kurczaka
J:Spoko zamówiłem już smażonego kurczaka bro
F:Bro
Powiedział wycierając niewidzialną łezke
M:A ty tak możesz szastać tymi pieniędzmi ,co z waszym rachunkiem?
J:Załatwiliśmy to już
S:Jak?
F:Aegyo działa cuda
I przybili sobie piątke
W ten sposób już po chwili Felix i Jisung jedli se kurczaka,Seungmin IN grali z Minho w UNO,a Chan i Hyunjin robili jakieś dziwne tańce z łyżką i nożem.
Strzeż się Changbin,bo Rysiu tym razem Cię nie obroni
**********
No i musimy pożegnać się z Rysiem
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A może jednak nie
W nastepnych rozdziałach
Wielka podróż 3Rachy do Meksyku ,w pogoni za Ryśkiem
CZYTASZ
Rainbow Boys | Stray Kids
FanficTa książka ma wszystko poza fabułą, czyli śmieszne historie Stray Kids (a przynajmniej śmieszne dla mnie)