beteobejbi
CZTERNAŚCIE LAT.14 lat temu tego dnia miałem już wszystko.
Oprócz psa, ale drzewo zasadziłem, bo mi Ada kazała. Syna tez spłodziłem.
Każdego dnia dziękuje Bogu za nią, bo mimo wiecznego wkurzania jest spełnieniem moich marzeń.
Kocham Cię i dziękuje @ada_polonskaWidzimy się za kilka godzin 😋
beteobejbi wyłączył/a możliwość komentowania.
Patrzyłam z uśmiechem na zdjęcie, które dodał tata na instagrama 3 godziny temu.
Czyli za niedługo powinien tu być, w końcu.
„26.06.2035r.
Cześć pamietniczku!
Dzisiaj wielki dzień moich rodziców i strasznie zastanawia mnie jak to jest tak mocno kochać, żeby wytrzymać z jedną osobą tyle lat.
Może kiedyś się dowiem?
Tez jesteś ciekaw kto będzie moim „jednym jedynym"?Ostatnio na prawdę dużo czasu spędzam z Julkiem, który jest tak strasznie słodki! Kinga mówi, że się zakochałam.
Ale to na pewno nie jest to..
Prawda? „Zamknęłam zeszyt po czym zeszłam na dol słysząc, że ktoś wrócił. Miałam nadzieje, że to tata, ale zamiast niego do domu weszła mama z Dorianem i Lilką, których odebrała z treningów.
- Dorian nie wiem, dlaczego Ty mówisz o tym miesiąc wcześniej? Nie wierze, że teraz Wam dopiero powiedzieli! - mówiła mama, gdy rozpakowywała zakupy
- O Boże mamo, no przepraszam. Ale będę mógł? - zapytał, a ja domyslalam się, że chodzi o obóz piłkarski nad morzem.
- Ile to kosztuje?
- 1900 zł - mruknął cicho, a mama z szokiem spojrzała na niego
- Dwa tysiące za tydzien?! Ocipieli Ci Twoi trenerzy? Gadaj z ojcem jak wróci - westchnęła chowajac mleko do lodowki
- Czyli Ty się zgodziłaś super. Ujmę to jako argument przy rozmowie z tatą - uśmiechnął się po czym pobiegł na górę
- I co tam? Miałaś już wizytę? - mama zdecydowała się pójść do lekarza, aby rozwiać swoje wątpliwości i sama się tym mocno stresowałam.Nie przeżyłabym drugiego Doriana albo drugiej Lilki.
- Zabawna rzecz! Wchodzę do tego lekarza, mówię o co chodzi, a on do mnie, że pewnie menopauza - zaczęła się śmiać, a ja patrzyłam na nią jak na głupią - No a przecież takie rzeczy po 40stce, taka stara nie jestem nie? - kiwnelam głową, gdy na mnie spojrzała
- No dobra.. ale to co z tą ciążą ? - zapytałam nje wiedząc po co w ogóle opowiada mi tą całą historie
- Nie jestem w ciąży, a okres spóźnia mi się przez torbiela ..
- Torbiela? A to groźne jest?
- Lekarz mówi, że nie. Ma się wchłonąć podobno, ale będzie obserwowal - mówiła zajadając truskawki - Tylko nie mów ojcu o tym, bo wiesz...
- O czym ma mi nie mówić? - spojrzałam na tatę, który ściągając czapke z głowy stanął w drzwiach od kuchni
- Ooo..hej - powiedziała zdziwiona mama
- O tym, jaki ma dla Ciebie prezent na rocznice ślubu! Tak! O tym mam Ci nie mówić - usmiechnelam się słabo przytulając się do niego
- No dobrze - zasmial się cmokając mnie w czoło, a gdy się odsunelam przytulił mamę i pewnie migdalili się przez dłuższy czas, gdy wyszłam z kuchni.
CZYTASZ
Nigdy nie jest za późno 2/Beteo
FanfictionCo słychać po kilkunastu latach u Adriana i Ady? Jak toczy się ich życie? Przeczytaj, a będziesz wiedzieć 😎 Druga część „Nigdy nie jest za późno" ❤️ Pierwsza część na moim profilu.