To był piękny dzień, ptaki śpiewały , koty które Minho or Honey sprowadzili miauczały im w rytm wraz z krzykami Chana że pięćdziesiąt kotów i kto to wykarmi
Na co Minho w odpowiedzi podnosił jego portfel, więc tak to był świetny dzień, który to dodatkowo niósł za sobą niezwykłą uroczystość
Dzisiaj miał nastąpić kolejny ślub w tęczy !
Leon ze swoją żoną , Moon i Seungmin mieli się podzielić swoim bólem i cierpieniem małżeńskim
I ki zaskoczeniu wszystkich to nie będzie ślub Minsungów, na co Han od samego rana się dąsa nawet teraz gdy pomaga nałożyć suknie pannie młodej dalej to robi, przez co Felix krzywi się z bólu gdy ten za mocno ściska gorsetF:Hannie nie mogę oddychać!
J:Wina w twojej talii, moja by to zniosła i jeszcze więcej!Wymiótł bym wszystkich w tej sukni
F:Ej!
J:Sorry, ale ten Minho w ogóle nie rozumie subtelnych podpowiedzi że też chce
Felix na to odwrócił się na tyle ile mu to było umożliwione w jego sukience
F: Subtelne?!Ostatnio "przypadkiem" wysypałeś płatki, które ułożyły się w napis "Ślub"
Popatrzył na niego z niedowierzaniem na co Han machnął ręką
J:Przecież nie był to napis "Wyjdź za mnie"
F: Może nie ale jak Minho zaczął to sprzątać to krzyczałeś na niego "Daj mi już ten cholerny pierścionek!"
J:A Minho co na to?
F:Emm...nic
J:No właśnie!!!
Znów zacisnął mocniej sznurki od gorsety na co Felix krzyknął
F:Miej litość!
J:Nie ma pierścionka nie ma litości!
F:Czemu ja cię wybrałem na druhnę ?!
J:Bo się rozpłakałem byś mi to dał
F:Czekaj czyli to były udawane łzy?!
J: Suprise!
Felix tylko prychnął na to po czym wyszarpał sznurki Hanowi i sam sobie to zawiązał a jako, że ciężko było mu to zrobić, to sukienka od razu mu się zsunęła. Jisung chciał mu to poprawić, ale Felix od razu się wyrwał nim ten by go dotknął
F: Nie udusisz mnie szaleńcze!
I w ten sposób Felix przyciskając swoją sukienkę do brzucha, wyszedł z pokoju odsłaniając wszystkim swoją klatkę piersiową. Nikt jednak i tak nie patrzył bo przed ślubem wszystkich czekało jeszcze jedno ważne zadanie. Właśnie dlatego Oberto wraz z Seungminem i Leonem byli w kuchni pijąc wódkę by dać innym fory przed weselem.
Chan poraz dwudziesty prasował swój do połowy spalony krawat chcąc jak najlepiej wyglądać gdy to będzie wygłaszał przemowę, bo to on będzie pełnił tam rolę rodziców Felixa, którzy to niestety nie mogli przyjechać bo nie wiadomo jak ale ich lot został odwołany. Zdecydowanie Chan nie maczał w tym palców ani trochę tak nie było.
CZYTASZ
Rainbow Boys | Stray Kids
FanfictionTa książka ma wszystko poza fabułą, czyli śmieszne historie Stray Kids (a przynajmniej śmieszne dla mnie)