35.

409 21 1
                                    

- Serio Dorian? - zapytałam patrząc na swój prezent

- No co? Przyda Ci się na pewno, bo ostatnio jak mnie wiozłaś to nie wiem co Ty w tym samochodzie trzymasz..

- Ciebie trzymałam - westchnęłam - No nic zawsze coś, dzięki - zaśmiałam się odkładając na bok zapach do samochodu w kształcie kupy.

- Kurde zepsułeś mi prezent, tez chciałem jej to kupić - mruknął tata przez co spojrzałam na niego z uniesioną brwią

Albo na prawdę śmierdziało mi w aucie albo oni są dziwni.

- A co kupiles w końcu?

- Wycieraczki.

- No serio? - wstałam z kanapy uważnie patrząc na tatę

- Adrian przestań już. Nie Lena spoko, żadne wycieraczki - skarciła go wzrokiem mama, a ja czując się pewniej otwierałam prezent od rodziców.

Uwielbiałam święta i mimo, że nie różnił się znacząco od zwykłych dni w roku, gdzie każdy jest dla siebie jaki jest, a w wigilie każdy jest miły. U nas na szczęście tego nie ma.

Wigilie i Pierwszy Dzień Świąt spędziliśmy w domu, a nie jak zawsze u dziadków w Świebodzinie. Rodzice po całym roku wrażeń chcieli spokojnie spędzić razem z nami ten czas, a dla mnie tez było na plus, bo mogłam przed kolacją spotkać się z Julkiem, z którym wymieniliśmy się prezentami, a później prosto pojechałam do rodziców gdzie zamierzam zostać do drugiego dnia świąt skąd z samego rana wyjeżdżamy do Świebodzina, bo jednak babcia nie przeżyłaby tego, że nie pojawimy się w ogole.

- Wooow Lila! Lizak i kinder niespodzianka - spojrzałam na nią trzymajac w dłoniach słodycze.

Najlepsze było to, że wszyscy smiali się, że dostałam takie prezenty, a od Lilki każdy dostał lizaka i kinder niespodziankę, a tata z mamą również zapach do samochodu ale nie w kształcie kupy.

- Nie chciało mi się szukać prezentów, a każdy lubi lizaki i kinder - wzruszyła ramionami otwierając swój prezent od Doriana - Oby nie zapach do samochodu.

Lila jak się okazało dostała najlepszy prezent z nas wszystkich, bo całą ramkę ze zdjęciami o którą ostatnio tak marudziła mamie.

- O ja dzięki! - mówiła z uśmiechem przyglądając się zdjęciom - O to było we Wrocławiu, jak poszliśmy na miasto, a później dopiero Dorian mi się przyznał, że...

- Lilka.. - powiedział przez zęby Dorian po czym delikatnie uśmiechnął się do mamy - To co.. ten.. co dostałaś od taty?

- Otworzę, a Wy w tym czasie opowiedzcie mi  jak to się stało, że byliście na mieście we Wrocławiu, a później Dorian Ci powiedział, że?

- Że on nie wie gdzie jest i wcale mu nie pozwoliliście zabrać mnie na miasto - zaśmiałam się widać minę Doriana

- No i już Cię nigdzie nie zabiorę..

- Dorian daj spokoj, to było dwa lata temu - machnęła ręką, a tata powstrzymywał śmiech za to mama patrzyła na nich w szoku

- 13 latek zabrał swoją 8 letnią siostrę do miasta, którego nie zna.. Boże na prawdę słabą opiekę Wam załatwialiśmy. A Ty gdzie wtedy byłaś?

- Ja? Z Wujkiem Mateuszem chyba.

- Dobra nic więcej mi nie mów - machnęła ręką rozrywając dalej papier, uważnie przyglądaliśmy się wszyscy mamie, bo to w sumie zawsze każdy czekał tylko na prezenty od taty. Bo tata mimo wszystko wymyślał najlepsze prezenty i mogę założyć się, że teraz jak kupowali nam wspólne prezenty mocno się przy tym kłócili.

Nigdy nie jest za późno 2/BeteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz