24.

492 23 0
                                    

Ważne pod rozdzialikiem! 🥰

_______________________________

Gdy wstałam rano byłam mocno zdziwiona i jednocześnie przerażona faktem, że na kanapie siedział wujek Karol na którego nogach spała jego żona. Nie wiedziałam co się dzieje, a nie widząc butów rodziców w korytarzu wystraszyłam się jeszcze bardziej.
Stwierdziłam, że najpierw wezmę to po co przyszłam na dół i razem ze swoim ulubionym kubkiem ruszyłam do salonu.
- Gdzie są rodzice? Coś się stało? - zapytałam ciszej, aby nie obudzić ciotki.

Pokazał ręką w stronę kuchni wiec tam ruszyłam, a on zjawił się chwile później.
- Tata siedzi z mamą w szpitalu - spojrzałam na niego dusząc się sokiem, który właśnie piłam.
- C..co? - mówiłam kaszląc
- Czego się już dusisz, pic nie potrafisz? - spojrzałam na Julka, który w samych bokserkach i koszulce wszedł do kuchni- Tata? Co Ty tu robisz?
- Przyjechałem Cię sprawdzić - mruknął po czym z powrotem spojrzał na mnie - Ada wczoraj wypiła drinka z truskawkami, a wiesz że ma alergie. Musieli ją zabrać do szpitala, podali jej adrenalinę i w sumie nie wiem co dalej, bo tylko Adek pojechał do szpitala i chyba Jan. Tata nas poprosił żebyśmy po prostu tu przyjechali, a jak on wróci wszystko Wam dokładnie wytłumaczy.. wiec nie wiem czy będziesz mówić Dorianowi i Lilce czy..
- Co nam mówić? - spojrzałam na zaspaną siostrę, która stała za plecami Julka, który chyba również był w wielkim szoku.

Przygryzlam wargę zastanawiając się co zrobić. W sumie tak czy siak dowiedzieliby się od taty wiec bezsensu jest teraz zatajanie tego dlatego tez w większym skrócie niż powiedział to wujek opowiedziałam Lilce, która zaczęła panikować budząc przy tym ciotkę.

Dom wariatów jak nic.

- Liliana uspokój się, mamie nic nie jest. Jest pod opieką lekarzy i nic jej nie grozi.. - mówiła ciocia przytulając ją do siebie
- Ale ona już była w szpitalu, już jej starczy - westchnęłam cicho słuchając siostry i położyłam głowę na ramieniu Julka.

Minęła chyba godzina, a drzwi od domu otworzyły się co oznaczało, że tata wrócił do domu.

Wyglądał okropnie.

Wszyscy siedzieli na swoich miejscach oprócz Lilki, która gdy tylko go zobaczyła z płaczem ruszyła w jego stronę, on nie dość, że był na kacu to jeszcze ewidentnie było widać zmęczenie na jego twarzy.

- Lila uspokój się, czemu płaczesz? - zapytał zachrypniętym głosem biorąc ją na ręce
- Chce do mamy - mruknęła cicho
- Pojedziemy do niej później, tylko najpierw się trochę prześpię i ogarnę dobrze? - spojrzał na nią siadając na fotelu, a gdy dziewczynka kiwnęła głową cmoknął ją w czoło
- No i co? Obudziła się? - zapytała ciotka
- Tak, chwile po tym jak dojechałem do szpitala.. jest już okej w miarę, dają jej tam jakieś kroplówy, robią badania..
- Chociaż tyle, boże ja to byłam tak wystraszona..
- Ja tez, nigdy nie miała z tym problemu, bo pilnowała co je i w sumie to pierwszy taki atak.. najśmieszniejsze było to, że jak się obudziła to powiedziała, że miała super spanko i zapytała się mnie jakie miałem fanki zanim byłem raperem - spojrzałam na tatę starając się nie roześmiać, ale gdy wszyscy razem z nim to zrobili również wybuchnęłam śmiechem
- Że co? Obudziła się i zaczęła cytować słowa piosenki?
- No tak, pyta się kim one były.. a później powiedziała mi, że ona się nie bała wejść na bloki i czemu tak pierdole w tych piosenkach.. a później mówiła, że pamięta tylko jak tańczyła z jakimś chłopakiem i Piła tego drinka no i później jak ją wyniosłem na dwór potem zero.
- Ada to dziwna baba - stwierdził wujek - Nie no najważniejsze, że wszystko jest już w porządku. Idź się prześpij, a my weźmiemy brygadę do siebie.
- Przecież ja mogę z nimi zostać, luz - mruknęłam patrząc na brata po czym na tatę
- Jak uważacie, jak wstanę to pojedziemy do mamy dobra? - spojrzał na Lilke, która dalej szlochała przytulając się do niego, a na jego pytanie przytaknęła głową.

Nigdy nie jest za późno 2/BeteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz