5.

602 21 4
                                    

Kolejne dni mijały szybko.

Starałam się myśleć więcej nad swoją przyszłością i wstępnie zdecydowałam się startować na architekturę wnętrz, a jeśli znajdę prace pracować w weekendy.

Pomagałam tez sporo Dorianowi w nauce i na szczęście udało mu się wszystko poprawić.

Końcówka czerwca przyszła bardzo szybko, a ja przez ten czas tylko raz rozmawiałam z Piotrkiem, który przyszedł do mojego domu przepraszając mnie czego nieszczególnie chciałam słuchać, zakończyłam to tak jak doradziła mi mama i czuje się z tym świetnie.

Miałam sporo czasu na przemyślenie tego i rozumiem, że to była tylko chwilowa miłość, wcale nie miałam zamiaru się z nim wiązać na całe życie i uświadomiłam to sobie dosyć niedawno..

- Lena, Lilka! - krzyknęła mama przez co już po chwili siedzieliśmy całą rodziną w salonie.

Zbliżał się okres kiedy rodzice maja urlopy wiec jak co roku wspólnie wybieramy gdzie lecimy na wakacje.

Każdy z nas miał kartkę na której zapisywał jedno państwo gdzie chciał pojechać, oczywiście przed złożeniem kartki głowa rodziny (czyt. Tata) decydował czy, aby na pewno nie wymyślimy sobie wakacji za 10tysiecy za osobę i czy mu odpowiada ( trochę nie fair ale jego zasady)

- Tato, a gdzie byliśmy w zeszłym roku? Bo ja zapomniałam.. - powiedziała Lilka

- W Hiszpanii skarbie - odpowiedział zapisując na kartce po czym ją zginając, wstał z fotela i podszedł najpierw do Doriana, który już po chwili mógł zgiąć swoją kartkę i odłożyć na środek, ja tak samo. - Lila serio? - zasmial się

- Ale tam było fajnie - mruknęła

- Dobra zginaj - odszedł do mamy, która z szerokim usmiechem pokazała mu swoją kartkę, a ten walnął się w czoło - Zmień to..

- Ale Ty jesteś .. Czemu zawsze Ty decydujesz i wiesz gdzie chcemy jechać to do dupy losowanie - potargala kartkę niezadowolona

- Bo Ty byś najlepiej wyjebala całe pieniądze na wakacje - mruknął patrząc co pisze - To spoko - dodał po chwili

- Mogę ja losować? - odezwał się Dorian

- Nie ma tak, losowałeś na ferie! - powiedziałam na co zrobił krzywą minę

- Lena możesz Ty - uśmiechnęła się delikatnie mama na co sama z usmiechem przemieszalam kartki z nadzieją, że jakoś dojrzę swoją

- Umm.. Dominikana - powiedziałam odkładając rozłożoną kartkę na stół

- Kto to miał? - zapytał Dorian rozglądając się po wszystkich

- Ja - odezwał się tata
- Ja miałam Hiszpanie - uśmiechnęła się Lilka
- Ja Albanię - mruknął Dorek

- Miami - spojrzałam na mamę, bo w sumie to tez był super pomysł

- Ja napisałam Portugalię - odpowiedziałam kiedy wszyscy z wyjątkiem taty czekali na moją odpowiedz

- Mama miała fajny pomysł - zgodziliśmy się wszyscy z Dorianem oprócz ojca

- Dobra.. to wieczorem będziemy szukać czegoś fajnego - klasnął w ręce wstając - Ja lecę teraz do studia, wiec na obiedzie mnie nie będzie - uśmiechnął się delikatnie, cmoknal usta mamy po czym ruszył w stronę drzwi

Po chwili każdy rozszedł się do swoich pokoi, a Lilka wyszła na podwórko bawić się na trampolinie.

do: Kinia💖
Co tam?

Nigdy nie jest za późno 2/BeteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz