-- Pocałują?! -- krzyknęła Amybeth jednocześnie z Lucas'em, będąc kompletnie zaszokowani tą wiadomością. Owszem, oboje podejrzewali, że takie coś nastąpi, ale nigdy nie byli tego pewni w stu procentach.
-- No tak, tak powiedziałam -- uśmiechnęła się delikatnie Moira, podczas gdy Lucas aż wstał z krzesła i uchylił lekko usta z szoku -- To będzie idealne podkreślenie ich relacji, która miała wiele wzlotów, ale też wiele upadków.
Nastała cisza, w której zarówno Amy, jak i Luc analizowali słowa wypowiedziane przez producentkę. Jak to? To nie mogło się dziać naprawdę. Przecież jeśli taka scena wyjdzie na światło dzienne, to fani tym bardziej nie dadzą im spokoju i nie przestaną ich przysłowiowo "shipować". Burza przeróżnych myśli przebiegała przez głowę Lucas'a, który cały czas stał obok krzesła. Jednak po chwili wszystkie jego pytania w głowie zostały przyćmione jednym, bardzo istotnym pytaniem.
Co na to Shannon?
Dziewczyna była - i możliwe, że nadal jest - zazdrosna o Amybeth, a przecież oni od zawsze się tylko przyjaźnili. Zdawał sobie sprawę, że musi jej to przekazać w jakiś delikatny sposób, na samym początku zaznaczając, że taka jet jego praca. Miał nadzieję, że Sullivan okaże się wyrozumiała i przyjmie to wszystko ze stoickim spokojem.
-- Wiadomo kiedy będziemy kręcić tą scenę? -- ciszę panującą w pomieszczeniu przerwała McNulty, która nadal będąc zdumiona tą informacją, cicho zapytała o to, co ją nurtowało.
-- Prawdopodobnie gdzieś na wakacjach -- odpowiedziała producentka -- Początkowo będziemy nagrywać sceny, w których panuje zima.
-- Przepraszam, że się wtrącę, ale czy dobrze rozumiem, że będziemy specjalnie czekać do listopada aż spadnie śnieg? -- wtrąciła się Ashleigh.
-- Nie, nie będziemy, spokojnie -- zaśmiała się Moira -- Już jutro zwołam spotkanie, na którym ogłoszę wszystkim, że za tydzień wyjeżdżamy na północno-zachodnią część wyspy, gdzie będziemy nagrywać te sceny, ponieważ przez większość roku leży tam śnieg, a widoki są wprost idealne do nagrywania.
-- A, już rozumiem -- powiedziała Stewart -- Lucas, może usiądziesz? Stoisz tak od dobrych kilku minut.
-- Tak, tak. Już siadam -- wymamrotał chłopak.
-- A co do samego pocałunku, to nie macie się czym przejmować. Jesteście dobrymi aktorami, a to tylko jeden całus. Możliwe, że będzie się powtarzał, aby wykonać idealne ujęcie, ale taka jest chyba wasza praca, prawda? -- zapytała retorycznie Moira -- A co ty sądzisz o tej scenie, Ashleigh?
-- Myślę, że to będzie idealnie podkreślenie ich zawiłej relacji. Gilbert, który prawdopodobnie marzy o przeżyciu swojego pierwszego pocałunku właśnie z Anią, zrobi to i radość wcale nie będzie jednostronna. Ania, która w końcu zrozumiała swoje uczucia względem tego chłopaka, przeżyje coś, co zawsze pragnęła, lecz myślała, że nikt nigdy jej nie pokocha. Moim zdaniem jest to po prostu perfekcyjny pomysł i wierzę, że zarówno Amy, jak i Lucas, staną na wysokości zadania i idealnie to odwzorują -- zakończyła swoją wypowiedź i szeroko się uśmiechnęła, podczas gdy wymieniona wcześniej dwójka siedziała osłupiała, jedynie gapiąc się na blondynkę.
To przecież tylko gra aktorska. Nie może być tak źle.
Właśnie takie zdania powtarzali sobie w głowie serialowi Ania i Gilbert, aby choć trochę odgonić złe myśli i zmotywować się do pracy. Po pewnym czasie złapali kontakt wzrokowy, wymieniając się zmęczonymi i pocieszającymi spojrzeniami. Jednak w porównaniu do Amybeth, która przez resztę spotkania przynajmniej starała się uczestniczyć i wypowiadać swoje zdania na spotkaniu, tak Lucas siedział w ciszy, odpowiadając tylko wtedy, gdy musiał.
CZYTASZ
Do zakochania jeden krok // LUBETH //
FanfictionAmybeth McNutlty i Lucas Jade Zumman to aktorzy z serialu "Ania nie Anna". Ponownie zostają bardzo dobrymi znajomymi z pracy, lecz do czasu... Co jeśli poczują coś więcej? Czy miłość przezwycięży wszystko i każdego? Czy dawna, lecz prawdziwa przyjaź...