Do zakochania jeden krok // LUBETH //

Rozdział 1

20 luty 2019r.

W Nowojorskim apartamencie, z widokiem na obładowane bilbordami ulice Nowego Jorku, które zachwycały swą całą, potężną okazałością siedziała nasza niegdyś mała, bardzo ciekawa świata i chcąca spełniać swoje marzenia -- Amybeth McNulty. Aktualnie nie jest już ona dziewczynką z ponętnymi blond włosami i uśmiechem, który ożywiał najbardziej zgorzkniałych mieszkańców tej planety, tylko rudowłosą kobietą z dużymi ambicjami, wielkimi osiągnięciami oraz niezwykłym talentem aktorskim. Jedyne co się nie zmieniło to jej uśmiech -- był tak samo szczery, szeroki i jak najbardziej zaraźliwy, szczególnie w sytuacji w jakiej aktualnie się znalazła.

Otrzymała ona maila od pomysłodawczyni, producentki i najcudowniejszej, albo jakby powiedziała Ania - nieziemskiej kobiety jaką kiedykolwiek miała okazję poznać -- Moirii Walley-Becket. Jest ona twórcą wspaniałego, kanadyjskiego serialu ,, Ania, nie Anna", który jest doskonały dla zarówno dzieci, młodzieży jak i dorosłych. Pokazuje on świat z zupełnie innej, ciekawszej perspektywy oraz zawiera on wątki cudownej przyjaźni i miłości nastolatków oraz ich problemy w XIX wieku. Główną bohaterką jest tytułowa Ania z nazwiska Shirley, która swoim przyjazdem do Avonlei wywołuje nie małe rewolucje w całym miasteczku. Właśnie role tej jedynej i niepowtarzalnej dziewczynki dostała Amybeth, po pokonaniu około 1900 dziewczyn.

Przez pierwszy i drugi sezon serialu Amybeth, Dalila, Miranda, Glenna, Kyla oraz Lia traktowały siebie jak siostry i spędzały mnóstwo czasu podczas kręcenia serialu jak i poza. Pomimo zakończenia prac na planie nadal utrzymywały stały kontakt ze sobą i spotykały się co jakiś czas. Z chłopakami trwała jedynie w relacjach "przyjaciele z planu". Najbliższy był jej Aymeric - serialowy Jerry oraz przyszywany brat Ani. Jak widać relacja bohaterów odnosi się również do aktorów, gdyż traktują siebie bardzo podobnie. Wygłupy, żarty, krzyki oraz śmiech to ich nieodłączni partnerzy na planie jak i poza. Dobre stosunki utrzymywała również z Lucasem, lecz zazdrość jego dziewczyny -- Shannon Sullivan nie pozwoliła na zachowanie tej przyjaźni.

Shannon jest to dość wysoka szatynka o zupełnie innej i mniej subtelnej urodzie w porównaniu z urodą Amy. Z charakteru jest dość miłą, empatyczną i otwartą osobą lecz pod tym wyobrażeniem, kryje się bezwzględna, zazdrosna i nienawistna osoba. Nie jest ona całkowicie zła, ponieważ każdy człowiek ma swoją mroczną odsłonę, aczkolwiek u Shannon ta "ciemniejsza" strona objawiała się z każdym przyjściem na plan serialu w celu odwiedzenia Lucasa. Sam Lucas jest bardzo zakochany w szatynce i nie dostrzega jej zachowania oraz wrogich spojrzeń rzucanych w stronę Amybeth.

Ze względu na to, że rudowłosa nie była, ani nie jest zainteresowana Lucasem, wolała dla zdrowia własnych nerwów i dobra Lucasa, odpuścić i porzucić przyjaźń z chłopakiem. Po części nie dziwiła się Shannon, gdyż fani shipu SHIRBERT czyli właśnie Ani i Gilberta, specjalnie insynuowali, wymyślali oraz pisali w internecie, że Lucas musi zerwać z Sullivan i być z Amybeth. Aktorzy czuli się dość nieswojo oraz dziwnie z tymi wpisami, dlatego starali się siebie unikać nawzajem, szczególnie w sytuacji jeśli dziewczyna chłopaka była na planie.

Najbardziej jednak pokrzywdzona była, o ironio,  Shannon, gdyż jej grożono, hejtowano oraz obrażano w sieci z powodu jej związku z chłopakiem -- czego Amybeth bardzo współczuła dziewczynie, wiedząc, że to po części jest z jej winy. Lucas od czasu tych bzdurnych insynuacji oraz pisania przez fanów do jego dziewczyny, z tym aby się zabiła -- całkowicie odciął się od Amybeth i spędzał z nią czas wtedy kiedy musiał, czyli podczas nagrywania poszczególnych scen.

Amy odetchnęła głęboko i wyrwała się z zamyślenia, rozpoczynając czytanie maila. Z każdym kolejnym zdaniem jej oczy barwy nieokiełznanego oceanu podczas sztormu rozszerzały się coraz bardziej, a na jej usta wpływał coraz to szerszy uśmiech. Po przeczytaniu całości, odrzuciła laptop na drugi koniec dwuosobowego, bardzo wygodnego łóżka, na którym siedziała i wstała, skacząc i krzycząc jednocześnie: