Rozdział 29

232 21 11
                                    

-- Najwyraźniej tak -- przytaknęła Dalila, również na nich patrząc, po czym dodała ciszej bardziej do siebie -- I głupi jednocześnie.

-- Dlaczego głupi? -- nagle znikąd pojawił się przed nią Aymeric, który do tej pory stał mniej więcej dwa metry od niej.

-- Nie strasz mnie, palancie -- złapała się za serce brunetka -- Tak właściwie, to po pierwsze: mówiłam to bardziej do siebie niż do innych, a po drugie: ty dobrze wiesz dlaczego.

-- Wiem? -- spytał kompletnie zdziwiony z uniesionymi brwiami, pokazując na siebie palcem.

Bela gestem pokazała mu aby nieco się zniżył, ponieważ chce mu coś powiedzieć na ucho tak, żeby inni nie słyszeli, co chłopak niemal od razu uczynił i wtedy wyszeptała:

-- Chodzi mi o tą sytuację o której ci mówiłam na którejś z prób. Gdy zastałam Amybeth i Lucas'a w dość...dziwnej pozycji. Leżeli praktycznie na sobie, pamiętasz? -- kiedy chłopak jej przytaknął, ona kontynuowała -- Uważam, że są głupi w tej sprawie, gdyż udają, że nie ciągnie ich do siebie, a jak przychodzi co do czego, to nawet przez sen chcą nawzajem swojej bliskości. Wiem, że to skomplikowane, ponieważ Luc dopiero się rozstał - huczy o tym każdy portal w internecie - jednak mam też oczy i widzę, w jaki sposób patrzy na naszą Marchewkę.

-- A mówiło ci któreś z nich, co sądzą o sobie nawzajem, ale tak... szczerze? -- zapytał po chwili zastanowienia, a Dalili od razu zrzedła mina. Nie może wydać przyjaciółki pomimo tego, że razem z Montaz'em chcą jej pomóc. Dziewczyna ufa brunetowi, jednak na to jedno pytanie nie może odpowiedzieć.

-- Nie mogę ci tego powiedzieć -- powiedziała stanowczo, wiedząc, że robi dobrze -- Jak już coś mi ktoś powiedział to w sekrecie i nie mogę tego tak po prostu wygada...

--  Spokojnie, rozumiem -- uśmiechnął się delikatnie -- Spytałem bez zobowiązań. Przecież nie wymagam od ciebie odpowiedzi. My z chłopakami tez mamy takie sprawy, o których nawet z wami nie gadamy, a jak wiecie - jesteśmy bliskimi przyjaciółmi z tobą i Amybeth.

-- Jejku dzięki. Nawet nie wiesz jak mi ulżyło.

-- Na luzie -- machnął ręką, po czym odwrócił się w stronę omawianej wcześniej pary -- Myślisz, że istnieje szansa, że kiedyś będą parą? Na moje oko, jakby się ogarnęli i otworzyli oczy to tak.

-- Też tak uważam -- przytaknęła -- Jednak pamiętaj, że jest ta druga, gorsza strona tego wszystkiego.

-- Co masz na myśli? -- odwrócił wzrok od aktorów i ponownie spotkał się wzrokiem z Dalilą.

-- Media i paparazzi. Oni znając przeszłość związku Lucas'a, Shannon i zamieszaną w to Amy, którą z nim shipowano - mogą snuć najróżniejsze teorie o tym, że na przykład już wcześniej mieli romans, a to całe zerwanie było o wiele wcześniej zaplanowane przez Luc'a. Są w stanie oczerniać i hejtować go za to, co zrobił swojej byłej dziewczynie, a jak oboje dobrze wiemy - to Shannon jest tą, co zdradziła, a nie on.

-- Masz rację, patrząc na to pod tym kątem -- przyznał Aymeric -- Jednak mogą też się na przykład ukrywać. Nie w nieskończoność, ale przez jakiś czas, a potem stopniowo doprowadzić do tego, że te przeklęte paparazzi i media by się o tym dowiedziały.

Dalila już otwierała usta aby przyznać mu rację, jednak do uszu obojga dotarł donośny krzyk "cięcie", który sprawił, że automatycznie odwrócili głowy w stronę wciąż stojących tam aktorów. Nawet po zakończeniu nagrywania tej części sceny, oni nieprzerwanie stali tam patrząc sobie w oczy i czując w sobie tysiąc emocji na sekundę. Zdziwienie, radość, złość i wiele wiele innych uczuć, które próbowali nieudolnie chować już od dłuższego czasu - w tamtym momencie znalazły swoje ujście.

Do zakochania jeden krok // LUBETH //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz