26.

439 22 2
                                    

~Ada ~

- Myśle, że takie oko będzie fajnie wyglądało do tej sukienki - spojrzałam w lusterko, które podstawiła mi córka przed nos.

Przejrzałam się w lusterku i z delikatnym uśmiechem kiwnęłam głową na tak widząc na swoim oku złote cienie z dodatkiem jakiś ciemnych kolorów, długą czarną kreskę, która w zasadzie chowała się pod długimi sztucznymi rzęsami.
- Jak dam do tego czerwoną szminkę to będzie strasznie?
- Nie, właśnie spoko. Mam taką jak chcesz - pokazała mi jedną ze szminek
- Później ją nałożę przed wyjściem, dobra czyli makijaż okej.. włosy? Loki może sobie zrobię co? Jak Ty robisz?
- Nie mamo, zostaw proste i rozpuszczone. Ja raczej zrobię sobie kucyka, Julek powiedział, że tak fajnie mi będzie pasował do tej sukienki - wzruszyła ramionami przeczesując moje włosy
- Dobra, to idę zobaczyć do reszty jak im idzie, a Ty się szykuj - uśmiechnęłam się delikatnie po czym ruszyłam do pokoju Lilki gdzie dziewczynka rozpuszczała swoje warkoczyki, które specjalnie robiłam jej wczoraj wieczorem z których miały wyjść jej loki.

Dorian z Adrianem za to nie mieli tak na prawdę oprócz założenia garnituru nic innego do roboty dlatego grali na playstation. Zegarek pokazywał dopiero jedenastą więc w spokoju mogłam wybrać sobie biżuterię oraz wypróbować fryzury na swoich włosach, ale koniec końców postawiłam na propozycje Leny.

- I jak wyglądam? - spytałam męża, gdy założyłam na siebie swoją czarną sukienkę i przeglądałam się w lusterku
- Najpiękniej, jak zawsze - uśmiechnęłam się czując jego dłonie na swoich biodrach, a usta na szyi
- Boże zachowujecie się jakbyście mieli po 20 lat, haloooo macie trójkę dzieci i nie wypada Wam już tak robić! - zerknęłam kątem oka na syna, który stał w drzwiach
- Dorian jesteśmy w swojej sypialni i możemy tu robić co chcemy i nawet zachowywać się jak napalone piętnastki. Co chcesz? - zapytał Adrian odsuwając się ode mnie kawałek
- Nie jestem napalony, ej - zmarszczył brwi - Mamo muszę zakładać tą muchę? Chyba przytyłem na szyi i nie chce wejść - powiedział podając mi ją.

Westchnęłam cicho, bo czasem na prawdę zastanawiałam się po kim ten chłopak jest tak niekumaty.. Poluźniłam chłopakowi przedmiot po czym zapięłam na szyi.
- Wow! Ale bajer, tego się nie spodziewałem. Dzięki! - zachwycał się wychodząc z pokoju, spojrzałam na męża, który patrząc na mnie kręcił głową ze śmiechem.
- Ja nie będę zakładał, bo jak mam czarną koszule to bezsensu krawat czy mucha - mówił poprawiając swój kołnierzyk
- Jak wolisz skarbie - spojrzałam jeszcze raz w lusterko i nałożyłam szminkę, którą wcześniej wzięłam od Leny.

Mimo tego, że od urodzin Adriana nie rozmawiałam z Olą w ogóle, a Janek jedynie wydukał ciche przeprosiny za swoją narzeczoną postanowiłam iść na ich ślub. W głębi duszy nadal chowałam do dziewczyny lekką urazę i chciałabym dowiedzieć się dlaczego tak zrobiła, ale myśle że na tą rozmowę przyjdzie jeszcze czas.

- Gotowi? Bo mamy 20 minut - spojrzałam na córkę w drzwiach, która sama wyglądała pięknie w bordowej sukience.
- Chodźmy - uśmiechnęłam się delikatnie i zabierając torebkę ruszyłam schodami w dół, gdzie czekali już Dorian z Lilą.
- Mamo, a czemu ja nie mogłam mieć takiej sukienki jak Wy.. - marudziła najmłodsza
- Skarbie przecież tez masz piękną sukienkę, a takie sukienki są raczej..
- Dla bab, które maja się czym pochwalić, a Tobie nie wiadomo czy nawet sutki urosły - dokończył za mnie Dorian przez co starając się być poważna spojrzałam na niego
- Dorian przeginasz czasami - mruknął Adrian zabierając kluczyki od samochodu po czym cała brygada ruszyła za nim do auta, a ja zamknęłam za nami drzwi.

Nadal sama nie wiedziałam co mój mąż zamierza zrobić z samochodem, bo nie wierze w to, że będzie dziś trzeźwy.

Pod kościół zajechaliśmy nawet trzy minuty wcześniej przez co Dorian cieszył się niezmiernie, bo wygrał zakład o paczkę lays'ow z Leną. Dziewczyna kiedy tylko wysiadła z samochodu pędem ruszyła w stronę młodego Poziemskiego, który nawet nie próbował kryć uśmiechu na jej widok.

Nigdy nie jest za późno 2/BeteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz